Niedziela, 01 grudnia 202401/12/2024
690 680 960
690 680 960

Uciekał lokalnymi drogami, a nawet po polu z burakami. Pościg policji za hondą, jeden z radiowozów rozbity (zdjęcia)

Przez kilka kilometrów, w tym drogami gruntowymi a nawet po polach, policjanci gonili hondę, której kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna jest już w rękach funkcjonariuszy.

W środę przed godziną 20 funkcjonariusze lubelskiej drogówki patrolujący nieoznakowanym radiowozem drogę wojewódzką nr 835 Lublin – Biłgoraj zwrócili uwagę na jadącą hondę. W miejscowości Jabłonna Pierwsza mundurowi postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Kiedy jednak uruchomili sygnały świetlne i dźwiękowe, siedzący za kierownicą mężczyzna przyśpieszył i zaczął uciekać.

Policjanci ruszyli w pościg. W pewnym momencie kierowca zjechał na lokalną drogę prowadzącą w stronę Chmiela. Widząc, że policjanci znajdują się cały czas za nim, postanowił zjechać na pole z burakami chcąc zgubić pościg. Funkcjonariusze jednak nie odpuścili i cały czas ścigali uciekiniera.

W Skrzynicach Kolonii, jadąc drogą w kierunku Czerniejowa, kierowca hondy nagle gwałtownie zahamował doprowadzając do zderzenia z radiowozem. Następnie znów ruszył do ucieczki. Tym razem udało mu się unieruchomić policyjne auto.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego a także kolejne patrole policji. Jeden z funkcjonariuszy został przetransportowany do szpitala na badania. Jak ustaliliśmy, mundurowi już zatrzymali uciekiniera. Obecnie prowadzone są z nim dalsze czynności. Ustalane jest m.in. to, dlaczego nie zatrzymał się do kontroli.

39 komentarzy

  1. pałkownik nie mylić z pułkownikiem
    Ocena: 0

    Policjanty jechali na zderzaku to i auto uszkodzili!

  2. Honda wolna jak wygląda… Kto po Polskich drogach jeździ ten horrorów nie ogląda.

  3. Pan Donald powinien wprowadzić przepis zezwalający podczas pościgu na tzw pit maneuver tak aby Policjanci nie obawali się że w razie jak w wyniku tego manewru zginie uciekajacy matoł oni będą mieć tłumaczenia przed prokuratorami z nadwagą. Wtedy pościg trwałby góra kilka kilometrów.

  4. wygląda jak BMW 😀

  5. Ocena: 0

    Jak wjechali w tył, to nie trzymali odległości i prędkość też za duża. Wina kierującego bmw.

  6. „Zwrócili uwagę”, czyli coś zauważył i zgłosił miłujący prawo obywatel, albo spisał się któryś członek spółdzielni „Gumowe ucho, magiczne oko”. A koleś, pewnie mający sporo za uszami, i tak odniósł sukces, wycofując z wyścigu jeden pałkowóz😁

    • Super komentarz, taki na „poziomie”, lecz się człowieku na nóżki bo na cymbałek to już nie ma sensu…

  7. Polskie radiowozy to zwykłe cywilne auta, niektóre tylko oklejone. Amerykanie mają radiowozy z prawdziwego zdarzenia, przygotowane do taranowania i dodatkowo wzmocnione. Takie coś by kierującemu się nie udało, to on wylądowałby w rowie.

  8. Pościg pościgiem, ale chyba zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, jak odpowiednia odległość, jest wartością uniwersalną…

    • Bezpieczna odległość w czasie pościgu, hahaha, jeszcze na czerwonym świetle niech się zatrzymują podczas pościgu. Wróc dziecko do grania w gry komputerowe bo życie cie przerasta.

  9. … pokolenie +500, a bedzie ciekawiej!

  10. Ocena: 0

    Prawie Ordon na reducie… wysadził się aby ocalić innych.
    Uratował wiele punktów innym kierującym.
    Jedynie policjantów żal. Walczyli do końca, może głupio, może ze stratami, ale walecznie. A teraz mogą ponieść koszty naprawy, bo przecież zniszczyli pojazd służbowy. A policja nie ma AC.

Dodaj komentarz

Z kraju

Polityka i społeczeństwo

Nauka i technologia