Staranował dystrybutor na stacji paliw, doszło do wycieku gazu
19:42 11-01-2016
Groźne zdarzenie miało miejsce w niedzielę przy ulicy Kockiej w Dęblinie. Kierowca opla wjeżdżając na teren stacji paliw stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego auto staranowało dystrybutor gazu LPG. Z uszkodzonych rur instalacji zaczął wydobywać się gaz propan-butan. Kierowca widząc co się stało natychmiast odjechał na pobliski parking, zaś troje pasażerów schroniło się w budynku stacji.
O zdarzeniu powiadomiono służby ratunkowe, jako pierwsza na miejsce przyjechała straż pożarna. W międzyczasie pracownik stacji paliw zamknął zawory instalacji, dzięki czemu wyciek gazu został ograniczony. Strażacy ewakuowali z budynku zarówno pasażerów pojazdu jak też trojkę pracowników. Odłączono również dopływ energii elektrycznej, dzięki czemu zminimalizowano ryzyko wybuchu czy też zapłonu gazu.
Za pomocą specjalistycznych mierników ustalono strefę zagrożenia. Dopiero po zamknięciu wszystkich zaworów wyciek został wstrzymany. Na miejsce wezwano również Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Po zakończeniu działań i potwierdzeniu, że niebezpieczeństwo zostało zażegnane, miejsce zdarzenia strażacy przekazali kierownikowi stacji paliw.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2016-01-11 19:37:20
brać tumanowi z osobówki kwity na 2 lata….
2 lata za mało . brać na 24 miesiące . braciej odczuje .
To chyba to samo ….
Ale lepiej brzmi.
Taki numer wyciąć to trza umić!!!
Zabrać prawko a później zwyzywać policję że zabiera prawko za byle co!!!!!
W przypadku zapłonu i wybuchu gazu, budynek stacji, na pewno ocaliłby pasażerów. Jak to w stresie ludzie tracą głowę. Spierniczać jak najdalej, a nie przez okna obserwować rozwój wypadków.
Każdy mądry, dopóki sam nie znajdzie się w podobnej sytuacji…