Śmietnika już wprawdzie nie ma, ale wycinane są drzewa na rogatce warszawskiej. Co tu powstanie? (zdjęcia)
08:25 13-03-2022 | Autor: redakcja
Przestrzeń była stosunkowo gęsto zadrzewiona, a ponieważ pozostawała nieogrodzona, stanowiła zatem naturalne lokum dla wielbicieli tanich trunków i osób, które pragnęły pozbyć się tam śmieci. Jednocześnie z punktu widzenia potencjalnych inwestorów jest to niewątpliwie niezwykle atrakcyjny obszar zlokalizowany przy wjeździe do miasta. Teren nie należy jednak do Miasta Lublin, a jego właściciel nie dokładał dotychczas żadnych starań pod kątem utrzymania czystości na tym obszarze. Dopiero dyscyplinowany przez Straż Miejską zajmował się usuwaniem śmieci.
W ostatnim czasie zaczęto jednak intensywnie usuwać roślinność porastającą ten teren.
– W tej sprawie nie wpłynął do urzędu żaden wniosek o wydanie zezwolenia na wycięcie drzew – wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Znajdujące się na terenie nieruchomości liczne samosiewy topoli, mogą być usuwane bez zezwolenia, gdyż obwód ich pni na wysokości 5 cm nie przekroczył 80 cm. W takiej sytuacji, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, nie jest wymagane uzyskanie pozwolenia na wycinkę drzew. Topole zostały usunięte w związku z porządkowaniem terenu prywatnego przez jego właściciela.
Cały ten teren w kierunku północno-zachodnim za stacją paliw „Circle K” (dawny Statoil), pomiędzy al. Kraśnicką a al. Warszawską, przez lata pozostawał pełen przede wszystkim butelek po napojach alkoholowych, puszek po piwie, dużo pozostawało tam odpadów budowlanych. Zauważyć można było nawet eternit, jak również… fragmenty płyt nagrobnych. Poniewierały się stare opony samochodowe, a także inne zwykłe śmieci gospodarcze. Wszystko widoczne było jak na dłoni szczególnie wtedy, gdy brakowało zieleni na drzewach i krzewach, a śnieg nie skrywał pozostałości po niekontrolowanej bezprawnej ludzkiej działalności. Właściciel terenu wykazywał dużą nonszalancję, nie interesując się tą kwestią. Ilość i asortyment pozostających tu śmieci wskazywał, że nie nagromadziły się one tylko przez kilka miesięcy. Po interwencjach Straży Miejskiej teren był jednak sprzątany.
– Według planu zagospodarowania z 2013 roku jest to teren przeznaczony pod zabudowę usługową. Plany określają przeznaczenie, nie określają terminów realizacji – doprecyzowywała tę kwestię Małgorzata Żurkowska, Główny Urbanista Miasta Lublin. – Każdy na swojej działce ma swobodę decyzji: kiedy rozpocznie inwestycję czy realizację swoich zamiarów. Musi być do tego przygotowany np. finansowo.
Obszar ten jest istotny w strukturze przestrzennej miasta, gdyż stanowi zamknięcie osi kompozycyjnej, którą są Al. Racławickie. Plan uchwalony i obowiązujący od 2013 r. ustala dla terenu funkcję usługową z zakresu usług nauki i szkolnictwa wyższego, oświaty i wychowania, kultury, ochrony zdrowia z wykluczeniem szpitali i sanatoriów, handlu, gastronomii, usług drobnych, turystyczno-wczasowych, administracji, motoryzacji. Uwzględnia on uwarunkowania miejsca. Oś kompozycyjna jest zamknięta obiektem kubaturowym o dużej bryle z centralnie umieszczoną na osi Al. Racławickich dominantą architektoniczną. Jednocześnie plan uwzględnił uwarunkowania lokalne, zachowując powiązania piesze, wyznaczając przestrzenie publiczne, wprowadzając zapisy otwierające obiekt na przyległe osiedla. Została wprowadzona zabudowa kaskadowa ograniczająca wysokość zabudowy w stosunku od wyznaczonych oraz zastanych terenów zabudowy mieszkaniowej.
Plan obowiązuje od 2013 roku jednak, nie został urzeczywistniony, wpływ na tę sytuację ma również powierzchnia usługowa, która została zrealizowana w ostatnich latach w mieście. Między innymi, w sąsiedztwie terenu, na działkach po byłej zajezdni autobusowej przy Al. Kraśnickiej. Realizacja zabudowy w obszarze rogatki warszawskiej, zamykającej oś kompozycyjną miasta, a zarazem zlokalizowanej centralnej części miasta, jest bardzo istotna. W innych rejonach miasta np. w sąsiedztwie ul. Kompozytorów Polskich i al. Solidarności wprowadzona funkcja zabudowy mieszkaniowej do terenów dotychczas tylko usługowych wyraźnie przyspieszyła realizację docelowego zagospodarowania terenu.
– Zgodnie z Uchwałą Nr 888/XXXIV/2013 Rady Miasta Lublin z dnia 17 października 2013 teren nieruchomości objęty jest obowiązującym miejscowym planem przestrzennym, który kwalifikuje go jak teren usług – tłumaczy Justyna Góźdź. – Jednocześnie podjęto Uchwałę Nr 748/XXIII/2020 Rady Miasta Lublin z dnia 19 listopada 2020 o przystąpieniu do zmiany planu miejscowego. Z dokumentacją oraz planami można zapoznać się na stronie BIP Urzędu Miasta – dodaje.
Galeria zdjęć
(fot. tekst Leszek Mikrut)
No dobra,rondo Honorowych Krwiodawców wiadomo,a Honorowych Krrwiopijców to gdzie jest?
W Warszawie na wiejskiej.
No dobrze ale co tam koniec końców powstanie? Z tekstu dowiedzieliśmy się że było smietnisko, co de facto każdy widział, i co zawiera plan zagospodarowania – co każdy zainteresowany może sprawdzić, a odpowiedzi z tytułu artykułu nie ma. Równie dobrze zamiast pseudoartykułu można było napisać jedno zdanie: „Właściciel terenu przy rondzie honorowych Krwiodawców, po latach zadniedbań wreszcie posprzątał swój teren, nikt nie wie co chce z nim dalej zrobić.”
I nikogo to nie powinno obchodzić co tam będzie a każdy kto tam wchodzi robi to nielegalnie jak puszczają psy to też nielegalnie bo chyba nikt by nie chciał żeby z całego osiedla psy załatwiały się mu na działce a właściciele głupio się tłumaczą że nie wiedzieli że to czyjeś takim trzeba wejść do domu i powiedzieć ja nie wiedziałem że to czyjś dom
Ale umiesz czytać ze zrozumieniem czy nie? Skoro w nagłówku stawanie jest pytanie to w tekście powinna być odpowiedź, tak działa dziennikarstwo a to jest zwykly clickbait. Po drugie teren jest na samym wjedzie na Slawinek i w pewnym sensie ztanowi wizytówkę całej dzielnicy więc mieszkańcy jak najbardziej maja prawo wiedzieć co tam będzie, i oczekiwać że teren będzie zadbany. A co do reszty to jeżeli nie widzisz różnicy między zaniedbanym nieogrodzonym terenem, w pobliżu skrzyżowania 2 dość dużych ulic, do tego bez jakiejkolwiek informacji że to działka prywatna, nie opiszczona miejska, a prywatnym mieszkaniem to współczuję. Jakoś na ogrodzonych i zadbanych podwórkach 700m dalej nikt nie swoich psów nie wyprowadza.
Grunt, że kliki i wyświetlenia się zgadzają.
Fiku-miku, łysa pała zatwierdzi 5 akademików.