Nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście, zajechał mu drogę (zdjęcia)
15:19 28-08-2022

Do wypadku doszło w sobotę po godzinie 10 w miejscowości Stok w powiecie radzyńskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zderzeniu dwóch pojazdów, w tym motocykla. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, kierujący samochodem osobowym, 60-letni mieszkaniec gminy Ulan-Majorat nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście podczas włączania się do ruchu z zatoki parkingowej. W wyniku tego doszło do zderzenia obu pojazdów. Motocyklem marki Suzuki GSX kierował 51-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego.
Kierujący jednośladem z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez policjantów potwierdziło, że obaj kierujący byli trzeźwi. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności wypadku.
(fot. Policja Radzyń Podlaski\PSP Radzyń Podlaski)
Ok dziadek wymusil,ale nie wierze ze on jechal 50 km,bo zapewne tyle tam bylo,gdyby jechal z dozwolona predkoscia to pewnie by nawet nie trzeba karetki wzywac
Motocyklista, jadąc 50 km/h uderza w przeszkodę z taką siłą, jakbyś spadł z ok. 10 metrów na ziemię, skoro ty byś w takiej sytuacji nie wzywał karetki to ciekawe, droga hamowania motocykla jest dużo dłuższa niż samochodu, ponieważ ma małą powierzchnię styku opony z podłożem oraz odciążony przód w pierwszej fazie hamowania.
Ile by nie jechał motocyklista, to wygląda jakby dziadek chciał zawrócić na podwójnej ciągłej.
Pawlo jesteś jasnowidzem? Fachowiec opierajacy swoje wypowiedzi na bzdurach wyssanych w palca (może nie tylko z palca?).
Ludzie idący pieszo niejednokrotnie upadają i wymagają pomocy chirurgicznej.
Czy ktoś widział jadącego na motorze 50 km/h?
Na samym „motorze” to nikt nie mógł widzieć, ale na motocyklu oczywiście.
Włączał się do ruchu … Jak Pani myśli z jaką prędkością mógł to robić z zatoki autobusowej??
„60-letni mieszkaniec gminy Ulan-Majorat nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście podczas włączania się do ruchu z zatoki parkingowej”
Analfabetyzm wtórny – zalecałbym powrót do szkoły. To 60-latek włączał się do ruchu, a nie kierujący motocyklem.
Motorowerów po polskich drogach jeździ co najmniej tyle, co motocykli, a jakoś prawie nigdy nie słyszy się, żeby jakiś samochód „zajechał” drogę motorowerzyście i skończyło się to wypadkiem. Zastanawiające.
Mój pracownik dojeżdżał do pracy skuterem, jak skręcał w lewo, to go zdjął audi od tyłu… do dziś ma bóle kręgosłupa po tym, innemu koledze kiedyś pijak na rowerze się zachwiał i wpadł pod skuter, ale to dawno było z 10 lat już może.
Dwa szroty wyeliminowane.
Git
Najgorzej to jak spotkają się na drodze dwa małolaty.
Albo dwa dziadki.
Motocyklista wyjechał z posesji 50 metrów wcześniej. Kierujący Seatem zawracał na podwójnej ciągłej. Tyle w temacie.