Ukradł komiksy i ukrył je pod stertą liści na cmentarzu. „Chciał je po prostu mieć” (zdjęcia)
10:30 25-11-2023
Do zdarzenia doszło trzy tygodnie temu przy ul. Głębokiej w Lublinie. Jak ustalili policjanci 27-latek po wyjściu z salonu gier został napadnięty przez nieznanego mężczyznę. Sprawca zaczął bić go pięściami po twarzy i kopać po całym ciele. Następnie zabrał mu portfel z dokumentami i pieniędzmi oraz telefon komórkowy. Po chwili uciekł z miejsca zdarzenia z wartymi ponad 5 tysięcy złotych łupami.
– Pobity 27-latek z uwagi na doznane obrażenia trafił do jednego z lubelskich szpitali. Sprawą ustalenia sprawcy rozboju zajęli się kryminalni z IV komisariatu w Lublinie oraz KMP w Lublinie. Policjanci zabezpieczyli monitoring, rozpytali świadków. Zebrane w tej sprawie materiały i operacyjne ustalenia pozwoliły na wytypowanie mężczyzny podejrzewanego o dokonanie przestępstwa. Wszystko wskazywało na to, że dopuścił się go 34-letni mieszkaniec gminy Jastków. W czwartek mężczyzna został zatrzymany – informuje kom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jak się okazało, ten sam 34-latek, tego samego dnia okradł jeden ze sklepów w galerii handlowej. Ukradł stamtąd warte ponad 300 złotych komiksy. Skradzione mienie policjanci ujawnili na terenie pobliskiego cmentarza ukryte pod stertą liści.
– Podczas prowadzonych na komisariacie czynności procesowych z udziałem zatrzymanego, mężczyzna przyznał, że ukradł ze sklepu komiksy, bo mu się „…spodobały i chciał je po prostu mieć…”. Jednak jak się później okazało, próbował je sprzedać napotkanemu 27-latkowi. Próba sprzedaży zakończyła się jednak jego dotkliwym pobiciem i okradzeniem – dodaje kom. Anna Kamola.
34-latka czekają wkrótce spore kłopoty. W piątek policjanci doprowadzili go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie za dokonanie rozboju oraz kradzież. Policjanci zabezpieczyli od niego pieniądze na poczet przyszłych kar i grzywien. Za popełnione czyny, zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego, grozi mu teraz kara do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd aresztował go tymczasowo na 3 miesiące.
Przecież ten troglodyta nie umie czytać
Co to jest to bakajoko?
Taki ćpun z Czechowa, na Kurantowej [*] chyba mieszka, albo na Skołuby. Lubi sąsiadom defekować w piwnicach i podglądać małolatki z pobliskiej podstawówki. Nieszkodliwy, poza tym, że wszędzie wali tagi sprajem i klatki schodowe upiększa markerem…
Ahaa.
Inaczej się umawiali?
Te sznurowadła to mogli mu zostawić .
mamo ja wariat,batman
To miało miejsce w Lublinie?
To miało miejsce w Lublinie.