Przemycili papierosy przy użyciu motolotni. Ukrainiec wpadł po pościgu
16:37 20-10-2017
W nocy 18 października funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej obserwujący granicę państwową, zauważyli obiekt latający, poruszający się na dużej wysokości. Przemieszczał się on z kierunku wschodniego w głąb terytorium Polski.
Dzięki użyciu urządzeń do obserwacji nocnych funkcjonariuszom Straży Granicznej udało się szybko zlokalizować miejsce, w które pilot motolotni wyrzucił pudła. Były to okolice Adelina w powiecie hrubieszowskim. Jak się później okazało, wewnątrz pudeł były papierosy bez polskich znaków akcyzy.
– Po dotarciu we wskazany rejon funkcjonariusze SG, zauważyli pojazd marki Fiat Ducato poruszający się bez włączonych świateł. Funkcjonariusze, zasygnalizowali kierowcy by się zatrzymał, ten jednak podjął próbę ucieczki wjeżdżając do lasu, gdzie po zatrzymaniu pojazdu, dalej próbował już uciekać pieszo. Po pościgu został jednak ujęty, uciekinierem okazał się 27-letni obywatel Ukrainy, który wcześniej legalnie wjechał do Polski. W pojeździe, którym próbował uciekać, ujawniono pakiety wypełnione nielegalnymi papierosami o wartości ponad 120 tys. zł. Zatrzymany mężczyzna, odpowie teraz za przestępstwo skarbowe, trwa ustalanie organizatorów tego przemytu – informuje ppor. SG Dariusz Sienicki z NOSG.
2017-10-20 15:46:10
(fot. NOSG)
przynajmniej pomysłowo
ta pandzina dała radę?
były wersje z dołączanym 4×4
Chyba czas z jednego zestrzelić. Nie pierwszy to przypadek. Jak następnym razem zrzuci np. wąglika też będą się za bakteriami uganiać? Wystarczy, jak jeden taki Ikar przyziemi a beztroskie fruwanie z towarem się skończy.
racja brachu, taki trening by sie przydał pogranicznikom
Bez polskich znaków akcyzy….
To biedaczek miał w locie te akcyzę naklejać? nie zdążył po prostu. 🙂
Teraz nasze Państwo prawa rękami sług swoich ową brakującą akcyzę naklei i… do handlu.
Czysty zysk, po co utrzymywać nierentowne (w Polsce) zakłady przetwórcze i produkcji papierosków – można zaczaić się na granicy i się ma.
Właśnie. Przecież z nieba spadły.