Napad na placówkę bankową w Lublinie. Policjanci zatrzymali 37-latka
11:19 25-03-2018
14 marca tuż po godzinie 16 do jednej z placówek bankowych w Lublinie wszedł mężczyzna z kapturem na głowie i zasłoniętą twarzą, a następnie podszedł do jednej z pracownic, wskoczył na ladę i przedmiotem przypominającym broń zastraszył kobietę żądając wydania gotówki. Kobieta wydała pieniądze, na szczęście nikomu nic się nie stało.
– Przesłuchania świadków, przegląd kamer monitoringu i wiele innych wykonanych operacyjnych czynności, pozwoliły policjantom na wytypowanie mężczyzny, który mógł mieć związek z tym przestępstwem. Ustalenia wskazywały na 37-letniego mieszkańca Lublina, który przewijał się kilkakrotnie w policyjnych kartotekach. Ponadto mężczyzna poszukiwany był przez jeden z lubelskich komisariatów, gdyż miał do odsiadki karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności za inne przestępstwo – informuje podkom. Anna Kamola z KWP Lublin
Dzięki współpracy z policjantami z Warszawy udało się namierzyć 37-latka w jednym z hoteli, gdzie wynajmował pokój. W trakcie przeszukania mundurowi znaleźli ukrytą w łazience broń, schowaną w skrytce za wodomierzami.
– Lublinianin został przewieziony do Lublina i osadzony w policyjnym areszcie komendy miejskiej policji. Wczoraj policjanci wykonywali z nim czynności procesowe – wyjaśnia podkom. Anna Kamola.
37-latek został doprowadzony do prokuratury. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za to przestępstwo podejrzany odpowie w warunkach recydywy, ponieważ w ciągu ostatnich 5 lat odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo.
Sąd aresztował podejrzanego na okres 3 miesięcy.
2018-03-25 11:11:10
(fot. wideo Policja Lublin)
Jednak czasami Policja jest dobra. Niemozna zarzucic .
Jak podkreśliłeś czasami,był poszukiwany a mimo to spokojnie bujał się na wolności. Zapewne przestępstwa dokonał na osobie fizycznej, dlatego poszukiwania przez policję były na zasadzie odfajkowania, parę razy w roku, sprawdzili ostatni adres zameldowania pod którym od dawna nie przebywał. Żyjemy w państwie zdominowanym przez katolików a wręcz wyznaniowym która to religia oparta jest na ciągłym cierpieniu, ascezie, więc takie są poszukiwania dręczycieli, ciemiężsców. W momencie zadania ciosu strukturom LOŻY wszech panującej momentalnie są sposoby, metody, środki, techniki na doprowadzenie przed oblicze temidy zbudowanej pod własne interesy-agresora.
Nie wygląda na zmartwionego…
Brawo Policja!
Chyba coś poszło nie tak z resocjalizacją
Za sam głupi uśmiech powinien dostać dożywocie
– zmartwiony to ten pasozyt nie jest
– brawo policja
– za dużo reklam
– kiedy remont balladyny ?
Na wiosnę „balladyny” mają zaorać tumanie.
wracaj do wigwamu dzikusie winetoł masz rozumu tyle co rozpieprzony asfalt na balladyny
Już jadą pługi . Mają zaorać .
sam się zaoraj po za tym twoja durna wypowiedż nie zmienia faktu że ulica powinna zostać wyremontowana na wczoraj
He, he… jak się nauczysz języka polskiego, to może ktoś to zrozumie…
Nierozumiem dlaczego został przewieziony do Lublina z Warszawy, powinien z buta dawac przywiazany do radiowozu.
Pier…..ty zawsze uśmiechnięty. .
I to jest argument za ułatwieniem powszechnego dostępu do broni. Jak coś się ma wydarzyć, to przestępca zawsze znajdzie sposób by broń zdobyć, a przeciętny obywatel może liczyć tylko na pomoc policji, która często do miejsca zdarzenia ma 30 minut drogi – wystarczająco dużo, by dokonać przestępstwa i zbiec.