Tuż obok zakładu przemysłowego ma powstać duże osiedle. Pracownicy obawiają się, że mieszkańcy doprowadzą do zamknięcia firmy
23:08 04-02-2025 | Autor: redakcja

Od kilku lat w okolicach ul. Wojciechowskiej prężnie rozwija się budownictwo mieszkaniowe. Na terenie, gdzie przed laty funkcjonowała fabryka płynów infuzyjnych, Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Budomex” z Białej Podlaskiej postanowiło wybudować spore osiedle złożone z ośmiu budynków. Ze złożonej do ratusza dokumentacji wynika, iż najniższy z nich ma mieć pięć kondygnacji, najwyższy zaś sięgać 9 piętra. Łącznie powstać ma ok. 660 mieszkań dla 1 373 osób a także szereg lokali usługowych.
Firma postanowiła skorzystać z możliwości uproszczenia i skrócenia procedur administracyjnych w ramach uchwały w trybie lex deweloper. Tu jednak potrzebna jest zgoda Rady Miasta, gdyż zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, obszar ten znajduje się w strefie aktywności gospodarczej. Dlatego też inwestor wnioskuje aby móc tam realizować zabudowę wielorodzinną.
Radni mają na ten temat debatować w najbliższy czwartek. Wiadomo już jednak, że Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, czyli organ doradczy prezydenta miasta, wydała negatywną opinię na temat planowanej inwestycji. Wskazano w niej, że zabudowa jest zbyt intensywna i za wysoka. Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji pojawił się również prezes Polfy Dariusz Drozdowski przedstawiając obawy co do sąsiedztwa typowo przemysłowego zakładu produkcyjnego z osiedlem mieszkaniowym.
Jednocześnie zarząd i pracownicy, a także związki zawodowe Polfy Lublin złożyli w ratuszu oficjalny protest do projektu uchwały w sprawie lokalizacji osiedla. Jak wskazano w piśmie, wysokie bloki miałyby powstać… 16,5 metra od działki Polfy, po której codziennie jeżdżą ciężkie pojazdy, TIR-y, wózki widłowe itp.
– Po pierwsze uważamy, że na tym terenie nie powinno stosować się zapisów specustawy, gdyż nadal tam prowadzi się działalność gospodarczą. Jednak niezależnie od wątpliwości prawnych, zignorowanie określonego w Studium przeznaczenia tego terenu, jak też faktu przemysłowego wykorzystywania go nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat, prowadzić będzie do powstawania i nawarstwiania się problemów. Budowa osiedla na terenach przeznaczonych dziś do prowadzenia aktywności gospodarczej ograniczy możliwości rozbudowy parku maszynowego Polfy i w istocie uniemożliwi rozwój spółki. W konsekwencji może doprowadzić to do utraty około 100 miejsc pracy i zamknięcia zakładu, pomimo zlokalizowania go na terenie wprost do tego przeznaczonym – uważa Dariusz Drozdowski, prezes zarządu Polfy Lublin.
Pracownicy Polfy wskazują, że tak intensywna zabudowa mieszkaniowa powodować będzie ciągłe konflikty i protesty nowych mieszkańców, ponieważ produkcja w zakładzie, czasem hałaśliwa, ale zgodna z prawem, odbywa się 24 godziny na dobę. Także w weekendy. W efekcie załoga obawia się zamknięcia firmy i zapowiedziała, że będzie walczyć o swoje miejsca pracy.
– W Polfie pracujemy w systemie 3-zmianowym, także w weekendy. Wprowadzenie się kilku tysięcy osób w bezpośrednie sąsiedztwo takiego zakładu prowadzić musi do powstawania konfliktów z mieszkańcami. Mam na myśli głównie hałas, który zwykle najbardziej wpływa na komfort mieszkańców. Na terenie zakładu, bezpośrednio przy granicy działki zlokalizowana jest droga do magazynu, którą przez całą dobę poruszają się pojazdy ciężarowe i wózki widłowe. Znajdują się tam także przemysłowe urządzenia wentylacyjne, klimatyzacyjne, urządzenia do chłodzenia wody technologicznej, turbowentylatory, mechaniczne filtry powietrza i spalin, agregaty etc. Wszystkie te urządzenia, jak też po prostu nieprzerwana praca, powodują hałas. Podkreślić jednak należy, że właśnie z tego powodu obiekty produkcyjne i magazynowe zlokalizowane są na terenach do tego przeznaczonych. A znany jest też przypadek, nawet w Lublinie, kiedy to powstanie inwestycji mieszkaniowej w bezpośrednim sąsiedztwie funkcjonującego od dziesięcioleci zakładu, doprowadziło do konfliktów, protestów mieszkańców i w efekcie poważnych problemów przedsiębiorstwa. Dlatego, jako związek zawodowy, będziemy walczyć o nasze miejsca pracy – mówi Lilianna Kiszczak, przewodnicząca KZ NSZZ „Solidarność” Polfy Lublin S.A.
Nowe osiedle wywołuje też ogromne emocje u kierowców z całego Konstantynowa, a także Lipniaka i dzielnicy Szerokie, dla których jednojezdniowa ul. Wojciechowska jest naturalną drogą łączącą z centrum miasta. Z uwagi na znaczące rozmiary planowanej inwestycji, konieczne będzie zapewnienie przez dewelopera co najmniej 1000 miejsc parkingowych na pojazdy mieszkańców. Nietrudno sobie zatem wyobrazić wzrost lokalnego ruchu kołowego i kłopoty wynikające z konieczności pogodzenia ruchu samochodów osobowych i ciężarowych na sąsiadującym terenie.
– Zdecydowanie przeciążona będzie sama ul. Wojciechowska, a codziennie korki w rejonie skrzyżowania ul. Wojciechowskiej i ul. Bohaterów Monte Cassino będą gehenną zarówno dla kierowców samochodów ciężarowych z Polfy, jak i okolicznych mieszkańców. Wstępnie liczymy, że jeśli do już istniejącego ruchu dołożymy tysiąc dodatkowych samochodów, to do centrum miasta będziemy dojeżdżać w korku na Wojciechowskiej nawet półtorej godziny – dodaje prezes Dariusz Drozdowski.
Obawy pracowników Polfy nie są bezpodstawne. Chyba większość mieszkańców Lublina pamięta sprawę toru kartingowego przy ul. Zemborzyckiej. Kiedy w pobliżu powstało osiedle mieszkaniowe Słoneczny Dom, jego mieszkańcy zaczęli się skarżyć na dochodzący z tego terenu hałas. Jak wówczas wskazywali przedstawiciele Polskiego Związku Motorowego, a więc zarządcy obiektu, na skargach się nie skończyło. Pojawiły się wezwania do sądu a także kary za przekroczenie hałasu. Tym samym niemożliwe stało się też organizowanie jakichkolwiek imprez motoryzacyjnych. Ostatecznie tor został zamknięty.
A przypomnijcie sobie jeszcze aferę z warsztatem blach-lak na Dr. Męczenników Majdanka – Banaszek z tego co pamiętam.
Albo tor kartingowy…
Dlaczego mnie to nie dziwi. Betonozy ciąg dalszy. Budynek od budynku 15m , zero zieleni , za 10 lat miasto bedzie totalnie zakorkowane.
Kiedyś podział na dzielnice mieszkaniowe, mieszkaniowo – przemysłowe (usługowe) i przemysłowe – był skorelowany z układem komunikacyjnym i jego wydolnością oraz dywersyfikował ruch pojazdów
Deweloperzy rasem z miejskimi planistami całkowicie go i czasem bezmyślnie go zmienili
(vide zabudowa „ekskluzywnych apartamentowców” wzdłuż torów kolejowych Bronowice, Kośminek i Dziesiąta…
Całego przemysłu (a w zasadzi jego resztek) nie da się wyrzucić do strefy ekonomicznej (!)
A teraz zamiast infrastruktury dla mieszkańców dzielnic masz żabkę na każdym rogu. Zamiast placów zabaw, parków, siłowni, boisk dla dzieci to masz żabki. No wspaniale to integruje mieszkańców dzielnic.
Urabaniści to się w grobach przewracają. Ale dalej głosujcie na Koalicję Deweloperską. Lublin jak Kraków będzie cały zawalony blokami razem z klinami napowietrzającymi miasto. A kandydat Rafau będzie wołał, że planeta płonie.
Czy miasto robi analizę zasiedlania poprzednich obszarów/inwestycji dając zgodę na kolejne ?
Dla kogo te mieszkania ? Chyba dla ludzi którzy nie maja co robić z gotówką i traktują je jako inwestycja
Demografia dołuje, ilość mieszkańców miasta też – dla kogo zatem te nowe bloki ?
Niech dewelocw3l3 wynoszą się do mniejszych miasteczek i tam betonuja. Wystarczy w Lublinie holoty!!!!
A przypomnijcie sobie aferę z warsztatem blach-lak na Dr. Męcz. Majdanka – Banaszek z tego co pamiętam.
Niby 660 mieszkań…A liczba mieszkańców w Lbn dalej pewnie będzie mniejsza…Swoją drogą jak „fajnie” wyliczyli 1373 mieszkańców. Co do sztuki…
Kwietny Ogród na ul. Wojtasa powstaje obok zajezdni MPK. Tam też ruch całą dobę. Czekamy na skargi.
Nie dosyć, że koło zakładu pracy to jeszcze jakaś firma z Białej buduje a nie z Lublina. Elo! To my już w Lublinie żadnych firm nie mamy żeby nasze lubelskie chłopaki miały pracę i żeby tu płacić podatki? Mój brejdak np. kończy w tym roku Politechnike Lubelską i chętnie by podjął pracę jako jako pomocnik murarza czy innego zbrojarza na budowie tu, a nie palental się po Polsce
W Lublinie na ma firmy żeby kamienicę rozebrać. Trzeba było z Świdnika ciągnąc sprzęt.
No to załóż taką firmę i zatrudnij brejdaka. Nie ma nic takiego na tiktoku?
Deweloper da ile trzeba i komu trzeba i komisje oraz rada uchwalą że „osiedle bloków było wcześniej oz zakładu pracy”.
Nieznający realiów w lublinie deweloper z Białej Podlaskiej chciał przyoszczędzić i stąd chwilowe problemy.
PS. założę się że na makietkach z wizualizacją osiedla informacji o zakładzie Polfa nie ma.
Na makietach z wizualizacja zapewne dookoła piękne drzewa trawa plac zabaw boiska i ścieżki. Już widziałem takie inwestycje przed i po wybudowaniu. I szczerze?? Za takie praktyki powinny być surowe kary żeby się cwaniakom odechciało.