Sieć sklepów Lidl wycofuje ziemniaki ze sprzedaży. „Przekroczenie najwyższego dopuszczalnego poziomu środka ochrony roślin”
08:46 15-03-2023
Główny Inspektor Sanitarny został poinformowany, że firma Lidl Polska prowadzi wycofanie wskazanej poniżej partii produktu pn. Ziemniaki jadalne sałatkowe, po otrzymaniu wyników badań, w ramach kontroli właścicielskiej na obecność pestycydów. Na podstawie oceny ryzyka uznano, że spożycie ziemniaków zawierających stwierdzony poziom chloroprofamu może stwarzać zagrożenie dla zdrowia konsumentów.
Szczegóły dotyczące produktu
Nazwa produktu: Ziemniaki jadalne sałatkowe 1,5 kg, odmiana PRIMABELLE
Numer partii: L 09/02
Zapakowane dla: Lidl Sp. z o.o. Sp. k., Jankowice ul. Poznańska 48, 62-080 Tarnowo Podgórne
Zakład pakujący: P. P-U-H Awex sp. z o.o. Kościuszków 11, 63-460 Nowe Skalmierzyce
Dystrybutor wdrożył procedurę wycofania wskazanej partii ze sprzedaży ze sklepów na terenie województw: łódzkiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, śląskiego, w których dana partia była dystrybuowana oraz umieścił informacje o wycofaniu w sklepach. Klienci mogą zwrócić artykuł w każdym sklepie bez konieczności okazywania paragonu.
Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej monitorują wycofanie kwestionowanej partii produktu z obrotu w Polsce i prowadzą dalsze postępowanie wyjaśniające.
Nie należy spożywać ziemniaków z partii wskazanej w komunikacie.
Co to jest chloroprofam?
Chloroprofam (również nazywany jego nazwą handlową – CIPC) to syntetyczny herbicyd i insektycyd, który jest stosowany głównie do ochrony roślin przed szkodnikami i chwastami. Jest to biała, krystaliczna substancja o silnym zapachu, rozpuszczalna w wodzie i rozpuszczalnikach organicznych. Jest stosowany do kontroli chwastów w uprawach rolniczych, w szczególności w produkcji ziemniaków, ale może również być stosowany w innych uprawach. Jest również stosowany do zwalczania szkodników, takich jak roztocza, motyle, pluskwiaki i mrówki.
Chloroprofam jest zaliczany do grupy chemikaliów o potencjalnych właściwościach rakotwórczych i może mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka oraz środowisko. Z tego powodu jego stosowanie jest regulowane i wymaga zastosowania odpowiednich środków ostrożności.
(fot. pixabay.com\GIS)
Das kartofel ,niemiecka zdrowa żywność, pakowana w Polsce by zmylić klienta. Sprawdzajcie czy produkt ma polską flagę ijaki kod kreskowy ,bądźcie świadomym klientem a nie napychaczem kasy zagranicznych koncernów.
akurat das kartofla mocno biją normy ekologiczne i ograniczona ilość oprysków. Do lidla dostarcza bodajże Onix i Awex tworzone przez polskich rolników.
O ile nie ma takiej informacji o Onixie to do Awexu przyjeżdża towar patelniami ze wschodu Litwa, Białoruś i Ukraina (tak tak ciągle dociera w szczególności zboże techniczne u nas skupowane jako gat 1).
Mam znajomych którzy przesiedli się na wschodnie pasze bo są lepiej chrzczone niż polskie, o paszach z zachodu nie chcą słyszeć bo brojlery rosną na nich o tydzień dłużej a i tak są mniejsze…..
Ciekawe , czy tylko te ziemniaki …..???? , co z pozostałą zielenizną wątpliwej jakości . Życzmy smacznego wszystkim walącym drzwiami i oknami „klientom” – tylko Lidle, Kauflandy i Aldi „gwarantują” Ci „zdrowe ” odżywianie .!!!
A co z mięchem ze zdechłych krów i nie tylko ???
Ale wiesz, że to polskie ziemniaki były?
A te kartofle to były BIO czy zwykłe?
Ciekawe jakie ziemniaki przerabiają na frytki, przecież przy tej produkcji, podstawą było hamowanie kiełkowania ziemniaków za pomocą tej substancji. Bez tego tracą przydatność technologiczną.
Z Lidla nic do jedzenia bym nie kupił.
Bo wiesz, że do Lidla sprzedajesz.
Wszystko w marketach jest tak chemiczne że do jedzenia się nie nadaje.
„Mirek” stwierdzasz, że inni to „matoły tłuki i niedoinformowane miastowe snoby”.
To jak ciebie baranie nazwać jeszcze inaczej skoro pewien środek, o którym wspominasz nadal jest w Polsce sprzedawany?
A wystarczyło jedynie wpisać jego nazwę w internecie aby zobaczyć oferty w wielu sklepach.
Markety przynajmniej wycofują. A teraz wyobraźmy sobie panią na ryneczku która sprzedaje niby zdrowe warzywka ze swojego ogródka elizówkowego.Tam przecież nikt tego nie bada i nikt nigdy nie wycofa.Smacznego zdrowego.