Pochodzący z naszego regionu mężczyzna zginął w trakcie zamieszek w Chile
19:21 26-10-2019
W trwających od ponad tygodnia zamieszkach w Chile stracił życie pochodzący z naszego regionu Mateusz Maj. Mężczyzna wyjechał do Chile kilka miesięcy temu po tym, jak ożenił się z mieszkanką Maipú w prowincji Santiago. Zamieszkał z żoną i teściami oraz podjął pracę w Wall Street Institute jako lektor angielskiego. Kiedy w nocy 19 października protestujący tłum zaczął plądrować znajdujący się obok ich domu sklep, teść Polaka, były wojskowy, chciał przepędzić wandali.
Mateusz Maj postanowił mu pomóc. W pewnym momencie posiadana przez teścia broń nagle wystrzeliła. Pocisk ranił w głowę Polaka. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, ale obrażenia jakich doznał były tak poważne, że nie udało się uratować jego życia. Zmarł po kilku godzinach. Sklep, który mężczyźni starali się ochronić należał do teścia naszego rodaka. Były wojskowy został aresztowany. Przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania zabójstwa. W dalszym ciągu trwa dochodzenie wyjaśniające okoliczności tragicznego zdarzenia.
Masowe protesty mieszkańców Chile rozpoczęły się 17 października. Ich powodem było podniesienie cen biletów komunikacji miejskiej w stolicy kraju Santiago (w przeliczeniu na złotówki) z 4,30 zł do 4,45 zł. Był to jednak tylko impuls, który wywołał zamieszki, gdyż mieszkańcy sprzeciwiają się rosnącej inflacji i pogłębiającym się nierównościom ekonomicznym i społecznym. Do tego dochodzi fatalna sytuacja w służbie zdrowia i w szkolnictwie. Na terenie kraju dochodzi do gwałtownych starć z policją i wojskiem. Zginęło już co najmniej 15 osób.
Profesor polaco murió por accidente tras un disparo de su suegro, un ex militar que intentó detener un saqueo https://t.co/UVQ1cgF7QJ pic.twitter.com/ZSJDMJSZp2
— CNN Chile (@CNNChile) 23 października 2019
(fot. pixabay- zdjęcie ilustracyjne)
U nas w Polsce tylko myśliwi zabijają się wzajemnie, a tam teść ukatrupił zięcia – no cóż, co kraj to obyczaj…
czile to dziki kraj
„zarzut nieumyślnego spowodowania zabójstwa” to chyba powinni dostać szabrownicy, a teść raczej nieumyślnego spowodowania śmierci.
47 lat … były wojskowy …
Jak szanowny zmarły „wróci do siebie” to go pewnie pochowają z honorami, jak jakiego bohatera… chociaż klawiszem nie był jak ci dwaj co ich kilka lat nazad, zastrzelili na prywatnej wycieczce na drugi koniec świata
kula znajdzie cie wszędzie