Nieudana jazda testowa. Kierowca jednośladu trafił do szpitala 11:14 06-03-2017

Wczoraj około godziny 14:40 w Radzyniu Podlaskim, na skrzyżowaniu ul. Kochanowskiego z ul. Słowackiego doszło do zderzenia pojazdu osobowego z motorowerem.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący motorowerem marki Peugeot, 32-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego doprowadził do zderzenia z jadącym drogą z pierwszeństwem przejazdu samochodem osobowym marki Rover, którym kierował 43-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Badanie stanu trzeźwości potwierdziło, że uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi – informuje mł.asp. Piotr Mucha z radzyńskiej Policji.
Jak się okazało mieszkaniec powiatu świdnickiego przyjechał do Radzynia Podlaskiego w celu zakupu motoroweru. Podczas wykonywania jazdy próbnej, przed sfinalizowaniem zakupu, doprowadził do wypadku.
– W wyniku zdarzenia do szpitala z obrażeniami ciała przewieziony został kierowca jednośladu. Policjanci ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia – dodaje mł.asp. Piotr Mucha.
2017-03-06 11:07:00
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
Ciekawa sytuacja, jeszcze nie kupił, a już rozbił. Kto komu zapłaci za zniszczony jednoślad?
stara zasada przy sprzedaży motocykla: przed jazdą próbną kasa na stół.
W takiej sytuacji,jednoślad jest już sprzedany :-))) Taka zasada. Mój dobry kolega sprzedawał CBR-kę. Przyjechała dziewczyna z tatusiem-sponsorem. Wsiadła i zaliczała paciaka dojeżdżając do głównej. Kolega wyciągnął papieroska,zapalił i powiedział tylko-sprzedany.
a co jeśli nie chce zapłacić? nie ma takiego prawa które by go zmusiło dlatego najpierw kasa a później przejażdżka
No to trzeba iśc do sądu.
Art. 415. kodeksu cywilnego:
„Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.”
To jak mój koleżka w sportach żużlowych . Pierwszy kontakt z motocyklem i prosto w bandę . Jak szybko zaczął , tak i szybko skończył karierę żużlowca . Kilka tygodni w gipsie i nadal „uprawia ” żużel , tyle że jako kibic .
Mini kto za to zapłaci ?? Piszcie Juhasy 112
Ten którego wina.
jak z radzynia i skutrem to po dragi śmigał kolegom
Jak ja dokonywałem oględzin motocykla, to przed jazda próbną kasa była „na stole” i spisaliśmy ze sprzedającym umowę przed wstępną/ na czas jazdy próbnej, która w przypadku „paciaka” itp. jest wiążąca (żebym też był w jakiś sposób zabezpieczony i aby potem sprzedający się nie wyparł, że gotówki nie dostał lub po prostu nie chciał jej zwrócić). Na szczęście wszystko przebiegło bardzo sprawnie, motocykl został kupiony 😉