Przyjechała po samochód teścia, bo był nietrzeźwy. Była poszukiwana przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Lubelskim
09:40 28-12-2022
W miniony poniedziałek wieczorem policjanci Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Bochni patrolowali teren zjazdu z autostrady. Po godzinie 21 zwrócili uwagę na opla, którego kierujący nie zastosował się do zakazu zawracania.
Mundurowi natychmiast zareagowali na popełnione wykroczenie i zatrzymali do kontroli kierowcę opla. Wylegitymowali go i sprawdzili stan jego trzeźwości. 54-letni mieszkaniec Katowic miał w organizmie 1,5 promila alkoholu, co już na wstępie wiązało się z utratą przez niego prawa jazdy i zakazem dalszej jazdy.
Mężczyzna do zabezpieczenia pojazdu wezwał telefonicznie na miejsce swoją synową. Kiedy ta przybyła, została przez funkcjonariuszy wylegitymowana i sprawdzona w policyjnej bazie danych. Jak się okazało, 34-letnia mieszkanka Krakowa zgodnie z decyzją wydaną przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Lubelskim była osobą poszukiwaną.
Zarówno kierujący oplem, jak i jego synowa, zostali zatrzymani. Kierowca będzie wkrótce odpowiadał za popełnienie przestępstwa, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 2 lat, zakazem prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz grzywną. 34-latka zostanie natomiast doprowadzona do prokuratury.
(fot. lublin112.pl)
1,5 promila i jaki zakaz dalszej jazdy?
To jest przestępca, więc powinien trafić na 48h do aresztu i po wytrzeźwieniu być przesłuchanym. Auta na lawet, na parking i rachunek do zapłaty.
Co to za cackanie się z drogowymi bandytami. Powinien skuty leżeć twarzą w dół w kałuży.