Na Starym Mieście post walczy z karnawałem. „To wymowny komentarz tego, co się dzieje wokół nas” (wideo)
18:44 18-10-2020 | Autor: redakcja

Od piątku na lubelskim Starym Mieście można podziwiać jedną z instalacji, jaka była przygotowana na tegoroczną Noc Kultury. Wydarzenie to, ze względu na dramatycznie pogarszającą się sytuację pandemiczną, zostało w ostatniej chwili odwołane. Częściowo już porozmieszczane instalacje artystyczne, trzeba było zdemontować, zanim jeszcze mieszkańcy mogli je zobaczyć. Zapadła jednak decyzja, że jedna z nich pozostanie.
Instalacja autorstwa Jarosława Koziary nosi nazwę „Walka postu z karnawałem”. Znajduje się ona na kamienicach przy ulicy Grodzkiej, w pobliżu Placu po Farze. Jak wyjaśnia Agata Fijuth-Dudek z Warsztatów Kultury, zdecydowano się nie usuwać tej pracy, gdyż jest ona wymownym komentarzem tego, co się dzieje wokół nas, kiedy chcielibyśmy normalnie żyć, cieszyć się i realizować marzenia, a nadszedł czas przymusowej izolacji i lęku przed drugim człowiekiem. Podczas pandemii taka walka postu z karnawałem toczy się w każdym z nas – dodaje Agata Fijuth-Dudek.
Jarosław Koziara tłumaczy, że wraz z ekipą Nocy Kultury postanowili, że jednak ta praca zostanie dokończona. Oprócz smutnych, postnych elementów, zawiera ona część karnawałową, która jest bardziej radosna, optymistyczna i dynamiczna. Instalację będzie można podziwiać przez dwa tygodnie.
(fot. wideo/Warsztaty Kultury/nadesłane)
A TEN *** NI NOSI MASKI? MAM NADZIEJĘ ŻE ZALICZYŁ MANDAT.
… jeśli kasa z moich podatków idzie na takie ” instalacje ” ? ! … to szacun . zachwyt mój nie ma końca
… jednak to miasto inspiracji !!! … a to potwierdzenie tego sloganu
SUPER ! POMYSŁ.
Super bardzo mi sie podoba fajny pomysł i wykonanie
Mi ta instalacja kojarzy się bardziej z Halloween
Mi się kojarzy z czym innym ale zaraz ktoś wyskoczy z teorią spiskową i płaskoziemcą więc zostawię to dla siebie. Programowanie Polaków trwa.
Mi kojarzy się z marnotrawstwem pieniędzy i utrzymywaniem pasożytów!
… 100 % !!!
To wygląda jak wyprzedaż w taniej odzieży… KICZ ART
szkoda ubrań, a poza tym, nie ważne, że przez epidemię prawie nikt tego nie zobaczy, bo to chodzi o to, żeby tylko kasę wyciągnąć od miasta, czyli naszych podatków