Miesięczne dziecko w szpitalu. Rodzina z zarzutami usiłowania zabójstwa i nieudzielenia pomocy
13:14 30-01-2021
Policjanci oraz prokuratura prowadzą intensywne czynności w sprawie 5-tygodniowego dziecka, które trafiło do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Kiedy lekarze zobaczyli, w jakim stanie znajduje się maluch, od razu zaalarmowali policję. Dziecko miało m.in. obrażenia głowy oraz liczne ślady wskazujące na to, że zostało pobite.
Rodzice dziecka zostali zatrzymani. Jak nam przekazano, jest to pochodząca z Bułgarii rodzina. Zostali oni już przesłuchani, ustalono też wstępny przebieg zdarzenia, Jednak z uwagi na dobro trwającego postępowania jak też z uwagi na charakter sprawy, śledczy na razie nie chcą zdradzać tego typu szczegółów.
Jak udało nam się ustalić, obrażenia u dziecka miała spowodować jego matka, która uderzyła jego głową o podłoże. W wyniku tego doprowadziła m.in. do złamania kości czaszki. Z kolei ojciec chłopca był przy całym zdarzeniu i nie zrobił nic, aby temu zapobiec. Dlatego też godził się na śmierć dziecka. Rodzice nie są małżeństwem. To 22-letnia Atanasca R. i 27-letni Sasho M.
Zarzuty przedstawione zostały jednak trzem osobom. Chodzi o matkę i ojca dziecka, oraz jego babkę. Dotyczą one usiłowania zabójstwa oraz nieudzielenia pomocy. Sąd na wniosek śledczych zastosował wobec rodziców środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Jednocześnie przygotowany ma też zostać wniosek dotyczący odebrania praw rodzicielskich.
(fot. pixabay- zdjęcie ilustracyjne)
Biedne dzieciątko ledwo życie zaczęło ….jak można chcieć zabić takiego bezbronnego maluszka. Koszmar
Spalić k…..wy na stosie!!
co za zwyrodnialcy kurde, po 1 dożywocie, po 2 odebrać dziecko jak najprędzej, po 3 w ciupie zrobić im wiosne, żeby wiedzieli za co siedzą… nie mogę jak takie bydlaki chodzą po tej ziemii, dla takich więzienie jest zbyt cywilizowane, powinny być kary adekwatne, tzn. np. przykuwanie do tych betonowych ławek żuka za 40 tys. z pieniędzy podatników, w centrum miasta na dizeń, od 6 rano do wieczora, a na noc z powrotem do ciupy do kibla, umyć to szlauchem jak rambo, dać miske kaszy ryżu czy co tam zostało z obiadu ze stołówki dla więźniów i położyć do celi na sienniki na noc, i tak każdego dnia aż do końca ich zycia, to byłaby najlepsza kara i szansa na odpokutowanie, przy okazji prewencja dla innych
PO 1000 PATOLOM DAJCIE
Po co to sądzić? Parę wymachòw szpadlem i zakopać śmieci.
Zamkną ich w senatorium z tv internetem i innymi atrakcjami a my będziemy płacić za ich utrzymanie. Taki mamy cudny kraj
Do kołchozu na ciężkie roboty na 25 lat minimum. Inna kara nie będzie adekwatna do popełnionego czynu.