Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pożar gasiło 400 strażaków, spłonęły 44 budynki. Rusza akcja pomocy dla pogorzelców z Nowej Białej (zdjęcia)

W wielu województwach organizowane są akcje, których celem jest wsparcie pogorzelców z Nowej Białej. Nie inaczej jest w naszym regionie.

Rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo w sprawie pożaru, jaki wczoraj późnym popołudniem wybuchł w miejscowości Nowa Biała w gminie Nowy Targ w województwie małopolskim. Spłonęły tam 44 budynki, w tym 21 domów mieszkalnych, z czego wiele doszczętnie. Rozprzestrzenianiu się płomieni sprzyjała zwarta zabudowa, gdyż budynki mieszkalne były połączone z gospodarczymi, a także podmuchy wiatru. W wyniku tego ogień objął powierzchnię około 1 hektara.

W akcji gaśniczej brało udział 107 zastępów straży pożarnej z kilku powiatów, łącznie ponad 400 strażaków. Pomagali też mieszkańcy. Wielu z nich nie bacząc na szalejące płomienie, starało się uratować co się da ze swojego dobytku. Niektórzy z nich nawet ryzykowali życiem wchodząc do płonących budynków. W wyniku tego 9 osób zostało poszkodowanych. Na szczęście w większości są to niegroźne oparzenia lub podtrucia dymem. W jednym przypadku, chodzi o osobę, która spadła z dachu, zakończyło się to poważnym urazem kręgosłupa. Bez dachu nad głową zostało 112 osób, schroniły się one głównie u rodzin i znajomych.

Obecnie w Nowej Białej pracuje sztab kryzysowy. Część miejscowości, która objęta została pożarem, jest dostępna tylko dla mieszkańców i służb ratunkowych. Policjanci nie wpuszczają osób postronnych nawet w pobliże zniszczonych przez ogień budynków. Dzisiaj na miejscu pracowało około 20 śledczych i biegłych z zakresu kryminalistyki i pożarnictwa. Prowadzone były dokładne oględziny miejsca pożaru.

Jak nam przekazano, wstępnie wiadomo, że pożar wybuchł w jednym z domów. Kiedy budynek stanął w płomieniach, te zaczęły się przenosić na stykający się z nim ścianą kolejny z budynków. Tak podsycany przez podmuchy wiatru ogień obejmował kolejne domy, stajnie, orz inne zabudowania gospodarcze. Co ważne, wśród zniszczonych lub uszkodzonych przez pożar budynków, są 23 o walorach historycznych. Zbudowane były one z lokalnego kamienia z wykorzystaniem drewna.

W niedzielę do Nowej Białej przyjechał premier Mateusz Morawiecki, który zadeklarował, że mieszkańcy nie zostaną pozostawieni bez pomocy. W centrum wsi ustawione zostały strażackie namioty, na miejscu jest też około stu żołnierzy, którzy pomagają poszkodowanym.

Zdarzenie to poruszyło również wiele osób w całym kraju. W wielu województwach organizowane są akcje, których celem jest wsparcie pogorzelców. Nie inaczej jest w naszym regionie. W Kraśniku do pomocy włączyli się Urząd Miasta, Centrum Kultury i Promocji oraz jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej. Zbiórkę wspomagają również jednostki OSP Urzędów, Bełżyce, Suchodoły, Głodno i Opole Lubelskie.

Obecnie zbierana jest woda i żywność długoterminowa, a także środki czystości, materiały budowlane, mopy oraz szczotki. Na razie, z uwagi na sytuację, nie są przyjmowane ubrania i meble. Dary można przynosić do Remiza Miejskiej OSP w Kraśniku, CKiP w Kraśniku i Urzędu Miasta Kraśnik. Zaplanowano, że wszystko co się uda zebrać, zostanie w najbliższą środę zawiezione do mieszkańców Nowej Białej.

Pożar gasiło 400 strażaków, spłonęły 44 budynki. Rusza akcja pomocy dla pogorzelców z Nowej Białej (zdjęcia)

Pożar gasiło 400 strażaków, spłonęły 44 budynki. Rusza akcja pomocy dla pogorzelców z Nowej Białej (zdjęcia)

Pożar gasiło 400 strażaków, spłonęły 44 budynki. Rusza akcja pomocy dla pogorzelców z Nowej Białej (zdjęcia)

Pożar gasiło 400 strażaków, spłonęły 44 budynki. Rusza akcja pomocy dla pogorzelców z Nowej Białej (zdjęcia)

Pożar gasiło 400 strażaków, spłonęły 44 budynki. Rusza akcja pomocy dla pogorzelców z Nowej Białej (zdjęcia)

(fot. Piotr Duraj Góral Info, KPRM)

15 komentarzy

  1. częste pożary w tej miejscowości

  2. Czego to się tak budować mur do muru?

    • To Spisz. Taka tam tradycja.
      Spiskie wsie są właśnie takie – dwie ulice i budynek ścianą oparty o sąsiedni.
      Ale ubezpieczyć się to się też mogli.

      • I niby co głupolu – ubezpieczony dom się nie zapali???
        A ty sam zaglądałeś wszystkim w dokumenty aby wiedzieć czy byli ubezpieczenie czy nie?

        • Spali się bałwanie jak każdy inny, ale żebrać o pomoc nie będzie trzeba.
          Mam dom ubezpieczony do wartości rynkowej i koszt takiego ubezpieczenia to kilkaset złotych rocznie, złotówka dziennie…

          • kto jest bałwanem

            A zanim ubezpieczyciel wypłaci ci odszkodowanie za dom ubezpieczony do wartości rynkowej to będziesz bałwanie z gołą d*** chodził.
            Sprawdź w swoim ubezpieczeniu czy zapłacą ci za ubrania, meble, sprzęt agd i elektroniczny, za inne wyposażenie domu i rzeczy, które w nim miałeś.
            Nagle w jednej chwili s********** z domu a wszystko co w nim zostało idzie z dymem.
            I nadal będziesz dostawał rachunki za telefon, internet, telewizję – bo operator nie przewidział zawieszenia lub rozwiązania umowy w przypadku pożaru.
            Jeśli miałeś dochody z gospodarstwa (pole, zwierzęta) to ubezpieczenie domu też ci tego nie zrekompensuje.
            Nawet do pracy nie będziesz miał w czym pójść bo uciekałeś boso i w piżamie.
            Po prostu nagle zostajesz bez dochodów i bez niczego.
            Jedynie z ubezpieczeniem domu do wartości rynkowej.
            Ale czy bałwan jest w stanie to zrozumieć?

          • no i co, że ubezpieczony

            Kuba – z płonącego (i nawet ubezpieczonego) domu ratujesz przede wszystkim życie i zdrowie rodziny oraz swoje.
            Uciekacie w tym co macie na sobie zostawiając w środku nie tylko wartościowe rzeczy ale i dokumenty oraz karty płatnicze.
            Bo w takiej chwili myślisz jedynie o życiu i zdrowiu swoich bliskich i swoim.
            Przynajmniej mam taką nadzieję, że to jest dla ciebie najważniejsze.
            Ale trzeba przecież mieć jakiś dach nad głową.
            Nie na jeden dzień.
            Trzeba się w coś ubrać (ubrania prać i zmieniać).
            Wypadałoby zatem dbać o higienę a więc mieć dostęp do łazienki.
            A co z jedzeniem?
            Na wsi nie ma kateringu.
            A nawet gdyby był to jak zapłacić gdy wszystko zostało w płonącym domu?
            Zanim „wyrobisz” nowe dokumenty, uzyskasz nową kartę płatniczą i załatwisz przelew odszkodowania na konto minie trochę czasu.
            Pod warunkiem, że ubezpieczyciel od razu wypłaci ci odszkodowanie.
            Pamiętaj, że na chwilę obecną cały teren jest do dyspozycji prokuratury.
            Może się okazać, że przyczyna pożaru nie przewiduje wypłaty odszkodowania (czytasz uważnie OWU?).
            Powiedz jak do chwili otrzymania pieniędzy i możliwości ich dysponowania chcesz przeżyć bez pomocy kogokolwiek?
            A jeśli już doczekasz się wypłaty odszkodowania i będziesz miał nowe dokumenty aby tymi pieniędzmi dysponować to co dalej?
            Gdzieś musisz wynająć dach nad głową aby do tego czasu odbudować dom.
            Wydawałoby się, że to takie prozaiczne.
            Nocleg, jedzenie, higiena, ubranie oraz możliwość jego uprania…
            Ale to nie wczasy, na które zapakujesz coś na 10 dni.
            A codzienne życie to również praca i inne obowiązki.
            Czy faktycznie wszystkie te problemy znikają przy ubezpieczeniu domu?

      • to własnie tradycja sie skończyła mądralo =Kuba. Takie pożary w średniowieczu bywały bo taka tradycja i zero pojęcia pe.poż jak widać do dziś .

  3. Boję się zapytać, jak to jest, że gdy spłonie/zostanie zniszczonych kilkadziesiąt budynków to rusza cała lawina pomocy z premierem, rządem na czele… ale jak spłonie jeden dom to „radź sobie Jasiu sam, trzeba było się ubezpieczyć”?

    • Grupa pogorzelców jest bardziej medialna niż jedną rodzina pogorzelców. To wszystko to marketing polityczny, wszyscy jeszcze dobrze pamiętają, jaki los spotkał premiera, który słusznie zauważył, że „trzeba się było ubezpieczyć”.
      To dom wariatów, a nie kraj.

      • Jaki dom wariatów? Już Ci wyłożyli poprzednicy powyżej z czym się wiąże utrata wszystkiego co cenne ale beton dalej swoje. Beton to beton i nie przetłumaczysz. A tak na marginesie, premier, który mówi, że trzeba było się ubezpieczyć, bo inaczej państwo ma ciebie w dooopie wobec jakiejś klęski to porażka. I tak na koniec
        To był pożar, a ówczesny premier przejechał się na powodzi.
        Źródło: Puls Biznesu:
        „Prowadzisz działalność w pobliżu rzeki lub zbiornika wodnego? Możesz mieć problem z ubezpieczeniem na wypadek powodzi. Trzeba się było ubezpieczyć — powiedział w 1997 r. powodzianom ówczesny premier Włodzimierz Cimoszewicz. O ile jednak wtedy dość łatwo można było nabyć odpowiednią polisę, obecnie nie jest to prosta sprawa. Ubezpieczyciele, nauczeni doświadczeniem, niechętnie decydują się na zabezpieczenie mienia, które znajduje się na terenie, na którym w przeszłości pojawiła się powódź…

    • bo to jest tak...

      „q” – gdy spłonie jeden dom to praktycznie każda gmina jest w stanie zapewnić jakieś tymczasowe mieszkanie zastępcze czy nawet pomoc finansową na pierwsze dni.
      Przecież nawet gdy dom jest ubezpieczony to nie dostajesz odszkodowania następnego dnia po pożarze.
      A żyć trzeba.
      Tutaj mówimy o 21 domach mieszkalnych i ponad stu osobach bez dachu nad głową.
      Nie tylko Nowy Targ miałby kłopoty aby tylu rodzinom nagle, w ciągu jednego dnia udzielić pomocy.
      Dlatego w takich sytuacjach potrzebna jest pomoc nie tylko samorządu.
      Natomiast okazja do „promowania się” przedstawicielu rządu jest zupełnie innym tematem.
      Pomoc gminy dla jednej rodziny jest lokalna i nikogo to w całym kraju nie będzie interesować.
      Interwencja i pomoc rządowa jest bardziej medialna.
      Dlatego czytasz o pomocy ze strony rządu dla 21 rodzin a nie o pomocy samorządowej dla jednej rodziny w 21 gminach.

  4. Nie widzę różnicy między pożarem jednego domu a pożarem wielu i wkurza mnie ,że jednym daje się ekstra 200 tys a innym nic . Po to są ubezpieczenia i niech stamtąd ściągają należności a nie z naszych podatków i jeszcze zbiórkę organizują . Też kiedyś poniosłam taką stratę i nawet do głowy mi nie przyszło prosić o jałmużnę tylko po 4 dniach miałam pieniądze na koncie z polisy . Pan premier polansuje się i sypnie groszem ale czyje to pieniądze ? jego prywatne ? Nie publiczne .

  5. Panele fotowoltaiczne byly przyczyną ? Pewnie tego nie podadzą do informacji jeżeli tak było .

  6. Kurde poszło z dymem jak za „starych dobrych czasów” gdy wszystko strzechą było kryte, aż ciężko uwierzyć gdy na dachach króluje blacha i dachówka.

Z kraju