Pomylił pociągi, zdewastował kostką brukową zaparkowaną toyotę (zdjęcia)
14:05 11-06-2020
Na początku kwietnia w miejscowości Ogrodniki w powiecie bialskim nieznany sprawca uszkodził zaparkowany w rejonie stacji PKP pojazd marki Toyota.
Pojazd miał zniszczoną karoserię kostką brukową, co więcej sprawca wybił nią boczną szybę pojazdu. Na miejscu, we wnętrzu samochodu, pozostawił kostkę, której użył podczas zdarzenia. Wartość strat oszacowana została przez pokrzywdzonego na kwotę 2 tys. zł.
Policjanci zajmujący się sprawą ustalili dane mężczyzny podejrzanego o udział w tym zdarzeniu. Okazało się, że jest to 32-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Po zatrzymaniu, podczas rozmowy z mundurowymi, mężczyzna nie potrafił w żaden sposób wyjaśnić swojego postępowania, tłumacząc to wypitym tego dnia alkoholem.
Co więcej, dodał, że w miejscu zdarzenia znalazł się przypadkowo, gdyż pomylił pociągi. Mężczyzna usłyszał już zarzut i przyznał się do winy. 32-latek stanie wkrótce przed sądem, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(fot. Policja Biała Podlaska)
Nerwowy… ?
Obciąć jajka i zutylizować.
Myślę że trochę więcej niż te 2 tysiące będzie kosztować naprawa tego auta.
A ja mysle ze niewiele wiecej to Cale to auto bedzie kosztowalo
Patola sie bawi. Dobrze ze typa zlapali, ale problem jest taki, ze do tego durnia i tak nic nie trafi. Za jakis czas znowu nie ogarnie pociagow i znowu cos zniszczy z tej zlosci.
Sprawa by się automatycznie rozwiązała, gdyby tak przy okazji, coś twardego „przypadkowo” spadło mu na pusty łeb.
Miło by było gdyby prawo obejmowało możliwość nakazu odpracowania szkody. Przecież jak sąd mu nakaże zapłatę to nikt z niego tej kasy nie ściągnie. Żadna satysfakcja dla poszkodowanego, że nieznany gość pójdzie siedzieć, a on z własnej kasy pokryje koszty naprawy.