Największa na świecie mewa znaleziona w Puławach. Ptak miał uszkodzone skrzydło (zdjęcia)
08:20 02-03-2019
Na terenie puławskiej Mariny jedna z mieszkanek miasta zauważyła nietypowego ptaka, który przypominał mewę i wyglądał na rannego.
Informację przekazała dyżurnemu straży miejskiej. Na miejsce wysłany został patrol, który odłowił ptaka i przewiózł go do lecznicy. Lekarz weterynarii ustalił, że mewa ma złamaną nogę i uszkodzone skrzydło. Aktualnie znajduje się ona pod opieką specjalistów.
Jak się okazało, była to uznawana za największą mewę na świecie mewa siodłata. Jej naturalnym środowiskiem bytowania są wyspy i wybrzeża atlantyckie na północnej półkuli. W Polsce kilkaset osobników pojawia się w okresie zimowym na wybrzeżu, głównie nad Zatoką Gdańską i Pomorską. Jak do tej pory nie stwierdzono przypadków gniazdowania tych ptaków w naszym kraju. Notowano również sporadyczne przypadki zaobserwowania mew siodłatych w głębi kraju.
Ptak ten wyróżnia się wielkością oraz niezwykłą żarłocznością. Jego pożywienie jest różnorodne: odpady rybackie, ryby, padlina czy też jagody. Nie gardzi nawet małymi ptakami i ssakami. Potrafi nawet wyjadać jaja i pisklęta z gniazd innych mew oraz kaczek, obserwowano też przypadki ataku mew siodłatych na dorosłe ptaki.
Puławy i okolice od dawna uznawane są za raj dla ornitologów. Można tam spotkać wiele niezwykle rzadkich ptaków. W ubiegłym roku miłośników przyrody w całej Europie zelektryzowała obserwacja, jakiej dokonał Łukasz Bednarz. Nad Wisłą, jak też na miejskim wysypisku śmieci sfotografował on bowiem mewę popielatą. Było to o tyle dziwne, że dotychczas w Polsce nikt jeszcze nie zaobserwował obecności osobnika tego gatunku. Ptaki te żyją bowiem głównie w Ameryce Północnej. Przylatują do Europy, jednak tylko do jej zachodniej części, głównie do Irlandii, Francji lub Wielkiej Brytanii. Łukasz Bednarz ma za sobą również obserwację mewy siodłatej. Było to w grudniu 2016 roku.
(fot. UM Puławy)
no tak chemtrailsy, GMO, gender, smog itp no i mamy mutanta
a czy czasem nie ma tam okolicy jakiegoś instytutu doświadczalnego ?
zapewne robili super zolnieza dla kurdupla no i zwialo to coś z klatki
Raczej wpierdziela na śmietniku za Mackiem i stąd ta otyłość.
Zwykła mewa smieszka też potrafi zjeść gołębia, którego wczesniej zadziobie, kiedy nic latwiejszego do zjedzenia nie ma w pobliżu.
Widziałem to nieraz w Gdyni, gdzie gołębie ostatnio strasznie się rozmnożyły, dzięki idiotom karmiącym te latajace szczury.
Na zdjęciach jest młodociana mewa białogłowa (Larus cachinnans). Jest to nasza najpospolitsza mewa występująca na śródlądziu spośród dużych mew. Niemniej jednak mewy są cennym składnikiem naszej fauny i warto je chronić. Chwała Wam za pomoc i całą akcję.
niezła porcja rosołowa
To gorsze niż karp, jeszcze większym gównem się żywi.