Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Droga Męczenników Majdanka: Zderzenie toyoty z karetką pogotowia

W sobotę rano na skrzyżowaniu ul. Krańcowej z Drogą Męczenników Majdanka doszło do zderzenia karetki pogotowia z autem osobowym. Przez kilkadziesiąt minut były spore utrudnienia w ruchu.

Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 9 na skrzyżowaniu ul. Krańcowej z Drogą Męczenników Majdanka. Zderzył się tam dwa pojazdy, osobowa toyota i karetka pogotowia ratunkowego. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Jak ustaliliśmy karetka wjechała na skrzyżowanie z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi.

Na szczęście okazało się, że nikt z uczestników nie ucierpiał w zdarzeniu i zostało ono zakwalifikowane jako kolizja.

Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszych Czytelników – Grzegorz, Dawid, Marcin – Dziękujemy!

15126119_779358442203666_1049187536_o

15086961_1355567201144171_1044156357_n

15146711_1376569032372998_478368117_o

dfss

fsd

2016-11-19 10:24:24
(fot. nadesłane Marcin, Grzegorz, Dawid, Persefona)

16 komentarzy

  1. Muza,komóra adrenalina z powodu posiadania samochodu,jest się kimś.Zapomina się że poza samochodem też coś się dzieje i trzeba myśleć.

    • Akurat w tym przypadku policja stwierdziła winę kierowcy karetki…

      • Nieprawda.

      • Policja stwierdziła winę kierowcy karetki jeśli chodzi o spowodowanie kolizji ale syg. świetlne oraz dzwiękowe zwalniają z czerwonego światła za co kierujący karetka nie powinien zostać ukarany ale takie absurdy sie zdarzają niestety co miało miejsce całkiem nie tak dawno… co do kierującego Toyotą brak mi słów !!!

        • A jaki przepis mówi o zwolnieniu kierującego pojazdem uprzywilejowanym z czerwonego światła??
          lub np. z ustąpienia pierwszeństwa przejazdu lub zignorowaniu znaku STOP??

        • Możesz podać jaki przepis zwalnia pojazdy uprzywilejowane z nieprzestrzegania przepisów? Mogą je naginać ale w tym przypadku jeśli kierowca karetki wjechał na czerwonym świetle to jest winny całego zajścia…

      • zgadzam się ;-///////
        Chory system :-/////

  2. „Jak ustaliliśmy karetka wjechała na skrzyżowanie z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi.” – to niewiele wyjaśnia, bo pomimo tego to kierowca karetki mógł być sprawcą.

  3. Najswietszym paragrafem w kodeksie ruchu drogowego jest zasada ” ograniczonego zaufania na drodze wobec innych uczestnikow ruchu ” . Pomijajac pojazdy uprzywilejowane , to na cala reszte trzeba cholernie uwazac bo zbyt czesto robia cos calkiem innego niz sygnalizuja…

  4. Wjeżdżając na skrzyżowanie około 10.10 zastałem światła działające w trybie awaryjnym (żółte pulsujące). Pytanie, czy zadziałało „rąbnięcie” samochodu w słupek sygnalizacji czy też spotkanie karetki z Toyotą miało miejsce w sytuacji, kiedy obydwu kierowcom żółte mrugało jak wół. To podstawowa kwestia do rozstrzygnięcia, która „pomniejszy” winę kierowcy SUVa.

    Hipotetycznie.

    Karetka leciała chyba od dołu, Krańcową, więc uprzywilejowana była Toyota.

    Też hipotetycznie.

    A tak w ogóle to jeżdżąc po lubelskich drogach trza mieć oczy dookoła głowy. Ostatnimi czasy mam wrażenie, że większość kwalifikuje się do badania u okulisty (wzrok) i laryngologa (słuch). O testach psychologicznych już nie wspomnę…

  5. Wzywając karetkę spodziewamy się że przyjedzie jak najszybciej bo zagrożone jest życie nasze lub naszych bliskich, ale już na drodze to nie łaska zauważyć i przepuścić jadący na sygnale ambulans. Ech Polacy …. !!

  6. i znowu brzoza….

  7. Aniu jesteś bardzo wielka optymistką ponieważ blisko 80 % wyjazdów karetek pogotowia w Lublinie to świadczenie usług transportowych z domu do szpitala. Od kilku lat pogotowie nie ma nic wspólnego z ratowaniem życia. Wyjeżdża się do takich zgłoszeń jak: źle się czuje po alkoholu: bóle kręgosłupa: bóle nóg, nadciśnienie po lekach nie spada, temperatura reakcja na stres, bolesna miesiączka lub do podnoszenia pijaków z chodnika. Bo ci co wzywają to nawet nie podejdą i nie zapytają się co się stało. Odnoszę wrażenie że odkąd mamy internet inne środki globalnej informacji społeczeństwo staje się coraz głupsze bez logicznego myślenia. Karetki posiadają sprzęt który może pomoc w uratowanie życia ale by ratować to życie należy przybyć w określonym czasie dotyczy to NZK zawału czy udaru ale większość ludzi w tym mieście swoje dolegliwości typu bóle brzucha, czy drobne zranienia tak wyolbrzymia że te karetki jeżdżą do takich przypadków. Brak odpowiedzialności za kogoś a większość ludzi tylko skupiona na sobie i swoich dolegliwościach.

  8. Ania,a ty nie Polka,a z kąd,może z karetki?

  9. Otóż kolizja z udziałem samochodu uprzywilejowanego jadącego „na sygnale” powoduje niejako z automatu winę kierowcy tegoż pojazdu. A czemu? a dlatego, że to kierowca karetki jako TEN który ŁAMIE przepisy ruchu drogowego jest jednocześnie obowiązany do zachowanie szczególnej ostrożności. Bo to on, mimo, że ma w tym momencie prawo, to łamie prawo ruchu drogowego. I dlatego w myśl prawa na nim spoczywa odpowiedzialność za bezpieczne wykonanie tego manewru.

  10. Tak to jest. Kierowcy są przemęczeni ciagłą jazdą za kierownicą ambulansu. A chorzy i tak często muszą radzić sobie sami – szukać ofert u firm, które prowadzą usług prywatnego transportu medycznego. Ostatnio jechałem z nimi i polecam http://nordambulanse.pl/

Z kraju