Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ukradł w Lublinie toyotę i wyrzucił nadajnik GPS. To nie pomogło

Policjanci z Lublina ustalili sprawcę kradzieży toyoty na terenie miasta. Kiedy mężczyzna się dowiedział, że został niemierzony przez mundurowych, sam zgłosił się do komendy.

Na początku lutego tego roku w Lublinie doszło do kradzieży pojazdu osobowego marki Toyota, z terenu parkingu strzeżonego. Sprawca wykorzystał fakt, że auto często odbierali klienci wypożyczalni. Dzięki temu, po włamaniu udało mu się wyjechać z parkingu bez podejrzeń ochrony. Firma, do której należał samochód, oszacowała straty na kwotę 50 tysięcy złotych.

Policjanci z KMP w Lublinie natrafili na ślad złodzieja i ustalili, co stało się z pojazdem zaraz po kradzieży. Jak się okazało sprawca wyjechał z miasta, ale za Lublinem postanowił zdemontować i wyrzucić nadajnik GPS znajdujący się w toyocie.

Operacyjni ustalili, że sprawcą kradzieży jest 43-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna początkowo ukrywał się przed policjantami, jednak wczoraj sam zdecydował się zgłosić do komendy w Lublinie. 43-latek został zatrzymany i przewieziony do prokuratury.

Tam mężczyzna usłyszał zarzuty kradzież z włamaniem. Na poczet przyszłej kary zabezpieczono od niego 15 tysięcy złotych. Decyzją prokuratora 43-latek został oddany pod policyjny dozór.

Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.

(fot. pixabay.com)

6 komentarzy

  1. zwykły łeb

  2. Gdzie tu sens, gdzie logika!?

  3. A co się stało z autem? Poszło na części za wschodnią granicą?

Z kraju