Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Sześć lat pracował nad filmem o lokomotywach. Efekty będzie można obejrzeć w Lublinie

Przez sześć lat powstawał film dokumentalny, opowiadający o dobrze znanych każdemu, kto miał okazję podróżować koleją, lokomotywach serii SP45. W niedzielę wyświetlany będzie w Lublinie.

W niedzielę 11 listopada o godzinie 12:45 w lubelskim kinie Bajka odbędzie się pokaz filmu „Pochwała z Bejrutu”. Jest on dokumentem, który opowiada o historii lokomotyw serii SP45, które na 40 lat wpisały się w krajobraz węzła kolejowego w Lublinie prowadząc pociągi osobowe i towarowe. Dodatkowo 3 egzemplarze lokomotyw znalazły się w Libanie gdzie przetrwały wojnę domową i pracowały do 1997 roku na kolejach CEL.

Film, nad którym przez sześć lat pracował student AGH Michał Bis, jest pierwszą próbą opowiedzenia historii lokomotyw spalinowych produkowanych w latach 1970–1976 w Zakładach Metalowych im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Prace nad filmem rozpoczęły się w 2012 roku. Produkcja zgłębia losy trzech lokomotyw sprzedanych Kolejom Libańskim. W tej niecodziennej ekspedycji maszyn do Libanu, która odbyła się latem 1976 roku, brało udział 5 osób.

W filmie konwojenci opowiadają perypetie, jakie spotkały ich podczas miesięcznej podróży do ogarniętego wówczas wojną domową kraju. Ich trasa przebiegała przez ówczesną Czechosłowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Turcję oraz Syrię. Ekipa przez rok mieszkała potem wraz ze swoimi rodzinami w Bejrucie – za zadanie mieli między innymi przeszkolić libańskich kolejarzy oraz serwisować przywiezione lokomotywy.

Polskie lokomotywy przetrwały wojnę domową w Libanie i pozostawały w użyciu aż do 1997 roku. Przez kolejne niemal 20 lat maszyny miały jednak status zaginionych. Odnalazł je właśnie Michał Bis na potrzeby swojego filmu dokumentalnego. W 2015 roku autor poleciał do stolicy Libanu, gdzie otrzymał zgodę na filmowanie lokomotyw. Obecnie maszyny znajdują się na terenie bazy wojskowej w Bejrucie.

W filmie poznajemy losy maszyn od momentu ich transportu do Libanu, aż do czasów współczesnych. W dokumencie występują m.in. libańscy kolejarze pamiętający 301Dc, a
także dawni pracownicy zakładów Cegielskiego, w tym uczestnicy konwoju z jego kierownikiem na czele. Film wyświetlany był już w Warszawie, Stalowej Woli i Krakowie. Pojawi się także w Poznaniu, Bydgoszczy i Gliwicach. Grany będzie jeszcze w 80 innych kinach, z którymi autor prowadi już rozmowy.

Sześć lat pracował nad filmem o lokomotywach. Efekty będzie można obejrzeć w Lublinie

(fot. nadesłane)

9 komentarzy

  1. Gratuluje zawziętości twórcy, na pewno dobry materiał. Kiedy będzie można go zobaczyć na jakiś kanałach tv, lub w mniej studyjnych kinach, a może jakaś projekcja w internecie jest przewidziana? Bardzo chętnie obejrzałbym ten materiał.

  2. qrczę, 11 🙁
    Czy dystrybutor przewiduje sprzedaż DVD?

  3. Ciekawe czy autor filmu uwzględnił ,, szarą strefę” związanej z obsługą lokomotyw spalinowych. Stosunek zużytego paliwa do wywożonego na lewo /Kradzieże/ paliwa, doskonale zasilające osobowe diesle. Jakie straty ponosiło PKP w związku z tym procederem.

    • To film o tym jak SU45 jechały do Libanu, nie o PKP ogólnie.
      O sytuacji ogólnej w tamtych czasach raczej wyszedł by serial i nie wiadomo czy komedia, czy dramat 😉

      • Jest 45% filmu o SP45 na PKP. SP45 to były świetne lokomotywy jak na lata 70-80 XX wieku. Niestety gdyby Polska była w trochę innych realiach to nie było by problemów np. z uszczelkami.

    • Nie. Niestety za PRL-u różne ciekawe rzeczy się działy. Nawet jeden z maszynistów opowiadał mi, że celowo kupił sobie auto z benzyną aby nikt go nie podejrzewał, że kradnie „ropę”. Teraz nikt nie kradnie diesla bo są w każdej lokomotywie zamontowane pływaki i aktywny system rejestru stanu paliwa w baku.

Z kraju