Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wyprosili pasażerów z poczekalni na dworcu. W śnieżycę, musieli stać pod gołym niebem do godziny 2 w nocy

Wczoraj w poczekalni Lubelskiego Dworca Autobusowego grupa osób oczekiwała na przyjazd autokaru. Pomimo trudnych warunków atmosferycznych, przed godziną 22, osoby te zostały wyproszone na zewnątrz.

94 komentarze

  1. Aaron Fleischman

    Zamiast sterczeć wszyscy razem i marznąć, mogli pójść do jakiegoś lokalu lub sklepu w promieniu kilometra, zostawiając jednego „na warcie” i zmieniać się co pół godziny np. Ale tak to jest, kiedy, zamiast oleju, ma się w głowie tylko żądania i roszczenia. Poczekalnia ma ustalone godziny pracy, więc nikt ich złośliwie stamtąd nie wyrzucił. Gdyby byli na miejscu tych pracowników, zrobiliby dokładnie to samo.

    • Do jakiego lokalu mieli pójść? Ten najbliższy to speluny na lubartowskiej. Na deptak mieli iść?? Lublin to nie Warszawa. Lublin to dziura.

      • Aaron Fleischman

        Wymienić Ci lokale, do których mogli się udać, a które NIE SĄ mordowniami na Lubartowskiej? Proszę bardzo:

        1. „Padbar”, Grodzka 1, otwarty do 1:00 w nocy. Odległość od PKS: 750 metrów.
        2. „U Szewca”, Grodzka 18, otwarty do 2:30 w nocy. Odległość od PKS: 750 metrów.
        3. Browar Restauracja Grodzka 15, otwarty do 1:00 w nocy. Odległość od PKS: j.w.

        Wystarczyłoby, że wyjęliby te zafajdane smartfony, w które całymi dniami gapią się bezmyślnie i poszukali. Ale trzeba mieć we łbie trochę oleju i pomyślunku, a nie tylko roszczeniowy amok i „MI SIĘ NALEŻY!!!”.

        Stali się ofiarami nie „bezdusznej” obsługi dworca, nie opadów śniegu, ale WŁASNEJ GŁUPOTY.

  2. Pracowników poczekalni zima nie zaskoczyła, bo zamknęli o ustalonej porze. Dyrekcja Dworca nie ma parę złotych zapłacić nadliczbowek pracownikom. Wstyd.

  3. jezeli pracuja do 22 to oznacza ze pracuja do 22 i koniec. Pogoda jaka była taka była niestety. Nadzorca całego swiata nie zbawi, jesli został by dłuzej to mozliwe ze mogla to byc jego ostatnia zmiana

    • Ale prezesunio spółeczki „lubelska ciepła posadka sp z o o” mógł przyjechać i poczekać z pasażerami do drugiej w nocy. Wszak za to bierze kasę od przewoźnika!

  4. Miasto inspiracji od drogi ładnie się zrobiło kupców wywaliło bus pas porobiło a tu banery pyk i było jak jest. LUBLIN zapraszamy

  5. Jak to fajnie doradzać siedząc w ciepłym mieszkaniu… Znieczulica i chamski kapitalizm. I żadne piękne jednorazowe akcje na pokaz nie zmienią tej naszej prostackiej rzeczywistości. Dlatego rządzący mówią tylko o przeszłości bo o teraźniejszości nic dobrego powiedzieć nie można a normalna przyszłość to jakaś abstrakcja.

  6. Nie ma co ukrywać – poczekania i cały dworzec wizytówką miasta nie jest :-((
    Najgorsze jest to, że standardem jest zamykanie poczekalni mimo tego, że nocne kursy nie są rzadkością. Wczoraj na pewno było wyjątkowo nieprzyjemnie. Myślę, że osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy o tym wiedzą, ale chyba niewiele skarg i narzekań do nich trafia więc odsuwają sprawę na później – najwyższa pora zmienić priorytety!
    W Świdniku dało się zorganizować czas oczekującej na lotnisku drużynie siatkarzy – szybko, sprawnie i …. medialnie, przy okazji robiąc sobie niezłą reklamę i dobry PR. A u nas sprawę poczekalni traktuje się po macoszemu.
    Na koniec uwaga – to nie atak polityczny – to wskazanie sprawy, która wymaga załatwienia i to szybkiego, bo nie bardzo się to wpisuje w turystyczne plany i aspiracje miasta.

  7. Zaorać dworzec, zamiast poczekalni zrobić burdel niech się kręci a darmozjadow z dworca zwolnić!!!

    • Jak służy tylko sklepikarzom zamiast podróżnym to niech się nazywa galeria a nie dworzec

  8. Wizytówką nie nie jest i nie będzie. A dlaczego? A dlatego, że pracownicy dworca mają za nic podróżnych. 8 marca odprowadzałem małżonkę na bus do Warszawy odjeżdżający o 6.30. Zauważyłem pracownika „ochrony” szwendającego się po dworcu z papierosem w zębach i nic nie robiącego sobie z zakazu palenia w miejscach publicznych. Pan około 60, o dość sporych gabarytach /wyglądał mi na emerytowanego funkcjonariusza wiadomych służb/ po spaleniu owego papierosa po prostu pstryknął go przed siebie. Zwróciłem mu uwagę, że nie dość, że pali w miejscu niedozwolonym, to jeszcze zaśmieca dworzec. Co usłyszałem? Cyt. ” Co się pan czepiasz. Kto mi zabroni. Jestem u siebie”. Z takim podejściem do pracy i obowiązków dworzec owy nigdy nie będzie wizytówką miasta. Zauważyłem przy okazji, ze od 40 lat nic sie w tym miejscu nie zmieniło. Wczesne lata 70-te. No może jedna . Nie ma strzelnicy. A tak na marginesie, to gratuluję takiej „ochrony”:)

  9. skończcie pierdzielic i się żalić
    po prawej zadaszone stanowiska a oni biedni na śniegu bagaże

  10. Ale tragedia aż jest o czym pisać ochrona z leclerca patrol nocny od 22 do 9 rano narozie nawet przy -20 stopniach stoi zaarne grosze i nie publikują tego

Z kraju