Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Warto patrzeć na znaki. Od poniedziałku spore zmiany w organizacji ruchu na terenie Kazimierza Dolnego

Zakorkowane uliczki, samochody zaparkowane byle gdzie i jak popadnie, kierowcy starający się dojechać pojazdami, gdzie się tylko da – to stały obraz Kazimierza Dolnego. Władze miasteczka postanowiły choć trochę uporządkować ruch.

Zmiany w organizacji ruchu na terenie Kazimierza Dolnego, które zostaną wprowadzone od poniedziałku 19 czerwca, zostały opracowane przy współpracy policji oraz pracowników starostwa powiatowego w Puławach. Dotyczą one kilku ulic i mają służyć głównie temu, aby osoby nieuprawnione nie wjeżdżały i nie parkowały w miejscach, gdzie powoduje to utrudnienia dla innych uczestników ruchu oraz spore problemy dla mieszkańców. Szczególnie daje się to we znaki w weekendy oraz dni wolne od pracy, kiedy do Kazimierza Dolnego przyjeżdżają nawet dziesiątki tysięcy turystów.

Wśród zmian, jakie będą od jutra obowiązywały, jest zakaz ruchu na ulicy Krakowskiej. Tak samo nie będzie można wjeżdżać w ul. Podzamcze na odcinku od ul. Nadwiślańskiej do dworca autobusowego. Zakaz ruchu zostanie również wprowadzony na ul. Lubelskiej na całym odcinku od ul. Szkolnej do ul. Rynek.

Zakaz nie będzie dotyczył jedynie mieszkańców oraz służb miejskich. Z kolei na ul. Nadwiślańskiej, na odcinku od Rynku do ul. Tyszkiewicza, wprowadzony będzie zakaz zatrzymywania i postoju.

Zmiany dotyczą też ul. Plebanka. Projekt organizacji ruchu przewiduje wprowadzenie przy wjeździe w ulicę zakazu zatrzymywania się i postoju, który nie będzie dotyczył dorożek. Na odcinku ulicy za ulicą Podgórną wprowadzony będzie zakaz ruchu, z którego wyłączeni będą osoby dojeżdżające do posesji i służby miejskie. Na odcinku między ulicą Nadrzeczną a Podgórną po obu stronach ulicy nie będzie się już można zatrzymywać i parkować. Wiele zmian dotyczących wjazdu i parkowania dotyczyć będzie też samego Rynku.

Władze Kazimierza Dolnego w związku z wprowadzonymi zmianami apelują do kierowców o szczególne zwracanie uwagi na obowiązujące znaki drogowe i stosowanie się do nowych przepisów.

(fot. lublin112)
2017-06-18 13:53:27

10 komentarzy

  1. Znaki swoje, a przybysze swoje. Nie zabraknie matołków, którzy znaki i tak oleją i porzucą furmanę, byleby bliżej centrum.

    • zakaz postoju jeszcze zrozumiem, ale zakaz ruchu np. ulicą Krakowską uderzy po kieszeni właścicieli hoteli i kwater.

  2. A jak wobec tego dojechać na prom do Janowca, skoro ulicę Krakowską ma obowiązywać zakaz ruchu?
    Może będzie można dojechać częścią ulicy Krakowskiej od strony ulicy Albrechtówka, lecz jej szerokość to jedynie 2,5 metra (jeden samochód) i biegnie po stromym zboczu w lesie…
    W przypadku Krakowskiej wystarczyło jedynie konsekwentnie egzekwować zakaz zatrzymywania, a nie wyłączać jej z ruchu – przecież i tak zostanie ona dopuszczona dla wszystkich mieszkańców, turystów wynajmujących tam kwatery, lokatorom Hotelu Spichlerz, jadącym na prom i wielu innym…, czyli i tak niewiele się zmieni.

  3. A czy władze kazimierza utworzą parkingi? Tego jak na lekarstwo

  4. a ja tam do Kazimierza jeżdżę w środku tygodnia, kiedy nie ma tylu ludzi , i tylko na spacerek bo w restauracjach to w tym kaziemierzu to syf kiła i mogiła, piekarnia od koguta – poziom i jakość spadła. ale warszaffffka zje Gie nawet byle w Kazimierzu 🙂 w weekendy wolę ładniejsze i spokojniejsze miejsca 🙂 władze kazimierza nie robią nic żeby poprawić infrastrukturę 🙂

  5. a gdzie mają parkować ci co muszą coś załatwić w gminie , w banku lub chcą pójść do dentysty ? muszą płacić za parking?

    • Gminę, banki i dentystę przenieść na obrzeża i po problemie. A najlepiej to jeszcze Wisłe przesunąć trochę dalej, most zamiast promu, wybudować drapacz chmur z lokalami usługowo-handlowymi i urzędami, hotelami i z parkingiem podziemnym, zaoszczędzi to trochę miejsca, kosztem małej zmiany krajobrazu, ale za to starówka zostanie tylko dla turystów i Romów. Jak się bawić to bogato, a nie tylko zakazy i zakazy.

  6. Jakaś paranoja!!!!

  7. Nie wiem co takiego tam jest, że tak ciągnie ludzi – ale faktem jest, że ta śmieszna mieścina utrzymuje się tylko dzięki turystyce. Ale okazuje się, że turyści są be? Te nowe przepisy, to takie trochę gryzienie karmiącej ręki. Oczywiście nie jestem za uprzykrzaniem mieszkańcom życia, blokowaniem im wyjazdów z posesji itd., ale część z tych nowych regulacji, to jakaś bzdura.

  8. Jeszcze należałoby zamknąć Puławską i Czerniawy na całej długości i będzie święty spokój z turystami , przynajmniej tymi zmotoryzowanymi. Kazimierz tylko dla wytrwałych! To oczywiście żart, ale jak ktoś wcześniej napisał – wystarczyłoby egzekwować dotychczas obowiązujące znaki, usuwać nieprawidłowo zaparkowane auta, walić mandaty i po problemie.

Z kraju