Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Święto Roweru: W niedzielę rowerzyści opanują Lubartów i okoliczne drogi

Nawet kilkanaście tysięcy rowerzystów może w niedziele poruszać się ulicami Lubartowa i drogami powiatu. Odbędzie się tam jedna z największych w Polsce imprez dla cyklistów.

Nawet po kilkanaście tysięcy rowerzystów brało udział w poprzednich edycjach organizowanego w Lubartowie Święta Roweru. Ostatnim razem było to 12 820 osób, które przejechały w sumie 569 236 km. Uczestnikami są cykliści z całej Polski, nie brakuje również osób z zagranicy. Jest to bowiem jedna z największych w Polsce i w Europie imprez tego typu. Tegoroczne wydarzenie odbędzie się w najbliższą niedzielę, organizatorzy również liczą na bardzo dużą frekwencję.

Impreza rozpocznie się o godz. 8.00. na placu przy ul. Nowodworskiej. Rowerzyści będą mogli skorzystać z sześciu tras przejazdu. Pierwsza liczy 17 km i wiedzie przez Nowodwór do Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, powrót prowadzi przez Skrobów Kolonię. Trasa druga to 34 km drogami przez Nowodwór, Kozłówkę, Dąbrówkę, Biadaczkę, Samoklęski i Kamionkę. Trasa trzecia ma również 34 km i częściowo wiedzie polnymi drogami i duktami leśnymi Lasów Kozłowieckich.

Osoby, które zdecydują się na trasę czwartą, będą mieli do pokonania 62 km przez Kozłówkę, Dąbrówkę, Biadaczkę, Starościn, Zofian, Borków, Janów, Wolę Przybysławską, Abramów, Michałówkę, Rudkę Gołębską, Samoklęski i Kamionkę. Trasa piąta to 31 km przez Kozłówkę, Kamionkę, Wólkę Mieczysławską, Wolę Mieczysławską i Skrobów. Z kolei trasa szósta liczy 26 km przez Annobór, Majdan Kozłowiecki, Wandzin, Kopaninę oraz ścieżki Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego.

Zgodnie z kilkuletnią już tradycją, Święto Roweru ma też wymiar charytatywny. W tym roku zbierane będą środki finansowe na rzecz Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie. Na parkingu przy Muzeum Zamoyskich w Kozłówce zorganizowany zostanie piknik charytatywny na rzecz hospicjum. Na uczestników czekać będą liczne atrakcje, m.in. dmuchańce dla dzieci, stoiska służb mundurowych oraz zaangażowanych firm, a także poczęstunek z grochówką i smażoną kiełbasą. Zapisy uczestników odbywają się drogą elektroniczną.

(fot. materiały organizatora)

17 komentarzy

  1. Ciekawe ilu pieszych bezkarnie potrącą…

  2. Jak dobrze że mnie nie będzie

  3. Fajnie, szkoda tylko że takie wydarzenie jest organizowane we wrześniu, gdy pogoda już nie jest taka dobra bo ma być zaledwie około 11 stopni. Dzień również już jest wyraźnie krótszy. Impreza dla wytrwałych.

    • rok temu i w tym roku impreza nie odbyła się bo szaleje śmiercionośny wirus i pan Mateusz zakazywał takich imprez.
      Mogła się odbyć w czerwcu tego roku, ale organizator nie chciał ryzykować fiaska imprezy (dodam imprezy gdzie uczestnictwo jest darmowe a przygotowywana jest już z początkiem wiosny) spowodowanej tym, że coś się przyśni Mateuszowi i obudzi się z pomysłem zamykania wszystkiego i guzik wyjdzie z imprezy.
      dzień wyraźnie krótszy i chłodniejszy od tych czerwcowych lecz przejechanie 17, 34 km nie powinno być problemem nawet dla niedzielnego rowerzysty a ci co jeżdżą więcej i 150 km bez problemu zdążą więcej zrobić.
      ja będę nawet jak będzie lało – wszak od 21 lat rok w rok biorę w niej udział – do zobaczenia!

  4. Wódz White Halfoat

    Szkoda tylko, że rowerzystom podczas tego święta wydaje się, że zyskują nieśmiertelność i zwolnienie z obowiązku przestrzegania jakichkolwiek przepisów ruchu drogowego. Zachowują się na drodze jak święte krowy z bezwzględnym pierwszeństwem przed wszystkimi, a na zwrócenie uwagi często reagują chamskimi pyskówkami.

    • ,, często reagują chamskimi pyskówkami.”
      Bo kto nie ma w głowie ten ma w nogach, przysłowie i wszystko jasne.

    • Jeżeli to zwrócenie uwagi to spier… na chodnik, to też bym się zdenerwował.

      • Bo tylko na to reagują, możesz sobie miło i kulturalnie prosić to prędzej pień i Helen Keller cie usłyszą, a to jedno magiczne słowo natychmiastowo im słuch w cudowny sposób przywraca, aż mało co im w getrach na [***] szwy nie puszczą.

        • Czy to zwrócenie uwagi (mniejsza o formę) ma jakieś uzasadnienie w przepisach, czy to tylko życzenie/fanaberia kierującego samochodem, bo coś się kierującemu nie podoba wobec innego uczestnika ruchu?

    • Jeżeli rowerzyści, kierując rowerem (można powiedzieć najsłabszym, a na pewno najmniejszym ze wszystkich pojazdów), zachowują się jak Święte Krowy, to strach pomyśleć co wyprawiają, gdy kierują czymś większym. Wydawać, by się mogło, że człowiek czuje się tym pewniej, im jest bardziej chroniony. To wydaje się być uzasadnione i takie są moje obserwacje.

  5. Dobrze, że nie w Lublinie, znowu pół miasta by zapchali grupką nawiedzonych ludzi.

Z kraju