Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Od jutra kolejna podwyżka stóp procentowych. Kolejna w ostatnim czasie

Rady Polityki Pieniężnej już po raz ósmy z rzędu podniosła stopy procentowe NBP. Główny powód to wysoka inflacja. Uchwała wchodzi w życie od jutra.

W czwartek odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Tak jak się spodziewano, podniesione zostały wszystkie stopy procentowe. Wzrost nastąpił o 0,75 pkt proc. przy czym stopa referencyjna, główna stopa NBP, urosła z 4,5 proc. do 5,25 proc. w skali rocznej. Stopa lombardowa wynosi obecnie 5,75 proc., stopa depozytowa 4,75 proc., stopa redyskonta weksli 5,30 proc., a stopa dyskontowa weksli 5,35 proc.

Jest to już ósma z rzędu podwyżka stóp proc. NBP. W poprzednich miesiącach Rady Polityki Pieniężnej podnosiła stopy o 40 pb. w październiku, 75 pb. w listopadzie, po 50 pb. w grudniu, styczniu i lutym, 75 pb. w marcu oraz 100 pb. w kwietniu. Teraz analitycy również spodziewali się wzrostu o 100 pb., jednak Rada zdecydowała się na niższą podwyżkę.

-Utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych. Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę – wyjaśnia w komunikacie Rada Polityki Pieniężnej.

Podwyżki stóp procentowych mocno odczuwają osoby spłacające kredyty, zwłaszcza te długoterminowe. W niektórych przypadkach raty już teraz są wyższe o ok. 70-80 proc., a zapowiadane kolejne podwyżki mogą sprawić, iż osoby te będą musiały spłacać dwa razy więcej niż przed podwyżkami.

(fot. NBP)

42 komentarze

  1. Jak mnie nie stać to nie kupuję skończy się szpanowanie na kreche.

    • Trochę jest w tym prawdy. Ale jeżeli ktoś nie ma gdzie mieszkać, to gdzie ma mieszkać? Poza tym to kredyt jest motorem rozwoju i wiele inwestycji by nie powstało, gdyby nie mechanizm kredytu.
      Tylko, że kredyt musi być „zdrowy”. Tzn. że inwestycja się zwróci, a kredytobiorca spłaci kredyt.
      Natomiast branie kredytu na przejedzenie (świadczenie socjalne) i go nie spłacenie jest ze wszech miar złe.

  2. Czyżby większość wpisów była od PIsuarów i kolegów pinokia???

  3. Tchórzliwe podniesienie stóp tylko o 0,75pp,prowadzi do sztucznego podtrzymywania inflacji, obniżenia wartości złotego,obniżenie wiarygodności polskiej gospodarki a co za tym idzie przedłużenie pełzającego kryzysu.Tak się kończy budowanie gospodarki na popycie wewnętrznym opartym na społeczeństwie, które w dużej mierze żyje z plusów i kredytów.Wina oczywiście putina i Tuska a nie np tarcz anty………, i rozdawania wszystkim bez weryfikacji czy stracili na co idzie czy nie.

  4. Ten kto wziął na 30 lat przeżyje jeszcze nie jeden cykl gospodarczy tak działa ekonomia. W zasadzie patrząc wstecz nic takiego się nie dzieje.Jak brałem kredyt w 2001 r oprocentowanie było podobne właśnie go spłaciłem .Problem pojawia się gdy bieżesz kredyt na styk swoich możliwości ,no i ta maniera że dom to też ogrodzenie kostka ,elewacja ,ogród nawet odpowiednie szklanki w szafkach, ja to wszystko miałem po 10 latach ,ale kredytu jakoś bardzo nie odczułem.

  5. no i już się skończy szpanowanie nowymi furami po Lublinie dla poniektórych 🙂

  6. Podnoszenie oprocentowania kredytów powinno być ściśle skorelowane z oprocentowaniem oszczędności. Tylko w ten sposób można oczekiwać pożądanych efektów. Banki stają się krwiopijcą, który pomnaża swoje zasoby mając darmową gotówkę.

Z kraju