Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Samochód ciężarowy zderzył się z osobowym. Całkowicie zablokowana droga do Warszawy AKTUALIZACJA

Ogromne utrudnienia w ruchu napotkają kierowcy jadący trasą z Lublina do Warszawy. Zaraz za końcem drogi ekspresowej miał miejsce wypadek.

Do wypadku doszło w środę około godziny 10 w miejscowości Wola Osińska. Na drodze krajowej nr 17 Lublin – Ryki zderzyły się dwa samochody: ciężarowy z osobowym. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie informują służby drogowe na odcinku pomiędzy końcem drogi ekspresowej a rondem w Żyrzynie kierujący samochodem ciężarowym marki Man nie wyhamował i uderzył w tył samochodu osobowego marki Ford, ten z kolei uderzył w tył stojącego przed nim pojazdu ciężarowego marki DAF. Poszkodowane zostały trzy osoby. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.

Droga w tym miejscu jest całkowicie zablokowana. Kierowcy muszą korzystać z objazdów. W kierunku Warszawy w miejscowości Sielce należy skręcić w lewo w kierunku Końskowoli. Następnie drogą krajową nr 12 do Puław, skąd drogą wojewódzką nr 824 do ronda w Żyrzynie. W kierunku Lublina objazd prowadzi od ronda w Żyrzynie przez drogę wojewódzką nr 824 do Puław, następnie drogą krajową numer 12 do Kurowa. Tam można wjechać na drogę ekspresową. Utrudnienia mogą potrwać do godziny 14.

AKTUALIZACJA 13:30

W wyniku zderzenia pojazdów do szpitala trafił kierowca forda oraz dwoje pasażerów, w tym 12-letnie dziecko. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierujący pojazdami byli trzeźwi. W rejonie wypadku nie ma już utrudnień w ruchu.

2017-05-31 10:56:20
(fot. lublin112.pl)

25 komentarzy

  1. Jeżeli zawodowy kierowca nie jest w stanie zatrzymać pojazdu w określonym miejscu – to najwyższa pora zmienić zawód.

    • Bob, Ty chyba nie wiesz co piszesz! Samochód ciężarowy nie stanie w miejscu ot tak na życzenie. Nawet nie załadowany waży kilkadzieścia ton, a ten ciężar pcha do przodu! Zazwyczaj w takich sytuacjach, to idioci z osobówek są winni. Wyprzedzi taki, bo ,mu się spieszy, a później wali po hamulcach, bo zwężka i ograniczenie prędkości … albo nie włączy świateł awaryjnych w sytuacjach, w których powinien ostrzec jadące za nim pojazdy, a później bum ! I oczywiście wina tego, co z tyłu jechał

      • 1. Ciężarówka wjechała w samochody stojące w korku. To co innego niż te przykłady, które przytoczyłeś powyżej.
        2. Jak jest wina w nie włączeniu świateł awaryjnych w warunkach dobrej widoczności. Samochody stojące w korku bez awaryjnych stają się niewidzialne? Oczywiście nie zaszkodzi je włączyć, ale ich włączenie nie jest obowiązkowe. Kilka lat temu nawet używanie świateł mijania nie było obowiązkowe w dzień.
        3. Wymagasz jakiś niepisanych zwyczajowo przyjętych zachowań (włączenie awaryjnych), a nie widzisz nic złego w braku koncentracji u kierowcy zawodowego wykonującego swoją pracę.
        4. To co się często zdarza tu na forum:
        -obwinianie niewinnego kierowcy stojącego w korku o to, że nie włączył awaryjnych (których w dzień czasem nawet nie widać)
        -usprawiedliwianie kierowcy, który w nosie ma przepisy i podczas jazdy ogląda TV albo myśli o niebieskich migdałach

        • …mysli o niebieskich migdałkach, albo wykonuje tzw. inne czynności seksualne!!!
          Albo wykonuje mu je zabrana po drodze, tirówka

      • Wjechanie kilkudziesięcio-tonową ciężarówką w zator drogowy to nie jest to samo co nie zatrzymanie się przed zieloną strzałką.
        Od kierowców zawodowych wymaga się więcej – to ich robota, taką sobie wybrali. Jeżeli taki kierowca woli oglądać TV zamiast patrzeć na drogę to dla mnie, jak i dla Ciebie lepiej byłoby, żeby zmienił zawód.

      • Świadoma nie masz racji, w tym przypadku jest ewidentna wina kierowcy ciężarówki. Bob ma rację, facet nie zachował należytej ostrożności. Na tym odcinku od wielu miesięcy trwają roboty drogowe i tutaj obywał się ruch wahadłowy. Jest cos takiego, jak dostosowanie prędkości do warunków jazdy. Jedziesz za kimś to musisz się pilnować. Siedzisz komuś na „ogonie” to bądź świadomy konsekwencji nagłego hamowania, bo po prostu możesz nie zdążyć.

      • Kolego nie obrażaj nas kierowców osobówek kierowcy.ciężarowek to potecjalni mordercy nie jezdzą przepisoeo ( malo takich co dobrze jezdzą i przestrzegają przepisy .

        • dobrze że osobówki jeżdza przepisowo aa sorry zapomniałem ze z racji nie bycia kierowcami zawodowymi ich to nie obowiazuje i jeżdza jak chcą . Powiedz p. Strażak ile wypadków powodują osobówki i to ze skutkiem śmiertelnym że śmiesz nazywac mnie morderca ? Poza tym co do odstępów to droga hamowania ciężarówki jest dużo dłuższa niż osobówki a zostaw odstęp 50 – 60 m to zaraz bedziesz miał przed sobą 6 osobówek bo on ma miejsce i zahamuje o reszte niech sie martwi ten z tyłu ta samo jest z wyjeżdzaniem z bocznej drogi „wyjade bo się zmieszcze duży przyhamuje a kierowca dużego ma do wyboru walic w ciebie lub hamowac rozwalić ładunek i ty jedziesz sobie dalej a on się martwi co ma dalej zrobic

      • Jak, panie kierowco TIRa widzisz, że cię ktoś wyprzedza, to już powinieneś zrobić odstęp, a nie jeszcze wymagać włączania awaryjek. Inna sprawa to kantowanie z tacho, wyprzedzanie „słoni”, o prędkości nie wspomnę.

        • panie driver nie wiem czy wiesz ale każde zrobienie większego odstępu to zmniejszenie prędkości co skutkuje kolejnym wyprzedzaniem ponieważ duży zawlnia to nie będę się wlókł za nim tylko go wyprzedzę za wszelką cenę i tak aż do zatrzymania . Konsekwencją tego co wszyscy mówią to że duży blokuje ruch tyle ze każde wyprzedzanie dużego to folgowanie celem zwiększenia odstępu i koło się zamyka . Nie wiem dlaczego większość kierowców z osobówek ma za nadrzędny cel wyprzedzic dużego za wszelką cenę ….

          • Serio, nie wiesz? Nie chodzi wcale koniecznie o prędkość, po prostu ciężarówka zasłania mi całą drogę, jadę praktycznie „na ślepo”, zastanawiając się czy i kiedy będzie hamować. Poza tym taka monotonna jazda skutecznie usypia. Dlatego wyprzedzam ciężarówkę by mieć przed sobą dobrze widoczną drogę.

          • Bo nic zza niego nie widać ?

  2. Ktos wie co to za ciezarowka jakid wiecej szczegółów???!

  3. Zlikwidować ograniczniki prędkości w ciężarówkach!

  4. Kto w tym wypadku zostanie uznany za „Świętą Krowę”?

  5. Kierowca Mondeo

    Na początek podziękowania dla wszystkich, którzy udzielili nam pomocy. Na miejscu, przy wyciąganiu córki nie miałem do tego głowy. Cóż powiedzieć, staliśmy na wahadle i bum. Kierowca nawet nie hamował – w ostatniej chwili odbił w lewo. Chwała mu za to bo byśmy wszyscy zginęli.

    • Do ,,Kierowca Mondeo,, brawo za słowa podziękowania. I zdrowia życzę.

    • Jak czuje się còreczka Małgosia( z tego co pamiętamy tak ma na imię)?
      Chłopaki z ochrony się pytają..

      • Kierowca Mondeo

        Wszystko ok. Nawet siniaki z twarzy jakoś złażą. Chłopaki z ochrony i inni kierowcy super! Jestem wierzący, więc życzę aby Najwyższy Wam wynagrodził.

    • Nie ma za co ? jak tam corka I zona air czuja kierowca z zielonego busa pyta co jechal za wami ?

      • Kierowca Mondeo

        Żona obolała w domu z synkiem, ja obolały, pozszywany w szpitalu z córką i szczęśliwy, że tylko tak to się skończyło.

    • Panie Kierowco Mondeo, wielki szacun dla Pana za przytomność umysłu po czymś takim. Szacun również dla wszystkich, którzy nie byli obojętni na to co się stało, w tym chłopakom z Ochrony. Pomoc w takiej sytuacji to OBOWIĄZEK, którego powinien wymagać i oczekiwać każdy kierowca/pasażer, bez względu na okoliczności. Mamy nadzieję, że Córa, Pan i Małżonka jesteście cali i zdrowi, a poza potłuczeniami nic nikomu się nie stało.

  6. Takie sytuacje na drodze piowodowane sa zawsze przez pospiech, roztargnienie, i BRAK ODLEGLOSCI O POPRZEDZAJACEGO POJAZDU. Kochani kierowcy ciezarowek jak i osobowek, nauczcie sie w koncu trzymac odleglosc tylko tyle, dajcie sobie czas na reakcje.

    • Głupota nagminna, siedzenie komuś na zderzaku
      a jak sobie zrobisz odległość, to zawsze jakiś „sprytny inaczej” wskoczy, bo on będzie szybszy i obrotniejszy, niż inni
      a już wskakiwanie przed hamujące ciężarówki, co widzę codziennie, to szczyt głupoty (patrz Sikorskiego z góry)

  7. A zauważyliście państwo, jak pięknie przed miszczami kierownicy sa tam zabezpieczone drzewa?
    Szkoda tylko, że dechami, a nie mięciuchną gąbeczką.
    Może by tak wszystkie przydrożne drzewa, zabezpieczyć, albo chociaż te rosnące bliżej niż 20 metrów od drogi.

Z kraju