Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Rolnicy znów wyjdą na drogi. Tym razem poszło o cenę porzeczki

Plantatorzy czarnej porzeczki z Podlasia blokują jeden z zakładów przetwórstwa owoców. W środę zamierzają zablokować drogę krajową nr 19.

Kilkudziesięciu plantatorów owoców, przede wszystkim czarnej porzeczki, zablokowało w sobotę bramy jednego z największych w Europie zakładów przetwórstwa owoców i warzyw w Morszkowie na Podlasiu. Chcą zwrócić uwagę całego kraju na swój problem, który dotyczy cen skupu tych owoców. Zakłady skupujące czarną porzeczkę płacą im maksymalnie 35 groszy za kilogram owoców. Według rolników jest to stawka uwłaczająca godności ludzkiej oraz nie mająca żadnego odzwierciedlenia w kosztach związanych z uprawą oraz zbiorem owoców. W proteście biorą udział plantatorzy z województwa mazowieckiego oraz lubelskiego.

W przesłanej do nas informacji czytamy, że na liczne pisma, które były wysyłane do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, nikt nie zareagował, więc po raz kolejny muszą brać sprawy w swoje ręce. Pomimo ubiegłorocznych zapowiedzi uregulowania sytuacji na rynku, minister rolnictwa Marek Sawicki nie zrobił nic, co by w jakikolwiek sposób rozwiązało problem w rolnictwie. Dlatego też pierwszym etapem protestu jest blokada zakładu w Morszkowie, gdyż plantatorzy nie zgadzają się też z polityką stosowaną przez zakłady przetwórcze, które oferują ceny znacznie poniżej kosztów produkcji.

Głównym postulatem protestujących, jest uregulowanie sytuacji na rynku , m.in. poprzez ustalenie ceny minimalnej, która by miała odzwierciedlenie w kosztach produkcji owoców. Zapowiadają oni również, że gdy dzisiejszy protest nie przyniesie jakiegokolwiek rezultatu, zostanie on rozszerzony i może dojść do blokad dróg, podobnie jak było w ubiegłym roku, gdy strajkowali sadownicy. Pierwsza blokada została zapowiedziana na najbliższą środę. Rolnicy z powiatów bialskiego i łosickiego zablokować chcą krajową 19 w miejscowości Kózki.

(fot. lublin112)
2015-07-11 20:29:31

49 komentarzy

  1. Ktos napisal ze Rolnicy sadownicy to leniwe nieroby, w rzeczywistości każdy z nich pracuje o wiele dluzej niż taki kierowca ciężarówki czy urzędnik, tego juz nikt nie widzi?
    Zazwyczaj rolnik nie liczy swojej pracy gdzie zasuwa non stop.
    Należy rozróżnić i odróżnić gospodarstwa rolne / sądownicze od przedsiębiorstw które są molochami a zawdzięczają to układom z wiejskiej badz ukladom z minionego ustroju PRL.
    Jestem Bardzo Ciekaw co napisalby człowiek pracujący u kogokolwiek gdyby co miesiąc zamiast otrzymywać wyplate musiałby zapłacić haracz szefowi za to ze pracuje dla niego.
    Uważam ze blokowanie dróg to ostateczna konieczność, bo jesli premier ma wszystko gdzies a może inaczej gdzie nie chce psuć interesów przetwórcom to sory ale nie ma innego wyjścia aby tych jełopów z wiejskiej zmobilizować do roboty.
    Co do cen porzeczki to zmowa bo po co maja przeplacac skoro kupią towar za grosze a potem zarobią na tym krocie – zloty interes tylko oni uważają ze żyjemy nadal za zelazna kurtyną a nikt nic nie wie co i za ile jest sprzedawane za granica!
    Zaraz ktos napisze o dopłatach z UE które miały miejsce w tamtym roku to niech sobie wpierw sprawdzi ile dawali a potem zobaczy ile kosztuje zlikwidowanie przedziorka z plantacj porzeczki przy zastosowaniu środków dopuszczonych do danej uprawy.
    Zboża po 450 +/- a widzieliście żeby chleb, makarony itd taniały? Tez strajkujcie bo nie tylko nad w balona robią ale równie Ciebie!
    Kilka lat temu ogromna afera bo podczas sir show radom sklepikarze dokonali zmowy cenowej na sprzedawany asortyment i odrazu NIK i prasa działały, a tutaj ciszaaaa.

    Nie będzie Polskiej ziemi i Polskiego Rolnika nie będzie Polski, a wy którzy tego teraz nie rozumiecie, będziecie tęsknić za Polska Żywnością!

    Ahaaaa zastanów sie jeden z drugim czy jesteś rodowitym mieszczuchem czy może jednak ta ziemia na ktora tak narzekacz wykarmila Ciebie badz twoich przodków 🙂

  2. Ja tez jestem rolnikiem i mialem w tym roku truskawki i cena byla tez niska ale jakos nikt nie blokowal. Dla mnie to jest chore, w tamtym roku tez blokowali i aby omiac blokade to trzeba bylo nałożyć 80km drogi czy to jest mądre, za co normalni ludzie mają cierpieć. Nie ma u nich wymówek jak w tamtym roku mialem chore dziecko i musiałem tamtędy jechać stwierdzili że mnie nie przepuszczą i wyjątków robic nie będą i czy to jest normalne?!

  3. A ja jestem producentem letnich kożuchów i nikt nie chce ich ode mnie kupować… chyba zorganizuję blokadę drogi w tej sprawie bo przecież nie mam z czego żyć!!!!

Z kraju