Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

W kolejnej lubelskiej szkole uczniowie przechodzą na zdalne nauczanie

W sobotę dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Zbigniewa Herberta w Lublinie poinformował o zawieszeniu zajęć w jednej z klas. To kolejna placówka oświatowa w woj. lubelskim, w której czasowo uczniowie będą kształceni na odległość.

Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Zbigniewa Herberta w Lublinie to kolejna placówka oświatowa, w której zostaje wprowadzone nauczanie na odległość. Dotyczy ono jednej z klas, w których zostało odnotowane zakażenie koronawirusem.

– Ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną zagrażającą zdrowiu uczniów, na podstawie § 18 ust. 2a i 2c Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz.U. 2003 nr 5 z późniejszymi zmianami) zawieszam zajęcia w klasie 1a XIV Liceum Ogólnokształcącego w okresie od 19 września 2020 r. do dnia 28 września 2020 r. – poinformował w sobotę Wojciech Kalicki Dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Zbigniewa Herberta w Lublinie.

Uczniowie wspomnianej klasy będą realizować zajęcia na odległość. Jest to kolejna lubelska szkoła, w której wprowadzono takie rozwiązanie na podstawie § 2 ust. 1 Rozporządzenia MEN z dnia 12 sierpnia 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

(fot. pixabay.com)

18 komentarzy

  1. Kolejna Szkoła??? Żaden zakład, sklep, biurowiec jakich wiele w LBN. Zamknijmy wszystko i bedzie OK. Nauczyciele chyba pozastroscili przychodniom rodzinnym. BRAWA DLA PAŃSTWA

    • Czytasz ze zrozumieniem? Na zajęcia nie będzie uczęszczać jedna klasa taki jest wymóg sanepidu i tak zarządził dyrektor a nie nauczyciele na radzie pedagogicznej, można nie lubić nauczycieli ale nie obwiniaj ich za swoje niepowodzenia czy też za jakieś braki (w twoim przypadku czytanie ze zrozumieniem) bo nauczyciel choćby chciał to ci do głowy nic nie włoży. Samemu trzeba trochę ćwiczyć, żeby człowiek się rozwijał dla siebie samego.

    • Ja ci odpowiem. Po pierwsze zakłady też są zamykane częściowo, gdy sanepid stwierdzi zakażenie u pracownika. Przykładem niech będą zakłady mięsne. Po drugie gdy nauczyciel miał kontakt z uczniem, któremu wyszedł pozytywny wynik testu jest kierowany przez sanepid na kwarantannę – oczywiście jego domownicy też. Po trzecie jeżeli wraca do pracy i za dwa dni ma znów przypadkowy kontakt z innym uczniem zakażonym sytuacja się powtarza. Odpowiedz sobie na pytanie czy chciałbyś aby twoja rodzina siedziała w zamknięciu tydzień po tygodniu? Natomiast dlaczego sklepów nie zamykają. Odpowiedz jest prosta. Na wywiadzie zakażony nie wspomina że był na zakupach, natomiast, że chodzi do szkoły już tak. Dzięki tv, politykom udało się całkowicie zniszczyć opinie o nauczycielach. Choć może masz rację, że zazdroszczą innym … zarobków i spokoju wieczorami, gdy o godzinie 22 na prywatny numer dzwonią rodzice z informacją, że ich dziecko za trzy dni musi się zwolnić z ostatniej godziny lekcyjnej.

  2. Typowy jak dorosniesz i będziesz miał dzieci to wtedy pogadamy a narazie lepiej się nie wypowiadaj

  3. Zamknąć wszystko i zobaczymy czy straszniejszy będzie covid czy kryzys i głód.

  4. Czy rodzeństwo uczniów z tej klasy może chodzić na lekcje do innych szkół, a rodzice do pracy?

  5. Wszyscy pracują normalnie ale nauczyciele już nie bo wirus. Ciekawe czy też bali się na wczasy jechać czy też po galeriach chodzić.

    • Czyli według twojej pokrętnej logiki Sanepid dyskryminuje nauczycieli wsadzając ich wraz z domownikami do kwarantanny? Inne zakłady natomiast mogą bezkarnie pracować pomimo zakażeń? Czyli mówisz że następnym razem jak nauczyciel usłyszy w słuchawce telefonu głos Pani z sanepidu mówiącej o kwarantannie i karach za jej nieprzestrzeganie ma odłożyć słuchawkę i wracać do pracy bo inne zakłady pracują normalnie?

      • Pokrętnej ,że niby co wirus występuje tylko w szkołach ?

        • Rób sam napisałeś że cyt. wszyscy pracują normalnie ale nauczyciele już nie. Potem głupi wywód o urlopach. Rozumiem że uważasz że: 1. Nauczyciele sami sobie robią wolne, a nie sanepid każe im siedzieć z rodziną w kwarantannie, 2. Nauczyciel nie może pojechać na wczasy, bo ma np. truskawki zbierać.

          • Pozwolisz, że odpowiem na Twoje wątpliwości. Dopiero teraz, po wakacjach do zdalnej nauki typowane są poszczególne klasy. Przed wakacjami dyrektorzy (zapewne pod naciskiem nauczycieli), mieli w dalekim poważaniu „misję” nauczania stacjonarnego w całej szkole. Nie jest zatem dziwnym, że wkurzeni rodzice spodziewają się kolejnych tego typu zagrań.

  6. i tu sie robi syf. 3/4 szkół ma juz klasy na kwarantannie . tak mówią osoby z kuratorium tylko że tego nie nagłaśniaja. Rodzice też dostają po 10 dni.. Za moment sie wywali całośc i pozdychamy z głodu.. O ile szkoły spokojnie mogą działac w trubie zdalnym . to 80% pracy w takiej formie się nie da zrobic.W Uni to nie wiem czy to prawda ale chyba cała szkoła

  7. Chyba pomyliłeś kuratorium z krematorium. „Tak mówią osoby…” i w tym właśnie jest problem, że nie wiadomo kto mówi tak naprawdę. Cała masa ploteczek.
    „Chcę być ważny to powiem, że pracuję na jakimś stanowisku.”

Z kraju