Udawał, że go nie ma w domu. Był poszukiwany przez policjantów, strażacy wkroczyli do akcji (zdjęcia)
12:28 13-05-2025 | Autor: redakcja

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Chełmie zatrzymali 54-letniego mężczyznę, który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie listu gończego wydanego przez sąd w związku z wyrokiem skazującym go na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Kara została orzeczona za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz kierowanie autem mimo cofniętych uprawnień.
Z informacji zgromadzonych przez funkcjonariuszy wynikało, że poszukiwany przebywa w kontenerze mieszkalnym zlokalizowanym na terenie powiatu chełmskiego. Kryminalni postanowili zweryfikować te ustalenia i wczesnym rankiem pojawili się pod wskazanym adresem.
Pomimo wielokrotnych wezwań do otwarcia drzwi, nikt nie odpowiadał. Przez okno zauważono jednak sylwetkę osoby oraz słychać było męski głos prowadzący rozmowę telefoniczną. W związku z brakiem reakcji ze strony domniemanego lokatora, funkcjonariusze zdecydowali się na wezwanie straży pożarnej celem siłowego wejścia do środka.
Po otwarciu drzwi policjanci znaleźli mężczyznę leżącego w łóżku, przykrytego kołdrą. Udawał, że śpi, próbując w ten sposób uniknąć zatrzymania. Ta próba zmylenia mundurowych nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu — mężczyzna został natychmiast zatrzymany.
Po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych 54-latek został przewieziony do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę pozbawienia wolności.

fot. Policja Chełm
Jak będę spał, to mnie nie znajdą i nie złapią. Proste ;D
Bo leżał z otwartymi oczami, jakby miał oczy zamknięte to by go nie znaleźli
A długiemu Romkowi się upiekło.
bo to qń
Ten męski głos to pewnie było „nie ma mnie w domu”😁
– Otwierać policja!
– czego chcecie?
– pogadać
– ilu was jest ?
– dwóch
– to pogadajcie między sobą
Każda moczymorda zza kierownicy powinna iść prosto do paki. A w transporcie zarobić jeszcze ze 20 razy pałą po grzbiecie.
W domu to chyba za dużo powiedziane:)
„Mężczyzna był poszukiwany na podstawie listu gończego wydanego przez sąd w związku z wyrokiem skazującym go na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Kara została orzeczona za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz kierowanie autem mimo cofniętych uprawnień.”
I takie wyroki to ja szanuję! A tak swoją drogą, to jak desperacko usiłował uniknąć odpowiedzialności świadczy o tym, że pierdelek to jedyna kara, której drogowe moczymordy się boją.
I jedyna, która może ich czegoś nauczyć.