Marsz Milczenia Medyków przejdzie ulicami Warszawy. „Nie ma zgody na przemoc wobec ratujących życie”
10:50 01-05-2025 | Autor: redakcja

Tragiczne wydarzenia ostatnich miesięcy – przede wszystkim brutalny atak na lekarza dyżurującego w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, dr. Tomasza Soleckiego, który zakończył się jego śmiercią – poruszyły opinię publiczną i zjednoczyły środowisko medyczne w jednym, wspólnym apelu: „Stop przemocy wobec medyków”.
W odpowiedzi na ten dramat oraz wcześniejsze akty agresji wobec przedstawicieli zawodów medycznych, z inicjatywy lekarzy, pielęgniarek, ratowników i fizjoterapeutów zorganizowano nadzwyczajne spotkanie. W jego trakcie jasno wyrażono stanowisko: dalsza bierność wobec eskalacji agresji nie może być akceptowana. Konieczne są natychmiastowe i konkretne działania legislacyjne oraz zmiany systemowe, które zapewnią bezpieczeństwo osobom ratującym życie.
Każdy medyk ma prawo czuć się bezpiecznie w miejscu pracy – zaznaczają organizatorzy Marszu Milczenia Medyków. I dodają, że nie wolno dopuścić do sytuacji, w której lekarz, pielęgniarka czy ratownik medyczny, zamiast skupić się na pomocy pacjentowi, musi obawiać się o własne życie.
Marsz odbędzie się w Warszawie 10 maja 2025 roku. Jego uczestnicy przejdą w ciszy – jako wyraz szacunku dla ofiar przemocy i jako symbol stanowczego, lecz spokojnego sprzeciwu wobec zaniechań w kwestii ochrony medyków. Protest będzie również apelem do władz o niezwłoczne wdrożenie skutecznych rozwiązań – zarówno prawnych, jak i organizacyjnych – zwiększających bezpieczeństwo pracowników służby zdrowia w całej Polsce.
Organizatorzy podkreślają, że milczenie podczas marszu nie oznacza rezygnacji z walki. Wręcz przeciwnie – to forma protestu, która ma wzmocnić przekaz i zwrócić uwagę opinii publicznej oraz rządzących na dramatyczną sytuację, z jaką muszą mierzyć się medycy. Śmierć dr Tomasza Soleckiego nie może być kolejną tragedią, która zostanie zapomniana. Marsz Milczenia Medyków ma być początkiem realnych zmian – takich, które zagwarantują każdemu pracownikowi ochrony zdrowia bezpieczeństwo, godność i należny szacunek.
Wydarzenie organizowane przez przedstawicieli różnych zawodów medycznych ma charakter ogólnopolski i otwarty. Do udziału w nim zaproszeni są nie tylko medycy, ale także wszyscy obywatele, którym nie jest obojętny los tych, którzy każdego dnia ratują życie innych.
Organizatorzy apelują: Nie pozwólmy, by głos medyków został zignorowany. To nie jest tylko problem środowiska medycznego – to sprawa całego społeczeństwa.
Medycy już dawno wyginęli. Teraz ta profesja to jedynie maszynka do robienia pieniędzy. Dobra pacjenta nikogo nie interesuje.
Bronił ci ktoś wykształcić się na lekarza i zarabiać pieniądze? Pewnie nie, tylko jesteś głąbem, jak wszystkie internetowe trolle i na medycynie nie zdałbyś nawet najprostszego egzaminu na pierwszym roku.
Dokładnie, powiem nawet więcej. Jak nie masz nikogo w rodzinie to się nawet te studia nie dostaniesz.
mamy im płacić tylko dlatego ,że zdali egzamin ???
Płacisz komuś za zdany egzamin? W warsztacie samochodowym, u lekarza, architektowi za projekt domu? Za wykonaną usługę płacisz. Ale sądząc po wpisach to jest chyba za trudne do pojęcia. Komuna tak w was weszła, że jeszcze 3 pokolenia nie wyjdzie.
słowo klucz – WYKONANĄ
Teraz każdy doktorek będzie miał prywatnego ochroniarza z naszych podatków. Albo już wykorzystują sytuację i zaraz trzeba im będzie podnieść pensję z NFZ o 10 tyś żeby czuli się bezpieczniej. Kurła mać ja też świadczę usługi i mam kontakt codzienne z innymi ludźmi i też kiedyś zostałem zaatakowany. W każdej profesji w której pracuje się z ludźmi można trafić na wariata. Ryzyko zawodowe. Współczuję i jest mi przykro że takie sytuacje mają miejsce. Ale lekarzyki nie przesadzajcie bo też jesteście zwykłymi ludźmi a nie Bogami i wydaję mi się że specjalne względy wam się nie należą. I nie wykorzystujcie faktu że ratujecie życie ludzkie bo to nie łaska tylko wasz obowiązek nikt was na siłę na medyka nie wysyłał. Zwłaszcza że ogromne pieniądze zarabiacie wbrew temu co mówicie tylko jak ktoś chce mieć S klasę w pół roku to mu zawsze będzie mało. Przypomnijcie sobie przysięgę Hipokratesa i wypełniajcie swoją misję według niej. Zrobiliście sobie ciepły kurdolek ludzi traktujecie jak mięso cyferki w Excelu. Wystarczy przejść się po oddziałach jak pacjenci są traktowani . Jak trzeba się kłócić żeby ci zrobili jakieś badanie albo podali leki jak człowiek jest traktowany z góry. Nie twierdzę że tak jest wszędzie są też prawdziwi lekarze misionarze ale jest ich coraz mniej. Kasa kasa i kasa.
35-letni napastnik Jarosław W. to z zawodu ratownik medyczny.😁 przypadek🤔
„Nie ma zgody na przemoc wobec ratujących życie” ale jest zgoda na przemoc wobec innych🤔🤨
trzeba mieć problemy z logiką żeby takie zadać pytanie bez sensu
pomyśl chwilę raz jeszcze i napisz komentarz
Ty masz problemy z logicznym czytaniem jak byk jest napisane „Nie ma zgody na przemoc wobec RATUJĄCYCH ŻYCIE” a co z resztą… nie liczą się🤓
No jeśli chcesz stawiać na tym samym poziomie menela, pijaka, bandytę lub innego marginesa, co pracownika ochrony zdrowia to jednak masz coś nie teges z logicznym myśleniem.
Kasierke, kierowcę, nauczyciela, rolnika, piekarza itd.
Lekar,e są potrzebni i trzeba ich doceniać. Ale niech lekarze tak samo traktują pacjenta w przychodni i w gabinecie pr,yjmujac prywatnie bo to nie idzie w parze.
Tymczasem w postępowej Szwecji są dzielnice, gdzie interwencja karetki pogotowia jest możliwa tylko w asyście policji. Tak ich ubogacili.
Z jednej strony cenię i podziwiam pracę medyków, ale z drugiej strony coraz bardziej widzę, że naczelna zasada tego zawodu: „przede wszystkim nie szkodzić „, dawno przestała być zasadą naczelną, a w obecnych czasach zostaje niemal całkowicie wypaczana, gdyż obecnie stosuje się ją do stosowania wobec zbiorowej społeczności chorych, a nie wobec każdego indywidualnego chorego, jak to przedstawiał Hipokrates. Warto przeczytać całe spojrzenie Hipokratesa, a nie tylko fragment traktowany jako „przysięga Hipokratesa”.
Ten zawód przynajmniej od lat 70-ych stał się atrakcyjny zarobkowo, dlatego jest w nim wielu, których właśnie ta kwestia zarobkowa stała się naczelną zasadą. Do tego jeszcze dochodzi sfera ideologiczna, która nigdy i w żadnym przypadku nie powinna decydować nawet w tysięcznej promila. Przypomina mi się fragment tzw. „Przyrzeczenia lekarskiego”, z lat komunizmu, gdzie naczelną zasadę ujęto: „Lekarz ma leczyć w duchu socjalistycznym”. Teraz mamy podobne zakusy.
Uważam, że przysięga Hipokratesa, dopełniona jego komentarzami, jest najpiękniejszą zasadą dla posługujących medycznie.
Bardzo współczuję tym medykom, którzy są z powołania, a przypina się także im łatkę tych działających nade wszystko zarobkowo. Nieraz usprawiedliwiamy się, że takie czasy. Czasy są takie, jacy my jesteśmy.
Kiedyś słusznie mówiono, że ksiądz, lekarz i nauczyciel muszą być z POWOŁANIA. I wobec tego niech Medycy pilnują nade wszystko tej motywacji, a my starajmy się im nie zagubić w zagrożeniu komercjalizacji tej posługi.
Nie ma również zgody na przemoc medyków w stosunku do pacjentów, buty, arogancją, hamstso, traktowanie z góry i ignorowanie pacjentów. To juz nawet nie chodzi o doroslych ale o dzieci. Syganliści ze szpitali to jak są traktowani? Reka rękę myje i nwazjaem się chronią.
Na służbie to ham a prywatnie pełen profesjonalizm. Cynizm i buta. Od tego zacznijmy.
Już zapomnieli co odwalali w czasie covidu?
Lekarze pacjentów traktują jak intruza i zło konieczne.
medyk kilim medyka, ale w mediach cisza
problem o którym nie wspominają, tu medyk zabił medyka…. ratownik medyczny, lekarza