Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ofiary nożownika z Rzeszowa to mieszkańcy naszego regionu. Jeden zmarł, drugi jest ranny

Dwaj 27-letni mieszkańcy naszego regionu wybrali się do lokalu w centrum Rzeszowa. Kiedy wracali, na jednej z ulic na ich drodze stanął agresywny mężczyzna. Zaatakował obu nożem. Jeden nie przeżył.

Dwaj mężczyźni, którzy w Rzeszowie zostali zaatakowani przez nożownika, pochodzą z województwa lubelskiego. Kacper M., mieszkaniec Tarnogrodu w powiecie biłgorajskim, pracował w jednym z rzeszowskich pubów. Feralnego dnia, 9 października, wybrał się wraz ze swoim kolegą, Krzysztofem K. z Biszczy, do jednego z lokali w centrum miasta. Około godz. 20.40, kiedy wracali już do domu, pomiędzy nimi, a przypadkowo napotkanymi dwoma mężczyznami, doszło do utarczki słownej. Ta zaś przerodziła się w szarpaninę. W pewnym momencie mieszkańcy naszego regionu otrzymali szereg ciosów nożem.

Napastnicy uciekli, zaś ranni 27-latkowie zdołali dotrzeć przed znajdującą się w pobliżu komendę policji. Tam jeden z nich stracił przytomność. Przypadkowi przechodnie zaalarmowali policjantów, następnie wspólnie zaczęli udzielać poszkodowanym pomocy. Obaj mężczyźni zostali przetransportowani do szpitala, gdzie Kacper M. zmarł nie odzyskawszy przytomności. Krzysztof K. na szczęście odniósł lżejsze obrażenia i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania napastników. Okazało się, że całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Po kilku dniach obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Po ich przesłuchaniu, zarzuty dokonania zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa przedstawiono tylko jednemu z nich, 39-letniemu Marcinowi G. Drugi z mężczyzn, 34-letni Paweł S., odzyskał wolność. Zeznania jakie złożył pokrywały się bowiem z materiałem dowodowym. Po wywiązaniu się szamotaniny usiłował on uspokoić swojego kolegę, co mu się nawet początkowo udało. Jednak po tym, jak odeszli kilka kroków, Marcin G. zawrócił i biegiem ruszył w kierunku Kacpra M. i Krzysztofa K., po czym zaatakował ich nożem.

Żadna ze stron nie jest w stanie określić, o co tak naprawdę poszło. Ranny 27 – latek wyjaśniał, że został wraz z kolegą zaczepiony i zaatakowany bez powodu, Paweł S. także nie znał przyczyn konfliktu, gdyż w momencie wywiązania się sprzeczki znajdował się kilkanaście metrów dalej. Z kolei Marcin G. twierdził, że nic nie pamięta. Nie przyznał się również do zarzucanego mu czynu. Został tymczasowo aresztowany, grozi mu dożywocie.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)

6 komentarzy

  1. Na wstępie dodam, że żaden z punków nie jest mojego autorstwa. Są to cytaty (nie dosłownie) zapożyczone z wypadków drogowych.
    1. Jeżeli nie potrafisz zadbać o swoje bezpieczeństwo to nie licz, że ktoś zrobi to za ciebie.
    2. No cóż. Ofiara może wygrawerować sobie na nagrobku, że przynajmniej prawo było po jej stronie. Ale co z tego, skoro on nie żyje, a sprawca za kilka lat wyjdzie.
    3. Nie wiadomo czym napastnik został sprowokowany. Nie wiemy co tych dwóch rowerzystów zrobiło wcześniej. Może zgwałcili dziecko.
    4. Jaki jest sens wsadza do więzienia. Żadna kara życia nikomu nie zwróci, a tylko zniszczy kolejne.
    5. Kto z nas nie nadepnął komuś kiedyś na stopę, niech pierwszy rzuci kamieniem.
    6. Dlaczego piesi nie mieli na sobie kamizelki nożo-odpornej. Sami są sobie winni.

  2. Smutne to bardzo jak jeden drugiego zabija za nic.

  3. Pewnie naćpany szajbus , nikt normalny nie chodzi z nożem

  4. Zdjęcie noża zupełnie nie przystaje do sytuacji. Mimo iż w znakomitej większości zabójstw przy użyciu noża, narzędziem zbrodni jest nóż kuchenny, w tym wypadku użyto raczej jakiegoś markowego, prawdopodobnie składanego sprzętu.

  5. Bad sectory po narkotykach. Lepiej już go nigdy nie wypuszczać, poprawy nie będzie.

  6. Kolejna parszywa morda do wykarmienia przez uczciwych ludzi poprzez placenie podatku na tego smiecia.

Z kraju