Mateusz Morawiecki: „Rząd zdecydował się wdrożyć tarczę antyputinowską. Będziemy zajmowali się derusyfikacją polskiej i europejskiej gospodarki”
10:50 18-03-2022 | Autor: redakcja

– Ta wojna wywołuje ogromne gospodarcze turbulencje, ogromne problemy. To jest czas, kiedy rząd zdecydował się wdrożyć tarczę antyputinowską. Nazywamy ją tak umownie, bo w tej wojnie wywołanej przez Putina skupia się jak w soczewce wiele problemów. W tej walce będziemy jednocześnie starali się przeciwdziałać inflacji. Prócz kwestii inflacyjnych będziemy skupiać się na sprawach związanych z miejscami pracy, ze wsparciem firm, które działały na rynku rosyjskim – powiedział w piątek rano Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zapowiedział, że należy przeprowadzić derusyfikację polskiej i europejskiej gospodarki.
– Apelujemy, żeby wstrzymywać działania na rynku rosyjskim. Tak jak na początku, kiedy pojawiły się wielkie problemy wokół pandemii, wdrożyliśmy tarczę antykryzysową, ona pozwoliła uratować miliony miejsc pracy. Później gdy pojawiły się problemy z inflacją – wdrożyliśmy tarczę antyinflacyjną. Jak tylko ona zaczęła działać, to niestety wybuchła wojna. Przez to jej skutki również będziemy odczuwać w inflacji. Dzisiaj jest taki moment, że będziemy wdrażać kolejne rozwiązania i przedstawimy pierwszą część tarczy antyputinowskiej – zapowiedział premier.
Jak przekazał Mateusz Morawiecki, głównym celem pierwszej części tarczy antyputinowskiej jest zapobieganie wzrostowi cen żywności, który będzie niesamowicie dynamiczny.
– Trzeba działać u źródła – tam, gdzie rolnicy ponoszą największe koszty. Dzisiaj rolnicy ponoszą największe koszty na nawozy. To będzie pierwszy element naszej tarczy. Te zasady mają częściowo chociaż pokryć straty wynikające z bardzo wysokich cen nawozów. To 500 zł dopłaty do każdego hektara – do 50 ha użytków rolnych, a do łąk i pastwisk 250 zł za każdy hektar – do 50 ha. Zabiegamy na forum unijnym, aby możliwa była pomoc dla producentów rolnych. Jeśli będzie zgoda UE, to będziemy wdrażać te rozwiązania – zapowiedział premier.
Morawiecki dodał, że musimy myśleć na kilka kroków do przodu. Dlatego zbudowana została w Polsce przestrzeń do niezależności gazowej.
– Gazociąg bałtycki i gazoport w Świnoujściu, który powiększamy, to nasza odpowiedź i inwestycja w bezpieczeństwo energetyczne. Poprzez odejście od możliwości szantażu przez Putina wprowadzimy niższe ceny gazu sukcesywnie. Musimy myśleć o tej sytuacji nie jako o sprincie, ale jako maratonie. To są kolejne turbulencje rozchodzące się w różnych sferach gospodarki. Czekają nas turbulencje, ale chcemy z nich wyjść silniejsi i odporniejsi. Już za parę tygodni wypłacamy 13. emeryturę dla blisko 10 mln emerytów i rencistów. To będzie element, który w pewnym stopniu złagodzi skutki związane z wojną i inflacją – podsumował premier.
W piątek Mateusz Morawiecki zaznaczył, że rozpoczynamy pełną derusyfikację polskiej gospodarki i europejskiej gospodarki.
– Trzeba odejść od zależności od Rosji. To będzie kosztować, ale to jest być albo nie być Polski i Europy. Przygotowaliśmy bardzo konkretny program i mam nadzieję, że Komisja Europejska powie na ten program „tak”. I będziemy mogli tę pomoc realizować – dodał szef rządu.
(fot. KPRM)
Czyli wpierw powinni podać się do dymisji. Wszystko co robili przez ostatnie 7 lat – to osłabianie polityczne/gospodarcze/militarne kraju, ale zakrzyczane patetycznymi tekstami o patriotyzmie, wielkiej i silnej Polsce, itp.
Przepraszam. W jednym się pomyliłem, bo w to akutar inwestowali. Armię emerytów, czarnych i pozostałych nierobów wzmocnili i mocno dofinansowali.
Pan premier poinformował też, że w ramach derusyfikacji, będziemy przywozić węgiel z odległych zakątków świata, ale broń Boże, nie nie wspomniał, że nie będziemy ruszać polskiego, bo za drogi, ani też nie pozwolimy na budowę nowych polskich kopalń bo może zaszkodzić naszym polskim motylom.
No ale co z rechrystianizacją Europy pytam?
Polakami się zajmijcie bo ludzie żyją na skraju ubóstwa.
mów o sobie
Historia lubi się powtarzać i się powtarza. Jak przyjdzie co do czego to zostaniemy jak zwykle z ręką w nocniku. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Mamy za sobą potężna armię NATO, Amerykanów .,. i tu jest problem z Ameryka. Mianowicie czy dadzą radę na prawdę bo widziałem ich walkę z naszą infrastrukturą czyli chodzi o to że nie umią jeździć po naszych drogach powodując wypadki . Było sporo tego. A co jeśli rzeczywiście wybuchnie wojna u nas? Strach pomyśleć. Oby nie uciekali jako pierwsi lub się poddawali. Nie jestem onuca tylko zwykłym szarym człowiekiem który obserwuje szarą rzeczywistość jaka nas otacza. Mogę się mylić
jak wybuchnie wojna, to „kierowca” czołgu będzie musiał zachować szczególną ostrożność dojeżdżając do skrzyżowania np. z pulsującym żółtym
Walka z inflacją i rozpadającą się gospodarką – puszczenie w rynek kolejnych miliardów pustych złotówek… Mati, to je****!
nawet putin nie ma tak długiego stołu żeby zmieścić wielki rosnący z każdym słowem/kłamstwem nos naszego pożal się Boże premiera
U nas wojna? A po co? My się sami wykończymy.
My jesteśmy najlepsi ,sami sobie strzelamy w łeb.
To może trzeba zacząć od używania polskiego węgla, a nie kupowanie ruskiego. Teraz się pinokio obudził.