Kosztowna manipulacja czasem pracy. Turecki kierowca nieco się zdziwił
14:33 03-06-2021
W miniony czwartek na drodze krajowej nr 68 w okolicach Koroszczyna w powiecie bialskim, inspektorzy transportu drogowego z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali, zarejestrowany w Turcji ciągnik siodłowy z naczepą, który przewoził do Rosji świeże owoce.
Kierowca został zatrzymany do kontroli kilometr przed granicą z Białorusią. Wstępna kontrola tachografu – czyli urządzenia dokumentującego czas pracy kierowców – wykazała, że nie działał on prawidłowo. Pojazd skierowano do najbliższego serwisu tachografów gdzie dokonano szczegółowej kontroli: tachografu, nadajnika impulsów oraz okablowania.
Jak się okazało urządzenie zostało zmodyfikowane. Kiedy kierowca prowadził pojazd, jego tachograf mógł zapisywać, że odpoczywa. Wyłącznik zdemontowano i przywrócono tachograf do stanu fabrycznego.
Kierowca będzie kontynuował podróż m.in. po uiszczeniu kaucji na poczet grożącej przedsiębiorcy kary pieniężnej, tj. 10 000 złotych i dodatkowo pokrycia kosztów pracy serwisu.
(fot. WITD)
Powinien jeszcze odespać wykombinowane godziny.
takie kary to ja rozumiem – powinny być dla wszystkich „szybkich i wściekłych”
Swoją drogą ciekawe ile taki serwis nalicza za przywrócenie tacho do stanu fabrycznego ??
Znam firmę z Lublina co kierowcy się chwalą że do Szczecina za 9h dojezdaja
Tyle co kosztuje nowy impulsator