Rowerzysta przyjechał do świdnickiej komendy, by sprawdzić swój stan trzeźwości. Okazało się, że nie do końca był trzeźwy. Mężczyzna wrócił ze „spotkania” z policjantami z mandatem.
Wywracał się na rowerze, powodował zagrożenie dla innych uczestników ruchu? Jeśli nie, to do cholery jaka była szkodliwość czynu według tej miernoty policyjnej?
,aa,boKrzycho.paPj
Kierujący rowerem dostał mandat za swoje chamstwo i głupotę,bo jak nie był pewny,trzeba było przyjść piechotą
Marian
Słuszne działanie policji, następnym razie jak będzie nie pewny czy jest trzeźwy zamiast przyjechać grzecznie się zbadać rowerem to wsiądzie od razu do samochodu gdzie raczej stworzy większe zagrożenie dla innych uczestników ruchu niż na rowerku
asda
następnym razem wsiądzie i pojedzie od razu na miejsce
Wywracał się na rowerze, powodował zagrożenie dla innych uczestników ruchu? Jeśli nie, to do cholery jaka była szkodliwość czynu według tej miernoty policyjnej?
Kierujący rowerem dostał mandat za swoje chamstwo i głupotę,bo jak nie był pewny,trzeba było przyjść piechotą
Słuszne działanie policji, następnym razie jak będzie nie pewny czy jest trzeźwy zamiast przyjechać grzecznie się zbadać rowerem to wsiądzie od razu do samochodu gdzie raczej stworzy większe zagrożenie dla innych uczestników ruchu niż na rowerku
następnym razem wsiądzie i pojedzie od razu na miejsce