Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Pszczela: Powalone drzewo uszkodziło pomniki. Ktoś wypalił jego pień

Powyginane krzyże, połamane tablice na nagrobkach, uszkodzonych kilkanaście mogił. To obraz po przewróceniu się drzewa na cmentarzu przy ul. Pszczelej. Ktoś wcześniej od środka podpalił jego pień.

Od ponad tygodnia powalone drzewo uniemożliwia dojście do kilkunastu mogił na cmentarzu, którego zarządcą jest parafia pw św. Marcina, mieszcząca się przy ul. Krężnickiej w Lublinie. Po ostatnich wichurach jedno z drzew przewróciło się na nagrobki znajdujące się na cmentarzu. Efektem tego jest uszkodzenie kilku mogił, metalowych i kamiennych krzyży oraz tablic.

O sprawie poinformowali nas czytelnicy, którzy zastanawiali się dlaczego tak długo ktoś czeka na uprzątnięcie drzewa. Dodatkowo dużym zagrożeniem są szerszenie, które mają gniazdo w powalonym drzewie i w każdej chwili może dojść do tragedii.

Skontaktowaliśmy się z proboszczem parafii pw św. Marina, Stanisławem Antonim Opielą, który wyjaśnił nam dlaczego drzewo tak długo leży na zniszczonych pomnikach. Aby usunąć drzewo wymagana jest zgodna konserwatora zabytków z Lublina ponieważ do zdarzenia doszło na zabytkowej części cmentarza. Stare drzewa także są chronione jako zabytek. Proboszcz wyjaśnił nam, że wcześniej próbował już uzyskać zgodę na usunięcie starych, uszkodzonych drzew, które zagrażały przewróceniem się, jednak takiej zgody od konserwatora nie uzyskał.

Konserwator najprawdopodobniej przeoczył zagrożenie jakie niosą ze sobą stare, spróchniałe drzewa, nadszarpnięte zębem czasu. Pod ich konarami znajdują się zabytkowe pomniki. Niektóre z nich zostały odnowione w społecznym czynie, za zebrane wspólnie pieniądze. Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby jakieś stare drzewo runęło teraz na odnowiony pomnik.

Po tym zdarzeniu wymagana jest wizja lokalna i ocena ryzyka jakie niosą ze sobą stare drzewa, być może nie tylko na tym cmentarzu.

Całą sprawę z powalonym drzewem podsyca fakt, że ktoś wcześniej rozniecił ogień w jego pniu. Na miejscu znaleźliśmy pojemnik po łatwopalnej cieczy. W tej chwili dodatkowym zagrożeniem w pobliżu połamanego pnia i konarów są szerszenie, które mają tam gniazdo. Zbliżanie się w okolice tego miejsca jest niebezpieczne. Ktoś nawet powiesił kartki z napisem „UWAGA SZERSZENIE”.

Wkrótce powalone drzewo zostanie uprzątnięte, wtedy będzie widać skalę zniszczeń. Jak powiedział nam ksiądz proboszcz z tutejszej parafii ktoś już wcześniej próbował podpalić to drzewo.

2013-09-23 20:10:21
(fot. lublin112.pl)

Komentarze wyłączone

Z kraju