Radiowozy i karetki przed blokiem na Bronowicach. Nie żyje dwumiesięczne dziecko
18:33 23-06-2021

W środę mieszkańcy jednej z ulic na lubelskich Bronowicach zaalarmowali nas o karetkach pogotowia ratunkowego oraz kilku radiowozach policji, jakie rano pojawiły się przed jednym z bloków. Szybko rozeszła się wieść, że w mieszkaniu znaleziono zwłoki małego dziecka. Co więcej, policjanci ze środka wyprowadzili kobietę w kajdankach.
Jak ustaliliśmy, rzeczywiście w jednym z mieszkań znajdowało się martwe 2-miesięczne dziecko. Na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili niezbędne czynności, z których na razie nie wynika, aby doszło tam do czynu przestępczego.
Dotychczasowe ustalenia wskazują, iż rodzice dziecka po obudzeniu się stwierdzili, iż nie daje ono oznak życia. Natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe. O wszystkim powiadomiona została także policja. Obecnie wiadomo już, że dziecko najprawdopodobniej zmarło śmiercią naturalną. Zwłaszcza, że ciężko chorowało.
Jeżeli chodzi zaś o kobietę, którą policjanci wyprowadzili w kajdankach, nie miało to nic wspólnego ze śmiercią dziecka. Funkcjonariusze zapewniają, iż związane to było z inną sprawą, więc podejrzenia mieszkańców dotyczące, iż mogła ona wyrządzić mu jakąkolwiek krzywdę, są bezpodstawne.
Oboje rodzice zostali już przesłuchani. Obecnie trwa ustalanie dokładnych okoliczności i przyczyn śmierci dziecka. Decyzją prokuratora, ciało zostało zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok.
(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)
To to już polski kabaret …. Sorry ale czy wy czytacie co piszecie …………………..
Racja, szacunek dla ałtora.
Nie dość, że stracili dziecko to z matki odrazu patole zrobili. Sąsiedzi zapewne stos już podpalają by ją osadzić.
Śmierć łóżeczkowa . Mało to dzieci umiera..
A po co to bezduszne zdanie „mało to dzieci umiera”.? Jedno czy setka to zawsze tragedia rodziny i bliskich. Bardzo im współczuje, mimo iż nie znam.
Śpij w pokoju aniołku. Rodzicom wyrazy głębokiego współczucia, nie ma słów, gdy umiera dzieciątko…
Jaka śmierć łòżeczkowa.Jest napisane przecież,że dziecko ciężko chorowało.
Pato Lublin
Co nie rozumiesz? Matka Polka miała coś nagrabione.
Katolicka cywilizacja życia w rozkwicie.
I bardzo dobrze, lepiej jak chore dziecko zmarło w sposób naturalny niż zostało zamordowane w czasie ciąży przez lewicową cywilizacje śmierci. Przynajmniej matka nie ma dziecka na sumieniu.
Jeśli takim tokiem myślenia kierują się tzw. wierzący to współczuję im i całej reszcie. Byleby nie mieć na sumieniu, wtedy najwyższy was nie rozliczy i amen i do nieba…
SUMIENIE? mówi ci to coś?
jest.. popop….
najwiecej to ma do powiedzenia ten co nie rodzi
Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich W każdej kulturze nawet w tej prymitywnej jest szacunek do śmierci do człowieka zmarłego. Jednak kultura polska jest za tą prymitywną. Tu zmarło dziecko które nikomu nic nie zawiniło
Uszanujcie ból rodziców choć raz.
Przykra sprawa, żal dziecinki…
Jakim cudem patologia, która zabiła wlasne dziecko nie trafiła do pierdla?