Pięć osób trafiło do szpitala po dachowaniu audi na drodze wojewódzkiej nr 835
18:05 10-10-2016
Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 19 na drodze wojewódzkiej nr 835, na odcinku Frampol – Lublin. Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący audi 23-latek na prostym odcinku drogi, prawdopodobnie chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, gwałtownie skręcił, a następnie stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi. Pojazd dachował na przydrożnym polu.
– Razem z kierowcą podróżowało czterech pasażerów, dwie kobiety, obie w wieku 18 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 21 i 22 lat. Kierowca był trzeźwy. Wszyscy zastali przewiezieni do szpitali. Jedna z kobiet, z poważnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala w Janowie Lubelskim druga kobieta do szpitala w Biłgoraju – informuje st. sierż. Joanna Klimek z biłgorajskiej Policji.
Kierowca i 22-letni pasażer zostali przewiezieni do szpitala w Biłgoraju. Trzeci z mężczyzn, 21-latek, trafił do szpitala w Janowie Lubelskim.
Policja wyjaśnia wszelkie okoliczności zdarzenia.
Galeria zdjęć
2016-10-10 17:49:24
(fot. OSP Frampol)
W nocy trzeba jeździć powoli. Bo jest ciemno i mało widać.
Nie wiadomo, ile jechał kierowca;) poza tym – bez przesady. To, że ciemno nie znaczy, że wszyscy mają jechać 40 km/h. Nie popadajmy w paranoję. Po prostu jeździć z rozsądkiem i w miarę możliwości przewidywać ( święte słowa mojego taty- zawodowca). A każda sytuacja jest inna, nie było nas tam, więc oceniać nie mamy prawa;)
Dobrze mówisz, ale nie dam sobie wmówić, że jadąc w nocy 90 km/h na światłach mijania wyhamujesz przed stojącą naprzeciw Ciebie sarną, którą dostrzegasz niecałe 100 metrów przed sobą zanim jakkolwiek zareagujesz. Nie mówię, żeby jechać 40, ale moim zdaniem dozwolone 90 to za szybko w niektórych miejscach. A w terenie zabudowanym to jeszcze jest kot albo pies co lubi wejść przed markę. Jestem właśnie kierowcą zawodowym, także z niejednej opresji wyszedłem i wiem co mówię. Nie wiemy jak było w tym przypadku, ale zazwyczaj jak noc i mniejszy ruch to większość sypie 120 na godzinę.
Poszedł jak dzika kuna przez agrest
Pasy, pasy trzeba zapinać…
i myśleć myśleć…
Święte słowa Szanowny „iks ygreku i zecie” (3w1), święte słowa!
Wieś śpiewa i tańczy
No to manto dostanie od ojca. Audi kupione za maliny zeszłoroczne do kasacji
Dobrze ze ciebie nie kupili za maliny. WieśNiaku ???
to audi warte tyle co dobry rower . zabytek .
Czarna seria coś z tymi Audi ostatnio. A to wredny samochód (A4 B5) jest w prowadzeniu, bo śmieszny rozkład mas ma przez to, że ktoś w Audi się uparł, żeby miał wzdłużnie ustawiony silnik (jak w prawdziwym samochodzie) napędzający przednią oś. Trochę bardziej wymagające w prowadzeniu auto, mało doświadczony kierowca i nieszczęście gotowe.
Lubię Cię kolego, ale jak zaczniesz pierdzielić, to pierdzielisz do porzygu. Wyluzuj trochę, poza BMW są jeszcze inne marki dające się w miarę rozsądnie prowadzić i co ciekawsze – nie są niemieckie. Bądź ekspertem w swoim domu…
Zgadza się. Poza BMW jest jeszcze Mercedes z tych 'fajnych do jazdy na codzień’. Z resztą coraz mniej fajnych aut na drogach będzie, ekolodzy zarżnęli motoryzację (a emitującego więcej spalin transportu pełnomorskiego nawet się nie dotknęła). A co do Audi… te większe (A6/7/8) są naprawdę fajne. Nawet nowsze A4/5 już nie ssą tak jak stare.
w 1.6 czy w 1.8 może i tak, Ale tu widać że jest jakieś V6
Fachowiec przez małe „f”. Co ma wzdłużnie położony silnik do sarny która wyszła na drogę? Jechałby Volvo, zrobiłby gwałtowny ruch kierownicą i też by wylądował w rowie…
Nie wiem, miałem dwa bliskie spotkania z sarnami. Jedno bez szkody (udało się ominąć) drugie skończone klepaniem maski i wymianą błotnika i lampy. Do rowu jakoś nie udało mi się nigdy wlecieć 'przy okazji’. Sądzę więc, że uzasadnione jest moje twierdzenie, że źle wyważone auto i brawura niedoświadczonego kierowcy mogły przyczynić się do wypadku.
Uważajcie w Osinach przed Żyrzynem z lasu wychodzą łosie jakby to było Krak.Przedm.Rano ledwo wychamowałem przed takimi jednym.
4.2 V8 ?
Cztery pierścienie w rowie robią wrażenie
Nooo. I mnie to sie też natychmiast podoba sie.
Znaczy te pierścienie.
Przejeżdżałem obok tego wypadku jadąc w kierunku Lublina , a po śladach jakie zostawiło to Audi ślizgając się po poboczu a wcześniej zapewne po asfalcie należy domniemywać ,że rozum tego pajaca ( kierowcy) nie ogarną tej prędkości .Wybiegające zwierze jest tylko idiotycznym tłumaczeniem się ze skutków wypadku .Zapewnił swoim koleżankom i kolegom niezapomniane wrażenia z jazdy. Całe szczęście ,że nic nie nadjechało z przeciwka ,bo byłoby dużo tragiczniej .