Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nietypowa nocna kolizja w Lublinie. Obaj uczestnicy są poszkodowani

O tym, że wjeżdżając na skrzyżowanie, warto zachować ostrożność nawet wtedy, kiedy ma się pierwszeństwo przejazdu, pokazuje zdarzenie, jakie miało miejsce w centrum Lublina. Zdarzyć się może bowiem, że oznakowanie z różnych przyczyn może być niekompletne.

Zdarzenie miało miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek w centrum Lublina. Około północy, na skrzyżowaniu Al. Racławickich, Krakowskiego Przedmieścia i ul. Lipowej zderzyły się dwa samochody osobowe. Na szczęście dzięki refleksowi uczestników, oraz podjętych przez nich prób uniknięcia zderzenia, pojazdy zostały tylko nieznacznie uszkodzone, zaś podróżujące nimi osoby nie doznały obrażeń ciała.

O wszystkim powiadomiona została policja. Na miejscu interweniowali funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego. Po przeprowadzeniu rozmów z kierowcami obu aut okazało się, że wstępnie winę ponosi kierowca, który poruszał się Al. Racławickimi i jechał na wprost, w kierunku Krakowskiego Przedmieścia. Poszkodowany został za to jeden z naszych czytelników, który poinformował nas o zdarzeniu.

Kiedy jednak policjanci przyjrzeli się oznakowaniu okazało się, że obaj kierowcy są w tym zdarzeniu poszkodowani. Wszystko dlatego, że znak na Al. Racławickich, przed wjazdem na skrzyżowanie, mówiący o sposobie organizacji ruchu, stał się obiektem zainteresowania wandali. Nieznana osoba odwróciła go w ten sposób, że był on niewidoczny dla kierowców. Tym samym osoby jadące w kierunku Krakowskiego Przedmieścia, a nieznające organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu, nie wiedziały, że muszą ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom wyjeżdżającym z ul. Lipowej. O wszystkim powiadomiony został zarządca drogi, którego zobowiązano do naprawy oznakowania.

(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)

39 komentarzy

  1. Jeśli znak był nieczytelny, to skrzyżowanie traktuje się jako równorzędne. Kierowca jadący al. Racławicką w kierunku Krak. Lipową z prawej strony auto miała pierwszeństwo. Przedmieścia dał ciała. Ot i cała filozofia.

    • Chyba, że wcześniej miał pierwszeństwo – skrzyżowanie kasuje np. ograniczenia prędkości, zakazy parkowania, ale nie kasuje pierwszeństwa przejazdu. Jadąc drogą z pierwszeństwem, masz pierwszeństwo do czasu wykasowania go przez odpowiedni znak.

      • Albo do skrzyżowania. Jeżeli przed wiazdem na skrzyżowanie nie ma znaku to jest skrzyżowaniem rownozednym.

  2. To zarządca drogi nie zadbał o stan oznakowania. Od niego powinien poszkodowany domagać się odszkodowania.

  3. Tera najmundrzejszy @Franio komenduje,cicho tam

    Po tej stłuczce widać ile komentujących zna przepisy.Myślę że większość komentujących nie posiada PJ. Jak się mylę to strach wyjeżdżać na ulice.Co nie którym przyjdzie do głowy zastosować regułę prawej ręki?

  4. Komentujecie, a gunwo wiecie 🙂
    Kierowca jadący Lipową miał znak że ma pierwszeństwo i pod spodem znak określający, jak to pierwszeństwo przebiega, więc jak by nie pojechał to ma pierwszeństwo.
    Kierowca jadący Racławickimi w kierunku Krakowskiego Przedmieścia miał znak że ma pierwszeństwo, ale znak pod spodem, który określa przebieg tego pierwszeństwa, był przekręcony, więc miał PEŁNE prawo do tego, żeby interpretować ten znak jako pierwszeństwo drogi na wprost. Także w tym wypadku nie ma mowy o skrzyżowaniu równorzędnym. Pozdrawiam 🙂

    • Tera najmundrzejszy @Franio komenduje,cicho tam

      Popieram w 100 procentach.W tym wypadku nie można wskazać winnego,no chyba że zarządcę drogi i z jego ubezpieczenia pokrywać koszty naprawy.W przypadku wykrycia żartownisia to ubezpieczyciel zastosuje regres.

  5. Jeżeli ktoś przekręcił jedynie tablicę z zaznaczonym biegiem drogi z pierwszeństwem, to nie jest to wandalizm, a celowe sprowadzenie zagrożenia w ruchu lądowym. Przy wyłączonej sygnalizacji mogło tam dojść do rzezi niewiniątek. Delikwent zrobił to raz, więc zrobi ponownie.

  6. Miałam czołówkę z powodu niewłaściwego oznakowania, Zarząd dróg bronił się wściekle, ale jego ubezpieczyciel bez szemrania wypłacił co do centa. Zapytali tylko, dlaczego tak długo czekałam ze zgłoszeniem, A ja szukałam ubezpieczyciela zarządu dróg, oni sami ne chcieli powiedzieć, śmieli mi się w twarz.

    • trzeba było zażądać odpowiedzi w trybie dostępu do informacji publicznej. W ciągu 14 dni są zobowiązani odpowiedzieć na każde pytanie związane z gospodarowaniem publicznym groszem

  7. Co za głupota przekręcać, niszczyć czy w jakikolwiek sposób samowolnie ingerować w istniejące oznakowanie ulic. Narażanie życia i zdrowia innych. Durni nie brakuje. Takie coś powinno być karane jak za próbę zabójstwa bo w istocie tym jest.

  8. Regres zartownisia ? A może zaryowniś nie zna się na znakach bo nie ma prawo zjazdów,zresztą znajdź takiego jak wiatru w polu,ciekawe kto za auta zapłaci zarządca drog no nie sadze . .. wina moze i zartownisia no ale co z tego

    • Tera najmundrzejszy @Franio komenduje,cicho tam

      Tam jest pełno kamer,spokojna twoja rozczochrana.Wcześniej czy później pozna smak regresiku.

  9. a czyjego oc pokryte będą szkody?

  10. Roszczeniowiec

    Monitoring tam jest, dlaczego operator nie zgłosił faktu od razu, tak aby ktoś poprawił ten znak? Winny wandal, ale współwinnych też by się znalazło kilku. Kierowcy są tutaj ofiarami, należy im się odszkodowanie.

Z kraju