Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Połamane nosy, wybite zęby, złamane kości czaszki, czyli groźne wypadki z dziećmi na hulajnogach. Jest apel o zmianę przepisów

Zatrważające statystyki: tylko od stycznia do lipca tego roku w wypadkach na hulajnogach elektrycznych kilkadziesiąt dzieci zostało rannych, a jedno zginęło. Choć przepisy częściowo dostosowano do rosnącej popularności takich pojazdów, wciąż brakuje obowiązku jeżdżenia w kasku i ochraniaczach, szczególnie przez nieletnich – alarmuje Rzecznik Praw Dziecka.

– Z danych podawanych przez ekspertów wynika, że elektryczne hulajnogi można wypożyczyć już w 90 miastach Polski (rok temu w zaledwie 35) i jest ich już ponad 46 tys. Niestety, bardzo duża jest także liczba wypadków i kolizji drogowych z udziałem małoletnich użytkowników hulajnóg elektrycznych, a tym samym wzrosła liczba dzieci trafiających z poważnymi urazami do gabinetów ortopedycznych i stomatologicznych – napisał Rzecznik Mikołaj Pawlak do Ministra Infrastruktury Adama Adamczyka.

Przytoczył jednocześnie bardzo niepokojące dane Komendy Głównej Policji. Od stycznia do lipca włącznie dzieci i młodzież kierujący hulajnogami elektrycznymi spowodowali 85 wypadków i kolizji oraz byli uczestnikami 171 takich kraks. Rannych zostało w sumie aż 51 nieletnich, a 1 dziecko zmarło.

Lekarze nie mają wątpliwości, że hulajnoga jest jednym z najbardziej niebezpiecznych środków do przemieszczania się. Najczęściej spotykane obrażenia po wypadkach na hulajnodze to urazy rąk i nóg, żeber oraz głowy – w tym z utratą przytomności, a do tego połamane nosy, wybite zęby, złamane kości czaszki, żuchwy i oczodoły.

Jak podkreśla Rzecznik Praw Dziecka, w czasie wypadków z reguły powtarzają się te same mechanizmy – dzieci bez kasku i ochraniaczy, bez znajomości zasad ruchu drogowego wjeżdżają wprost pod samochody osobowe, a nawet ciężarowe. Przykładem takich zdarzeń jest tragiczny wypadek z maja tego roku, w którym 12-letni chłopiec na hulajnodze elektrycznej, włączając się do ruchu, wpadł pod ciężarówkę. Dziecko zmarło w szpitalu. Pod koniec czerwca do szpitala trafił z kolei 12-latek z Działoszyna, który hulajnogą elektryczną wyjechał z drogi podporządkowanej pod koła samochodu osobowego. W Tarnowie dwie nastolatki, jadąc razem na hulajnodze elektrycznej, wjechały na przejście dla pieszych i uderzyły w przejeżdżające auto.

Zdaniem Rzecznika konieczne są zmiany w przepisach, które pozwolą zwiększyć bezpieczeństwo zarówno jeżdżących hulajnogami osób, jak i pozostałych uczestników ruchu.

– Mimo że nie ma przepisów nakazujących używanie zabezpieczenia w postaci kasku podczas jazdy na hulajnodze, zarówno lekarze, jak i funkcjonariusze policji apelują o jego zakładanie. Chroni on potyliczną część czaszki, a niektóre modele chronią także żuchwę. Niezbędnym elementem wyposażenia powinny być też ochraniacze na łokcie i kolana, w szczególności, gdy użytkownikiem jest dziecko – wskazuje Rzecznik i wnosi do ministra o przesłanie wyników badań monitorujących zachowania kierujących m.in. hulajnogami elektrycznymi oraz informacji o planowanych działaniach w tym zakresie.

(fot. lublin112.pl\źródło RPD)

12 komentarzy

  1. A może by tak na w/w pojazdach fabrycznie umieścić tabliczki: „Używaj mnie na swój rozum i odpowiedzialność”

  2. W wypadkach komunikacyjnych, największą liczbę ofiar (rannych i śmiertelnych) zawsze (od lat) stanowią kierujący oraz pasażerowie pojazdów samochodowych.
    Zatem dlaczego rzecznik nie proponuje obowiązkowych kasków dla poruszających się samochodami?

    • Brawo! Słuszny komentarz.

    • Co ciekawe wg prawa, jazda samochodem w kasku po drogach publicznych jest niedozwolona 😀

    • @Franio
      Mogą być i kaski dla kierowców. Nawet czteropunktowe pasy. Wcześniej należy wprowadzić tablice rejestracyjne dla rowerzystów, kierunkowskazy, światło stop. Obowiązkowe OC oraz podatek drogowy za korzystanie z infrastruktury. I najważniejsze – obowiązkowa karta rowerowa dla wszystkich niezależnie od wieku. Należy również wprowadzić „kartę pieszego”, która zweryfikuje znajomość przepisów przez pieszych. Bez niej zakaz poruszania się po chodniku.

  3. Przecież to nie hulajnoga jest niebezpieczna tylko jej kierujący. Jak ktoś nie ma mózgu to żadne przepisy tego nie zmienią.

  4. Chciałbym zaznaczyć, że choć obowiązku poruszania się na hulajnogach czy rowerach w kaskach nie ma – to jednak spory odsetek tych kierujących porusza się w kaskach.
    Natomiast pomimo tego, że od istnieje obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa, to jakaś część kierujących i pasażerów, z nich nie korzysta.

    • Dolna część pleców

      Franiu, Polacy to przekorny naród, im więcej zakazów tym więcej jest łamania zasad.
      Przed laty czytałem opowiadanie o tym jak jadący pociągiem przeczytał napis na okiennej ramie: „Zabrania się wychylania z okna pociągu”. Na przekór otworzył okno i wychylił się… nawet nie usłyszał jak jego czerep huknął o przęsło mostu kolejowego.

  5. Jak to Państwo o nas dba, ależ jest to niesamowite.

  6. Sami niech zdychają w wielkich męczarniach aby innym nie robili żadnej krzywdy.Amen.

  7. Komentarze poniżej dna.

Z kraju