Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

To jedno z najciekawszych odkryć archeologicznych w Lublinie w ostatnim czasie. Barbakan sprzed Bramy Krakowskiej (wideo)

Archeolodzy pracujący w rejonie remontowanego deptaka, znajdującego się w ciągu Krakowskiego Przedmieścia, odsłonili pozostałości po średniowiecznym barbakanie. Teraz, po wykonaniu licznych badań, wiadomo już więcej na temat tego znaleziska. Jego historię postanowił przybliżyć Paweł Małkowski.

W 2018 roku przed Bramą Krakowską w Lublinie przeprowadzone zostały duże prace remontowe. Pracownicy zdejmując kolejne warstwy ziemi odsłaniali zarazem karty historii miasta. Najpierw natrafiono na pochodzącą z XVIII wieku studnię, głęboką na 22 metry, o ceglanej cembrowinie, która mogła powstać w miejscu takiego samego, lecz starszego obiektu. Kolejnymi znaleziskami były min. pochówki w okolicach ratusza, na terenie niegdyś należącym do szpitala Św. Ducha, a także sucha fosa przed Bramą Krakowską.

Po usunięciu następnej warstwy nawierzchni i dawnych instalacji, odsłonięto tajemnicze, kamienne grube mury. W miarę postępu prac szerokie ławy fundamentowe wykonane z białego kamienia wapiennego coraz bardziej wyłaniały się z gruntu, powodując duże zainteresowanie mieszkańców a przede wszystkim archeologów, badaczy i pasjonatów historii Lublina. Prace archeologiczne potwierdziły istnienie barbakanu.

Barbakan to budowla obronna, będąca rozbudowaną formą przedbramia w formie tzw. szyi, na której końcach mogły znajdować się baszty, wieże, bastiony lub raweliny. Elementami zwiększającym obronność były także tarasy, które możemy zobaczyć w przedbramiu Bramy Krakowskiej.

Lubelski barbakan nie był budowlą na planie koła, jak słynny krakowski czy warszawski. Zachowane fundamenty mają kształt trapezu, który rozszerza się w kierunku zachodnim, czyli w stronę Krakowskiego Przedmieścia. Prawdopodobnie pierwotnie lubelski barbakan był wolno stojącą konstrukcją oddaloną od przedbramia Bramy Krakowskiej o 4 metry i oddzielony głęboką na około 10 metrów suchą fosą.

Fosa oddzielająca barbakan od Bramy Krakowskiej zwiększała obronność fortyfikacji, np. w razie przełamania oporu pierwszej linii umocnień wróg musiał pokonać jeszcze zwodzony most i bramę główną. W przypadku pożaru pierwszego elementu fortyfikacji miasto miało jeszcze druga linię obrony
np. gdyby podpalono barbakan to brama krakowska nadal chroniłaby przed wrogiem.

Dowodem na istotne znaczenie barbakanu w systemie obrony miasta było jego usytuowanie poza fosą. To on stanowił pierwszą linię obrony chroniącą bramę główną i z tego względu mógł posiadać kurtyny zwieńczone gankami ze strzelnicami np. dla kuszników. W przypadku szturmu wroga skierowanego na bramę główną, barbakan mocnym ostrzałem flankującym przełamywał atak wroga. Stojący przy głównej drodze wjazdowej do miasta, czyli przy Trakcie Krakowskim barbakan, mógł pełnić także funkcje reprezentacyjne.

Na rycinie Brauna i Hogenberga z 1618 roku możemy dostrzec barbakan a na nim trzy małe baszty pokryte dachówką, zwieńczone szczytami z chorągiewkami, widoczne są także dwa wjazdy. Plan Bekiewicza z około 1650 roku potwierdza tezę, iż barbakan posiadał dwa wjazdy: od strony traktu na Lwów oraz traktu krakowskiego.

Dlaczego zamiast jednego wjazdu, tak jak na Bramie Krakowskiej czy Grodzkiej, lubelski barbakan miał dwa? Takie rozwiązanie zwiększało obronność, ponieważ wąski wjazd uniemożliwiał szturm znacznej ilości wojska np. piechurów z długimi drabinami do zdobycia murów czy taranów kruszących umocnienia. Wąskie, jednoskrzydłowe wrota były dużo mocniejsze, prawdopodobnie otwierały się do środka twierdzy, ponieważ podczas szturmu obrońcom łatwiej było takie drzwi zablokować. Wysunięty nieco do przodu środkowy słup, podtrzymujący strop wjazdu do barbakanu, w przypadku zawalenia się chronił miasto, blokując dostęp do Bramy Krakowskiej.

O istnieniu przed Bramą Krakowską jakieś budowli świadczyć może także fragment relacji pożaru miasta z 1557 roku, w którym pojawia się informacja o zniszczeniu AMBITUS w okolicach przedbramia. Ponadto istnieją także dwa zapisy z XVI wieku, z których dowiadujemy się o dużych pracach budowlanych przed bramą główną, czyli Krakowską, przeprowadzonych przez Włocha o imieniu Sebastian. Być może wtedy lubelski barbakan został połączony z przedbramiem Bramy Krakowskiej a drewniany most zwodzony zastąpiono murowanym przęsłem osłoniętym murem od fosy tak zwaną szyją. Może o tym świadczyć odkrycie ceglanego łuku po północno-wschodniej stronie przedbramia, odsłonięte w 1996 roku.

Czas powstania barbakanu nie jest znany. Możliwe, że istniał już w średniowieczu, gdyż taka forma obronna była popularna w miastach z tego okresu np. Krakowie, Gdańsku czy Lwowie. Na obrazie Pożar Miasta Lublina z 1719 roku przed Bramą Krakowską brak już barbakanu. Nie znamy okoliczności jego zniknięcia, ale prawdopodobnie został rozebrany, gdy zbędna stała się jego funkcja obronna. Świadczyć może o tym brak kamiennego gruzowiska wokół odsłoniętego terenu.

Podczas badań archeologicznych w 2018 roku grubość kamiennych murów określono na 110-130 cm. Odsłonięto wówczas także słup, widoczny na XVII wiecznej rycinie i planie Karola Bekiewicza z 1650 roku oraz dokopano się do fundamentów barbakanu, które sięgały ponad 8 metrów w głąb w miejscu dawnej fosy. Cały kompleks obronny, czyli Brama Krakowska z przedbramiem, mostem zwodzonym nad fosą i barbakanem, liczył aż 44 metry długości. Gdyby przetrwał do czasów dzisiejszych, byłby wspaniałą pamiątką miejskich fortyfikacji złotego okresu w historii miasta.

(tekst – Paweł Małkowski, Iwona K., wideo – Paweł Małkowski, foto Archeeo)

10 komentarzy

  1. Panie Pawle, dziękuję za przybliżanie historii Lublina, dzielenie się swoją wiedzą i pasją

    • Paweł z Lublina

      Dziękuje miło mi bardzo . Polecam pozostałe filmiki ,zachęcam do zgłębiania tajemnic Lublina i subskrybowania niebawem równie ciekawy materiał

  2. Tak cenny, że zalali go betonem i zasłonili chodnikiem. Bo w ogóle nie można było tego osłonić szybami i podświetlić jako coś w rodzaju atrakcji turystycznej. Mam tylko nadzieję, że nie rozwalili pozostałości tych murów i kiedyś będzie dało się to godnie wyeksponować. Można odnieść wrażenie, że komuś zależy na zabytkach tak samo jak na drzewach. Inni stawialiby same pomniki, tylko bynajmniej nie tym, co rzeczywiście zasługują…

    • Najlepiej to całe krakowskie skopać na dwa metry włąb i tak zostawić by wszyscy mogło zobaczyć dawne fundamenty.

      • Paweł z Lublina

        nie popadajmy w skrajność 🙂 eksponowanie podziemnych zabytków jest czymś normalnym

    • Paweł z Lublina

      Szkoda , że nie włożono tam kapsuły czasu – to byłoby świetne dla potomnych no cóż miasto naciskało na archeologów by się streszczali ale uważam , że zrobili bardzo dobrą pracę ładnie odsłonili cały barbakan. Podobno beton , którym zalano studnie jest specjalny do takich celów sceptycznie do tego podchodze skoro wytrzymała 200 lat ( 2 wojny światowe itp ) to dlaczego miałby się zawalić teraz gdy ruch jest juz mniejszy

  3. Czemu nie „odkryto” tego jak był kopany gaz albo inne widoczne na zdjęciu instalacje?

    • Paweł z Lublina

      Instalacje gazowe lezą nad barbakanem w 1998 roku odsłonięto tylko kawałek muru

  4. Po *** tu politykę głąbie ????

  5. Barbakan jest tylko jeden….w Krakowie.
    A tak na marginesie,w tamtym wieku fajnie się ludziom żyło,nie było sanepidu,policji która bez powodu lala, były natomiast kary publicznego chłosty lub publicznej egzekucji od kata.
    Każdy się szanował i ostatnie zdanie miał król nie prezes czy premier.
    Była zasada,,oko za oko, ząb za ząb,,
    A teraz…….??????
    Tyle w temacie.

Z kraju