Leśnicy w pełnej gotowości, rusza obserwacja terenów leśnych. W działaniach pomoże śmigłowiec
20:45 14-03-2025 | Autor: redakcja

W sobotę leśnicy rozpoczną tegoroczne działania związane z ochroną przeciwpożarową terenów leśnych. Choć mamy dopiero połowę marca, a do letnich upałów jeszcze daleko, to jednak paradoksalnie, najwięcej pożarów w lasach naszego regionu pojawia się właśnie na przełomie zimy i wiosny oraz w pierwszych wiosennych miesiącach. Wpływ na to mają występujące od kilku lat łagodne zimy z niewielkimi opadami śniegu. To sprawia, że zalega duża ilość uschniętych roślin runa oraz traw. Te zaś bardzo łatwo mogą się zapalić i spowodować pożar lasu.
W ostatnich tygodniach w poszczególnych nadleśnictwach dokonano już m.in. przeglądu baz ze sprzętem, punktów czerpania wody i stałych miejsc posługiwania się otwartym ogniem w lesie. Przygotowano też do działania punkty alarmowo- dyspozycyjne oraz dostrzegalnie przeciwpożarowe. Teraz rusza stały, wzmożony monitoring terenów leśnych, które aż do końca września będą regularnie patrolowane pod katem zagrożenia pożarowego.
W skład systemu ochrony przeciwpożarowej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie wchodzi 16 samochodów patrolowo-gaśniczych, 33 dostrzegalnie ppoż, a także 200 punktów zaopatrzenia wodnego i blisko 300 hydrantów. Do tego stworzono 193 km pasów przeciwpożarowych. Są też 42 bazy ze sprzętem przeciwpożarowym. Jednak, jak zaznaczają leśnicy, kluczowym elementem jest system wskazujący wilgotność ściółki.
– W bieżącym roku walkę z pożarami lasów wesprze śmigłowiec przystosowany do gaszenia ognia z powietrza, który będzie stacjonował na co dzień w Leśnej Bazie Lotniczej w Radawcu. W ciągu najbliższych dwóch lat powstanie też 6 nowych dostrzegalni przeciwpożarowych, 5 kolejnych zostanie zmodernizowanych – wyjaśnia Tomasz Przytocki, specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej RDLP w Lublinie.
W tym roku leśnicy z naszego regionu planują przeznaczyć na ochronę przeciwpożarową ponad 6,6 mln zł. Będzie to ogół nakładów związanych z
zabezpieczeniem lasów, a więc m.in. przygotowaniem pasów przeciwpożarowych, utrzymaniem stacji prognostycznych, sieci dróg leśnych, baz sprzętu i prewencji, czy też dyżurami w punktach alarmowo-dyspozycyjnych i na wieżach obserwacyjnych. Dzięki sprawnemu systemowi obserwacyjno-alarmowemu i dobrej współpracy ze jednostkami straży pożarnej możliwe jest szybkie wykrywanie pożarów i podjęcie niezbędnych działań umożliwiających ich ugaszenie.
Ja wiem, że pogoda – to nie zjawiska lokalne, klimat to nie pogoda etc. – ale w tym momencie, to musiałbym szukać pożaru pod śniegiem 😀
I sypie dalej!
Polowanie na myśliwych?
Praca jak każda ważne że płacą za sprawdzanie śniegu czy się pali
Chyba sprawdzali pogodę i wiedzieli kiedy zacząć akcję od kuligu i ogniska.
To jak tu teraz siknąć w lesie?
A te auta co jeżdżą leśnicy to pożaru nie wywołają od wydechu w 2.7 litra
A może te drony mogłyby namierzać podpalaczy, przecież te pożary nie biorą się same z siebie.