Terytorialsi z lubelskiej brygady OT szkolą się na poligonie
08:48 21-08-2018
Trwa szkolenie zintegrowane żołnierzy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie. W miniony weekend, drugą turę ćwiczeń rozpoczęli Terytorialsi z 22 Batalionu Lekkiej Piechoty w Dęblinie i 23 Batalionu Lekkiej Piechoty w Białej Podlaskiej. Szkolenie potrwa do 31 sierpnia br.
Zintegrowane ćwiczenia poligonowe odbywają się po pierwszym roku szkoleń indywidualnych. Z jednej strony to sprawdzian zdobytych już umiejętności, z drugiej zaś, czas doskonalenia i zdobywania nowych żołnierskich umiejętności. Dwutygodniowy poligon, okupiony dużym wysiłkiem fizycznym, jest swoistą szkołą przetrwania, często także weryfikuje motywacje. Na zajęciach żołnierze rozwijają umiejętności, m.in. z taktyki, topografii, łączności, strzelectwa i ratownictwa pola walki. Szczególnie ważne jest zgranie ze sobą żołnierzy tak, aby w przyszłości potrafili skutecznie współdziałać w warunkach bojowych lub sytuacjach kryzysowych.
Szer. Paulina Pawłowicz z batalionu chełmskiego, w cywilu studentka psychologii na KUL, właśnie zakończyła swoje pierwsze szkolenie poligonowe. O swoich doświadczeniach powiedziała:
– To był mój pierwszy poligon, było ciężko, upały nie sprzyjały, ale powiedziałam sobie, że musze dać radę. Kadra była dla nas motywacją, napędzała nas do działania, tak samo ludzie, z którymi się szkoliłam. Jak się działa w grupie, to widzi się ten wspólny cel i wszystko idzie lepiej, szybciej. To grupa jest sednem wszystkiego. Chodzi o to, żebyśmy działali razem i umieli się porozumieć, bo w razie zagrożenia musimy być bardzo dobrze zgrani, żeby podołać wyzwaniom.
Szer. Dominik Futa, z batalionu chełmskiego, student ratownictwa medycznego w Lublinie.
– Od zawsze była chęć, aby nałożyć mundur i być żołnierzem i właśnie służba w WOT daje mi tą możliwość. To mój pierwszy poligon, było ciężko, ale to była okazja do sprawdzenia siebie i pokonania swoich słabości. Działania w sekcji, w grupie, z ludźmi, z którymi się służy kilka miesięcy, dają motywację do służby. Na poligonie można nauczyć się prawdziwej żołnierki. Cały czas mieliśmy przy sobie broń i inne wyposażenie żołnierza. Jest dyscyplina, wstajemy codziennie o 5.30 i do samego wieczora jesteśmy na nogach i działamy. – powiedział szer. Dominik Futa.
Przypomnijmy, na poligonie w Nowej Dębie na Podkarpaciu trwa szkolenie zintegrowane żołnierzy 2 LBOT. W dwóch, dwutygodniowych turach w terminach: 30.07.2018-12.08.2018 i 18.08.2018-31.08.2018, zostanie przeszkolonych w sumie około 700 żołnierzy OT z naszego województwa. Szkolenie zakończyli już żołnierze z batalionów: lubelskiego, chełmskiego i zamojskiego. W drugiej turze szkolą się żołnierze z batalionu bialskiego i dęblińskiego. To już drugie w tym roku szkolenie poligonowe – na przełomie stycznia i lutego br. lubelscy Terytorialsi ćwiczyli w Wędrzynie (woj. lubuskie).
2018-08-21 07:31:03
(fot. nadesłane)
Zabawy za pieniądze podatników.
No tak bo to są zabawy. To nie jest służba wojskowa. I te zabawy mało nie kosztują.
Jak ktoś ci wjedzie na kwadrat, to skończy się zabawa ignorancie.
Niby kto..? „ruscy”…?.. uuuuaaahahahahah… Czy masz na myśli niezrównoważone uzbrojone chuchro z Antkowego gangu świeżaków…? Bo to już mało śmieszne…!
Ciekawe czy zalowalbys tak tych pieniędzy jakby w razie ,,W” przyszliby ratować Twoje cztery litery?
Z wartością bojową bliską 0, to mogą komary odganiać.
Partyzantka z czasów II WŚ też o zerowej wartości bojowej, a kąsała helmuta. W dzisiejszych czasach wot ma wykonywać właśnie podobne zadania- są przeznaczeni do prowadzenia działań nieregularnych. Zapamiętaj raz na zawsze.
bardziej się kojarzą z ORMO…. i taka ich rola będzie… gdyż jedyne kogo mogą obronić to rządzącą mafię przed nieuzbrojonymi obywatelami…
@Mecenas daruj sobie takie porównania z czasami, które były ok. 80 lat temu.
Będą ukrywać się w ziemiankach w Starym Lesie?
Zlokalizują ich w kilka minut.
Będą osłabiać zaplecze wroga wysadzając w powietrze tory kolejowe?
Szybszy i większy transport jest drogą lotniczą.
Bystry nastolatek przy komputerze jest więcej warty niż tysiące amatorów biegających z karabinem po polach i lasach.
Panie @Mecenas – mamy XXI wiek!!!
hasn’sie – zanim bohaterscy terytorialsi przyszli by cię ratować to już dawno byś nie żył.
Zresztą tak jak i z policją – zanim ktoś odsłucha, wysłucha cię na 112 i powiadomi policję, a zanim oni przyjadą jesteś już albo pobity, albo trupem. 😆
To już lepiej się modlić, bo bronić się to też ryzyko przekroczenia granic obronny koniecznej.
A naprawdę myślisz, że w razie W byłby z nich jakiś pożytek? Pytam szczerze. Moim zdaniem sens ma tylko armia zawodowa, a tak naprawdę tylko doinwestowane, dobrze przeszkolone jednostki specjalne.
W razie czego powinieneś pierwszy odmówić pomocy ze strony wojsk OT. Liczę, że to zrobisz.
W ogóle nie będę czekał na ich pomoc – pierwszego przed, którym miałbym się bronić, zarżnę, a potem będę miał już z tego strzelać, co on ze sobą przyniesie, żeby mnie zabić.
po co zażynać…? wystarczy tupnąć porządnie a zleci całe uzbrojenie z takiego leszcza… tylko spodnie nie będą się nadawać z racji skażenia biologicznego… ..
Strzelać to ty możesz ale z napleta mamisynku
W razie czego…?
Jedyne prawidziwe wszechstronne wyszkolenie bojowe daje misja w Syrii, Iraku czy Afganistanie. Wtedy się sprawdzi kto ma odpwiednie predyspozycje psychologiczne i fizyczne na pole bitwy a kto jest patałachem, który nigdy nie powinien być w armii bo sam stanowi zagrożenie . Reszta to marnotractwo cięzko zarobionych pieniędzy podatników.
Terytorialsi ??? co to znaczy ?
to może ja takie Question basikowe bym zadał że ci readersi co czitajet pa polski może zaczną gawarić od razu en english , tak na wstępie ?
Pierwszy głupawy komentarz już jest, proszę o następne.
Nie weźcie tego co napiszę za chwilę, za złośliwość, po prostu nie wiem…
Czy w programie ćwiczeń w zabijaniu bliźnich jest też trenowanie, przypominanie niektórych (a może wszystkich) 10 przykazań z wyróżnieniem tego, mówiącego o zabijaniu?
To tak przy wspomnieniu o tym, że w ćwiczeniach bierze udział studentka nieświętego (jeszcze) KUL-u.
Co ty cepie religię mieszasz z obroną kraju???
Chcesz żyć pod zaborem to źyj , chcesz naśladować religię to naśladuj .Jest wolność wyznania wiary to wyznawaj lub nie.Ale obrona tego kraju słabego kraju jest obowiązkiem nas wszystkich . Ja odsłużyłem 2 lata i gdyby trzeba było stanąć w obronie kraju a kraj to moja rodzina stanę i będe bronił niepodległej POLSKI by moje wnuki nie żyły tak jak moje dziadki.
Tak jak napisałem: NIE WIEM, więc pytam, jak nie znasz odpowiedzi to nie zabieraj głosu.
Czy „Terytorialsi” to nazwa własna?
Tak.
„Pampersiaki” było ponoć już zajęte, to wzięli co było.
Strach sie bac. Obawiam sie ze w razie konfliktu, jak dostana bron to moga sie mscic na sasiadach a nie walczyc z prawdziwym wrogiem. Po co walczyc z nieznanym wrogiem jak tu kolo siebie tyle znajomych wrogow i to nieuzbrojonych.
Ruska agentura bardzo się uaktywniła w komentarzach i jak zwykle pierwszy historyk tego portalu zabrał głos choć skromnie ale głupio jak zwykle.
a kapelana to już mają? Bo to najważniejsza osoba w armii