Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wakacje z paliwem za 10 zł za litr? Już teraz benzyna przebiła barierę 8 zł

Kierowcy z niepokojem obserwują sytuację na stacjach paliw. Miało być taniej, ale nie jest. Jakie są prognozy cen na stacjach benzynowych na czerwiec? Czego mogą się spodziewać kierowcy? Już teraz cena benzyny przebiła barierę 8 złotych.

Maj przyniósł kolejne podwyżki cen paliw

Jeszcze na początku tego roku benzyna Pb95 kosztowała średnio 5,69-5,80 zł/l, Pb98 5,97 zł-6,09 zł/l, olej napędowy 5,74-5,86 zł/l, a LPG 3,09-3,17 zł/l. Już te ceny nie były satysfakcjonujące dla większości polskich kierowców. Ostatni taki skok cen mogliśmy obserwować w 2012 roku.

Kierowcy z wielką nadzieją czekali na 1 lutego, który miał przynieść planowaną obniżkę stawek VAT, zarówno na paliwa i energię, jak i na żywność. Działania podjęte w ramach drugiej tarczy antyinflacyjnej miały przynieść obniżkę VAT-u z 23% na 8% i potrwać do końca lipca tego roku. Według Prezesa PKN – po wprowadzeniu tarczy antyinflacyjnej cena Pb95 i oleju napędowego miała spaść do poziomu około 5,20 zł/l.

Już pod koniec lutego ceny z poziomu 5,30 zł/l zaczęły ponownie rosnąć – Pb95 oraz olej napędowy kosztowały o 10 groszy więcej, sięgając progu 5,41-5,46 zł/l, a autogaz kosztował 2,69 zł/l. Trzy miesiące później ceny wzrosły… prawie o 2 zł za litr.

– W ciągu maja średnia cena detaliczna popularnej benzyny 95-oktanowej wzrosła o 86 groszy za litr osiągając poziom 7,34 zł. W tym czasie staniał olej napędowy o około 8 groszy, co spowodowało, że diesel po raz pierwszy od jakiegoś czasu stał się tańszym paliwem niż benzyna. Wzrosła również średnia cena autogazu o około 3 grosze, co uplasowało ją na poziomie 3,59 zł za litr – podsumowuje Julia Langa, Yanosik

W czerwcu coraz drożej…

Przyglądając się wzrostowi cen paliw, kierowcy szukają przyczyny, a ta rozdziela się na kilka różnych gałęzi. Przede wszystkim popyt niesie za sobą wyższe ceny na stacjach, a w sezonie wiosenno-letnim Polacy zaczynają więcej podróżować, a co za tym idzie więcej tankować.

– Problem drożejącej benzyny nie dotyka wyłącznie Polski. To zjawisko na skalę globalną. Wraz z rozpoczęciem sezonu wakacyjnego, i wzmożoną liczbą urlopowych wyjazdów, zapotrzebowanie na benzynę będzie rosło, a wraz z nim również i ceny. Jest to również wynikiem obaw, że w połowie sezonu wakacyjnego może zabraknąć zapasów importowanego paliwa – komentuje Julia Langa, Yanosik.

Ponadto, nie bez znaczenia pozostaje kurs polskiego złotego. Krajowe stacje kupują paliwa na rynku hurtowym, na którym ceny mogą spadać, lecz nie można zapomnieć również o tym, że aktualny kurs polskiej złotówki jest słaby, co jest powodem wysokiej inflacji. Niestety czerwiec nie przyniesie wytchnienia portfelom polskich kierowców.

– Ceny paliw na stacjach benzynowych zbliżają się do progu tych europejskich. Na 23 maja norweski litr benzyny kosztował 9,11 zł, grecki 9,06 zł, niemiecki 8,93 zł. Wkrótce w Polsce również będziemy tankować za takie kwoty, zwłaszcza że prognozy na czerwiec nie pozostawiają złudzeń – czekają nas kolejne podwyżki. Najtańszą benzynę w maju tego roku tankowano na Węgrzech za 5,79 zł. W porównaniu z cenami sprzed okresu pandemii, w 2019 roku to wciąż dużo. Wówczas w Polsce za litr Pb95 kierowcy płacili 4,91 – 5,02 zł – komentuje Julia Langa.

W wakacje paliwo za… 10 zł?!

Wraz z końcem lipca wygaśnie druga tarcza antyinflacyjna, a z nią skończy się ulga na podatek VAT. Kierowcy już się boją, że ceny wówczas poszybują w kierunku 10 zł za litr. Zwłaszcza, że bez tarczy płacilibyśmy za paliwo o około 3 zł więcej. Eksperci uspokajają zmotoryzowanych, że cen 10 zł za litr paliwa nie ma co się spodziewać, a przynajmniej nie w sezonie letnim.

Co ciekawe, nie wszystkie wyświetlacze na stacjach paliw są dostosowane do prezentowania cen benzyny powyżej 10 zł. Dlaczego? Ponieważ niektóre systemy elektroniczne są złożone wyłącznie z jednego modułu z kropką oraz dwóch tradycyjnych, które składają się z siedmiu segmentów. Bez wymiany elementów najwyższa możliwa liczba do wyświetlenia to… 9,99.

Aktualna sytuacja na stacjach paliw nie cieszy żadnego kierowcy. Dynamiczne tempo wzrostu cen benzyny w okresie wiosenno-letnim oznacza tylko jedno – w tym roku wakacje będą mocno nadwyrężać budżet. Zwłaszcza, że po dwuletnim okresie pandemii COVID-19 wielu Polaków chętnie wyruszy na upragniony urlop.

Póki co, czerwiec nie przyniesie podwyżek cen rzędu 10 zł za litr benzyny na stacjach paliw, jednak zmotoryzowani Polacy już drżą w obawie o to, co będzie w sierpniu, gdy zakończy się już tarcza antyinflacyjna obniżająca podatek VAT z 23% na 8%.

– Kierowcom wybierającym się w długą trasę wakacyjną, polecam kontrolowanie cen na stacjach paliw na trasie w Yanosiku. Te mogą się od siebie znacznie różnić, zwłaszcza na stacjach które znajdują się przy autostradach lub należą do prywatnych właścicieli. W Yanosiku wystarczy wybrać określoną stację na trasie i podejrzeć zaktualizowane ceny. W ten sposób można zaoszczędzić nawet kilka złotych na jednym tankowaniu – podpowiada Julia Langa.

Każdy sposób na zaoszczędzenie pieniędzy na tankowaniu i spalaniu jest teraz na wagę złota. Zwłaszcza, że wakacyjne trasy potrafią solidnie obciążyć portfel kierowcy, a niestety wraz z wysokim poziomem inflacji, zarobki niekoniecznie idą proporcjonalnie w górę.

Wakacje z paliwem za 10 zł za litr? Już teraz benzyna przebiła barierę 8 zł

(fot. lublin112.pl, grafika Yanosik)

57 komentarzy

  1. Czy tylko mnie cieszą wysokie ceny paliw silnikowych? Jest może ktoś jeszcze oprócz mnie? Dodam, że samochód też mam na paliwo.

  2. w artykule w ogóle nie ma ani jednego słowa o wojnie, która jak wiadomo spowodowała takie ceny paliw co najmniej w całej europie, widać poziom merytoryczny portalu, który pomału, ale obniża się, oby nie szedł w kierunku manipulacji tak jak większość mediów różnego gatunku, do tej pory był to portal czysto informacyjny, czyli taki jak właśnie powinny wyglądać media, telewizja, prasa, radio, podczas kiedy mamy wszędzie politykę i przeciąganie ludzi na daną stronę, nie idźcie tą drogą,
    napiszcie o prawdziwych przyczynach cen paliw, i nie piszcie, że to Pis czy tam co tylko prawde jaka jest!
    widać efekty po komentarzach, już hejt na rząd, tak jakby wojna na ukrainie nie istniała

    • Twoją jedyną słuszną stroną jest wojna. To powiedz mi, dlaczego paliwo od 2015 do 2020, czyli w czasach gdy rzadził już PiS, podrożało o średnio 2 zł? Ani wojny wtedy nie było, ani pandemii. Dlaczego w tych latach ceny pradu skoczyły do góry o ogólnie dla czego wszytsko podrożało przez te 5 lat? Skorowg Ciebie taki dobrobyt nam fundują, to dla czego nic nie tanieje, a wręcz przeciwnie, wszystko drożeje? Umiesz Ty myslec racjonalnie i czy w ogóle umiesz mysleć?

    • co ma wojna do rzeczy, jak sobie sprawdzisz to faktycznie paliwo podrożało w całej europie ale średnia europiejska to około 19% natomiast w Polsce 36%.
      Dolar staniał, baryłka ropy staniała a u nas paliwo rafinerii orlen drastycznie w górę pomimo obniżonego chwilowo VATu – gdyby nie było obniżki teraz rozmawialibyśmy o 10zł.
      PiSowi jakoś bardzo zależy żeby u nas ceny były zbliżone do tych na zachodzie, średnia cena europejska 1,91 euro, a w Polsce już 1,6 przy obniżonym VATcie….
      I tak jak ktoś już pisał jak to się stało, że chwilę przed wybuchem wojny orlen zabukował sobie transporty ruskiej ropy sporo do przodu i kilkukrotnie podniósł marżę producenta ???

  3. Nie płaczcie, że paliwa są drogie, lecz cieszcie się z coraz wyższych marż i zysków Orlenu !

    • Mam nadzieję że bezyna będzie po 15zł i ludzie zaczną jeżdzić rowerami.

      • Niech każdy sobie jeździ tym czym chce. Jak ktoś chce mieć 10 samochodów, to niech ma i 10. Ale niech trzyma je na swojej działce/garażu, a nie na publicznym chodniku.
        Jak ktoś chce stać w korku samochodem – to niech sobie stoi. Nic mi, ani Tobie do tego. Ale nie może być tak, że, jednym dobudowuje się czwarty pas ruchu (bo korki), a na drogę dla rowerów czy chodnik nie ma miejsca.

  4. W sierpniu to już nie będzie co zbierać, kiedyś zaczeło się od kotleta, teraz kotletem będzie paliwo.

    • Garbaty Władek.

      Wszyscy płaczą że paliwa drogie ale nie widać żeby ruch samochodowy w mieście zmalał . Będzie po 14 zł też będą jeździć. Wygoda kosztuje.

Z kraju