Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ministerstwo Rozwoju uspokaja: „Wszystkie sklepy działają i będą działać normalnie”

Puste półki, koszyki pełne produktów i parkingi przed sklepami wypełnione po brzegi samochodami – tak wyglądała środa w woj. lubelskim. Podobnie zresztą było w innych regionach kraju.

57 komentarzy

  1. Tak napędza się gospodarkę.

  2. Nakręcacie panikę. Więcej odpowiedzialności!!

  3. Rozśmieszyła mnie ta pustka w sklepach (nie można powiedzieć, że nic nie ma), ale moim zdaniem są to bardzo odpowiedzialne zakupy. Owoce, jajka, słodycze, kosmetyki, słaby alkohol nie znikają. To są zapasy; w razie kwarantanny. Nagle każą ci zostać w domu i co? Biegniesz po jedzenie do sklepu? Dzieci zostają w domu i to też skłania do nagłych zakupów, bo nie zjedzą obiadu w szkole, na mieście. Czeka nas postęp cywilizacyjny, a mianowicie nauka on-line. Konieczność izolacji wymusi wytworzenie potrzebnych instrumentów, zmian telewizyjnych ze stylu rozrywkowego na edukacyjny.

  4. Do Onaaa. 100% racji. Pracuję w sklepie a przy wczorajszym dniu nie było szans żeby myć po każdym kliencie ręce. Baaa ciężko było z pójściem do toalety za potrzebą, bo kolejki. Jakim prawem mamy łapać te wirusy podczas gdy cala reszta różnych instytucji jest zamknięta? Był wczoraj „osobnik”(umyślne stwierdzenie ), którego ojciec jest w okresie kwarantanny domowej. Po zapytaniu co tutaj robi stwierdził że jest zdrowy. Czy dezynfekcja pomoze podczas gdy wielu osłów przychodzi z podejrzeniem zakażenia? My pracownicy jestesmy gorszego sortu, nie mamy rodzin czy jak? Zamknac wszystko. Kwarantanna to kwarantanna.

  5. No wejż człowieku nie kup więcej, cztery sklepy oblatałem wczoraj zanim udało kupić sie jeden ostatni chleb i to taki średnio świeży, o innym pieczywie zapomnij. Myślę sobie upiekę sam coś świeżego, maki nie ma, drożdży nie ma , mleka nie ma. Soli zresztą też ze o jajkach nie wspomnę 😀 Chrzanię to, teraz jak coś dowiozą to kupuję na dwa trzy dni bo jeść coś trzeba a paranoicy urządzają polowania na żarcie jak za komuny.

  6. Pracownik magazynu

    Panika moim zdaniem jest zrozumiała. Wyobraźcie sobie co się będzie działo jeśli w centrach logistycznych pojawi się osoba z koronawirusem. Towaru zabraknie już po max. 2 dniach. Nikt nie będzie ryzykował przyłażeniem do pracy. Kto wam wtedy spakuje ten towar na palety i dostarczy do sklepów. Bardzo dobrze ze ludzie robią sobie zapasy. Oczywiście mam nadzieję, że taki scenariusz się nie spełni ale zastanówcie się ilu Waszych znajomych przebywa za granicą. To wszystko dopiero zjeżdża do Polski.

Z kraju