Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Trzej nietrzeźwi, nastoletni rowerzyści zderzyli się z citroenem

Wczoraj w Zamościu doszło do zdarzenia drogowego z udziałem nastoletnich rowerzystów. Kierujący jednośladami byli nietrzeźwi.

Do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 23 w rejonie skrzyżowania ul. Wierzbowej z ul. Wyszyńskiego w Zamościu.

Policjanci ustalili wstępnie, że jadący ul. Wierzbową kierowca citroena dojeżdżając do ul. Wyszyńskiego zderzył się z jadącymi chodnikiem rowerzystami. Jednośladami jechali trzej młodzi chłopcy w wieku 15, 16 i 17 lat.

Jak się okazało po badaniu alkomatem nastolatkowie byli nietrzeźwi. 16-latek miał ponad promil alkoholu i został przetransportowany do szpitala. Tam się okazało, że nie doznał poważnych obrażeń.

15-latek z Zamościa i jego 17-letni kolega z gminy Miączyn zostali oddani pod opiekę rodziców.

Wkrótce cała trójka stanie przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich. Nastolatkowie będą się tłumaczyć skąd wzięli alkohol. Odpowiedzą również są jazdę rowerami po alkoholu.

Policjanci zbadali również trzeźwość kierującego citroenem. Badanie wykazało, że 62-latek z Zamościa był trzeźwy.

Wczoraj doszło do jeszcze jednego zdarzenia z udziałem nieletniego rowerzysty. W Zwierzyńcu 14-latek jadąc chodnikiem uderzył w czekający na włączenie się do ruchu pojazd marki Peugeot. Chłopcu nic się nie stało. Jak się okazało jego rower był niesprawny, nie posiadał hamulców.

2018-05-04 13:15:28
(fot. Policja Zamość)

21 komentarzy

  1. Co Ci para-rowerzyści robili na chodniku? Kto komu nie ustąpił w tym zdarzeniu, czyli czyja była wina przy tej kolizji? Najważniejszej informacji brakuje.

    • Rower baz sprawnych hamulców. Czyli stan techniczny niektórych rowerów nie odbiega bardzo od sztorów na drogach.

      • Najważniejsze źe źyjesz stary moherze.Demencja już cię dopadła bo nie pamiętasz znaczenia słów.?

  2. Pokolenie M M młodych meneli

  3. Za kilka lat będzie problem. Ubędzie co prawda 4 para-rowerzystów, którzy rozbijają się po chodnikach po 2 piwach. Przybędą kolejne aŁdi i BMWu zdezelowane bardziej niż te rowery, z idiotami w środku.
    Połowa z których połowa z nich nie dożyje 30-stki.

  4. Szczególnie młodzi rowerzyści jeżdżą jak chcą. Prują po chodniku a potem na szosę i na odwrót. Sam miałem sytuację w której kobieta jechała przede mną szosą na rowerze (to jako uczestnik ruchu drogowego). Potem ni z tego ni z owego na tej drodze po przejściu dla pieszych w prawo. I co by było gdybym potrącił? Kierowca potrącił pieszą? Na rowerzystów trzeba bardziej uważać niż na pieszych i inne samochody.

    • „I co by było gdybym potrącił?” – jeżeli z Twoje winy – to odpowiedział byś za to. Sprawa w sądzie, utrata PJ, odszkodowanie. Jeżeli z winy rowerzystki – zapłaciłaby ci odszkodowanie i dostała mandat.
      W przypadku wspomnianym przez Ciebie – nie wiem kto byłby uznany za winnego (być może obydwoje: Ty oraz rowerzystka).
      Wg mnie raczej rowerzystka, bo skręciła w niedozwolonym kierunku bez ustąpienia przejazdu przy przecinaniu twojego pasa ruchu na przejściu. Nawet gdybyś jechał nie prawidłowo, np. pasem przeciwnym pod prąd – powinna Ci ustąpić – ogólna zasada przy zmianie kierunku ruchu (jeżeli jesteście w sytuacji równorzędnej na drodze).
      Z drugiej strony istnieje zakaz wyprzedzania na niekierowanych skrzyżowaniach i zawsze zachowania minimalnego odstępu od wyprzedzanego rowerzysty (co najmniej 1,0metra).
      Jeżeli dwie strony zachowują się na drodze prawidłowo i odpowiedzialnie – wtedy jest prawie niemożliwe, żeby doszło do wypadku. Jeżeli nawet jedna postąpi źle – istnieje duża szansa, że ta druga naprawi błąd pierwszego.
      Najgorzej – gdy na drodze spotkają się dwa patałachy – wtedy wypadek pewny.

    • Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu prze-strzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. – jeżeli wszyscy wiedzą jak poruszają się chodnikowi czy niedzielni „rowerzyści”, czy też kilkuletnie czy nawet kilkunastoletnie dzieci na rowerach – to Art. 4 powinien być stosowany w każdym przypadku jeżeli w pobliżu znajduje się para-rowerzysta.

      • Czyli ten artykuł można również stosować do pieszego i mniemać że on również przestrzega przepisów i upewni się przed wejściem na przejście że może i art4 też ma tu zastosowanie sam się teraz wkopales.

        • Wydaje mi się, że coś Ci nie pasuje w przepisach odnośnie ich (choć powinno być naszego) prawie nietykalności na przejściach. Piszesz jakbyś urodził się w przesiąkniętym bimbrem aŁdi i nigdy z niego nie wysiadał.
          Proszę. Przyznaj, że zgadłem markę Twojego ulubionego pojazdu.

          Do rzeczy!
          Prawie masz rację, ale z dwoma różnicami.
          Nie posadzisz 11-latka na rowerze, za to źle odczytał intencje/zamiary kierowcy, albo staruszki, że nie zauważyła, że ktoś jej nie ustąpił pierwszeństwa, gdyż za wolno przechodziła i nawet nie widziała zbliżających się pojazdów, bo:

          Po pierwsze – to od kierujących wymaga się lepszego przestrzegania prawa. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego? Tego samego wymagasz od 7 latka czy 80 latka, czy pijaka zataczającego się przy drodze. Oni nawet nie muszą mieć PJ, mogą być nawet osobami lekko upośledzonymi. Osoby o znacznej niepełnosprawności intelektualnej – to osoby, które nie mogą poruszać się po drodze bez opieki.

          Po drugie: Pieszy, czy rowerzysta (poprzez swoje błędne/idiotyczne/karygodne zachowanie) nie spowoduje takich samych obrażeń u „ofiar” w samochodzie, więc jego pomyłka nie spowoduje takich samych skutków u obcych poszkodowanych.
          Tak, że podejście to tego przepisu jest zupełnie inne dla pieszego (bo pieszy może być idiotą/ćpunem/pijakiem/inwalida/dzieckiem, a pomimo tego powinien móc bezpiecznie przejść przez jednię) jak i również zupełnie inne grożą konsekwencje takiego zachowania.
          Błąd pieszego – to przeważnie wykroczenie, a więc mandat i naprawienie rozpitej lampy czy przedniej szyby w samochodzie. Wobec nieletniego sąd rodzinny, którzy ukaże opiekunów (przeważnie rodziców) naganą a dziecko wyśle na kurs pieszego/rowerowy.
          W przypadku osób kierujących pojazdami silnikowymi górna granica kary wynosi 8 lat (pod wpływem 12 lat) bezwzględnego więzienia.

          Jak postrzelisz kogoś w nogę z wiatrówki, to za to oczywiście odpowiadasz karnie (jako dorosły), ale nie tak jak byś komuś poderżnął gardło, albo zestrzelił samolot pasażerski. Jedno i drugie jest zabronione, ale nawet „idiota w aŁdi” dostrzeże różnicę w skutkach i ewentualnej karze za te dwa zdarzenie nie drogowe.

  5. To było w środę, a nie w czwartek

  6. coraz gorzej w tym kraju , tylko w TVPis same sukcesy , aby nagrody dla swoich , mało nie byc kolesiostwa , nic sie nie zmieniło , dzieci piją , do czego to dochodzi ??/

  7. Naczytali się rad mędrców z forum i pomyśleli że zawsze mają pierszeństwo i przepisy ich nie dotyczą.

  8. wujek Kleofas

    Ale co robił samochód na chodniku?

    • A co robił rower na chodniku?
      Z artykułu wynika raczej, że tylko rowerzyści poruszali się chodnikiem i do kolizji doszło w chwili, gdy jeden zjechał na jezdnię.

      W związku z powyższym nasuwa się pytanie:
      Czy rowerzyści mieli uprawnienia do poruszania się po drogach (karty rowerowe)?
      I wcale nie robię sobie jaj. Do 10 roku życia rowerzysta pod opieką dorosłego jest pieszym (co już tu wałkowaliśmy), od 18 urodzin wolno jeździć „na dowód”. Ale od 10. do 18. urodzin aby legalnie poruszać się rowerem po drogach publicznych (droga publiczna to też pobocze, chodnik i jezdnia drogi dla rowerów) należy mieć kartę rowerową.

      • Z artykułu z takim samym prawdopodobieństwem wynika, że samochód poruszał się chodnikiem i do kolizji doszło w chwili, gdy zjechał on na jezdnię, którą prawidłowo poruszali się nietrzeźwi rowerzyści.

        To oczywiście zupełnie nieśmieszne przekomarzanie się. Miejsce rowerzysty jest również na…jezdni (jeżeli nie ma DdR), nawet jeżeli niepełnoletni rowerzyście nie posiadają kart rowerowych. Jak to jest z przestrzeganiem tych przepisów wszyscy wiemy.

        A w tej sytuacji podejrzewam, że „rowerzyści” którzy jechali we trzech poruszali się po chodniku, bo jezdnią poruszały się również 3 samochody, ale …na godzinę.

  9. Mariusz Tatary

    Typowe zachowanie rowerzystów

    • Bardzo jesteś mocny w swojej głupocie. Wygląda na to, że nigdy nie opuściłeś swojego królestwa na Montażowej. Gdybyś wiedział ilu ludzi na rowerach porusza się po Zamościu. Na tych (z przykrością to mówię) para-ścieżkach rowerowych to odechciałoby Ci się nawet Tobie wąchać budapren, bo wydaje mi się, że to przez ten dopalacz i Twój opiekun wklepuje te bzdury w forum.
      DdR w Zamościu (przynajmniej tak są oznaczone) są tragiczne w porównaniu do DdR w Lublinie, Warszawie, Wrocławiu, Krakowie – zupełnie bez porównania. Jest tam tych ścieżek (to lepsze określenie) rowerowych dość sporo jak na wielkość miasta, ale ich stan to tragedia. Wszystkie w kostce fazowanej, bardzo wąskie, krawężniki, obniżenia, dziuery, piesi, zaparkowane aŁdi itp, bardzo wąskie – jednokierunkowe – 70 cm.
      Kultura jazdy bardziej wschodu Polski, 5 razy gorsza niż Lublin – adekwatna do położenia geograficznego: do długości i szerokości geograficznej.

  10. Ekipa z Niedrzwicy na gościnnych występach?

    • Ekipa słabo dopisała, prawie nie dopisała, zupełnie nie dopisała – w sumie to jeden facet w mocno średnim wieku w samochodzie jadącym po chodniku.

Z kraju