Prędkość nie mogła być duża..ani żaden zakręt czy warunki nie miały na to wpływu. To była utrata przytomności, każdego z nas może takie coś czekać i nikt nie przewidzi kiedy. Także nie jest to efekt jak to niektórzy nazwą – brawurowej jazdy. A gadanie, że auto to złom rownież nie jest na miejscu, ponieważ przy czołowym zderzeniu i dachowaniu takie 'usterki’ są raczej normą. Gdyby to był ulep z toną szpachli i dziurami to by sie rozpadł dosłownie cały , a kierowca opla by nie przeżył. Obydwaj mieli dużo szczęścia.
aaa
prędkość była bardzo duża bo jak przy małej prędkości wyrzuciło by samochód do góry obróciło i bez dotykania pasa zieleni wpadł na samochód jadący po przeciwnej stronie jezdni
Prędkość nie mogła być duża..ani żaden zakręt czy warunki nie miały na to wpływu. To była utrata przytomności, każdego z nas może takie coś czekać i nikt nie przewidzi kiedy. Także nie jest to efekt jak to niektórzy nazwą – brawurowej jazdy. A gadanie, że auto to złom rownież nie jest na miejscu, ponieważ przy czołowym zderzeniu i dachowaniu takie 'usterki’ są raczej normą. Gdyby to był ulep z toną szpachli i dziurami to by sie rozpadł dosłownie cały , a kierowca opla by nie przeżył. Obydwaj mieli dużo szczęścia.
prędkość była bardzo duża bo jak przy małej prędkości wyrzuciło by samochód do góry obróciło i bez dotykania pasa zieleni wpadł na samochód jadący po przeciwnej stronie jezdni
Zgadzam sie i popieram 100%.