Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejarze wskazują grzechy kierowców na przejazdach. Postanowili przypomnieć im, jak zachować bezpieczeństwo (zdjęcia)

Na widok patrolu Straży Ochrony Kolei kierowcy przypominają sobie, jak właściwie poruszać się po przejazdach kolejowych. Dlatego też funkcjonariusze zapowiadają, że w ramach akcji zwiększającej bezpieczeństwo, w najbliższych dniach będą intensywnie patrolować tego typu miejsca.

W czwartek w Motyczu koło Lublina prowadzone były działania w ramach kampanii społecznej „Bezpieczny Przejazd”. Akcja spółki PKP Polskie Linie Kolejowe ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. Termin i miejsce wybrano nieprzypadkowo, zbliża się bowiem dzień Wszystkich Świętych, wiele osób wyruszy na groby swoich bliskich. Tymczasem wiele cmentarzy, tak jak ten w Motyczu, położony jest w sąsiedztwie linii kolejowych.

Jak wskazuje Anna Znajewska-Pawluk dla PKP PLK kwestią priorytetową jest bezpieczeństwo. Z uwagi na spodziewany wzrost natężenia ruchu w najbliższych dniach postanowiono przypomnieć o zasadach bezpieczeństwa podczas przekraczania przejazdów kolejowych. Zwłaszcza, że statystyki pokazują, iż 99 proc. wszystkich zdarzeń oraz incydentów w tego typu miejscach spowodowanych jest przez pośpiech, brawurę i niefrasobliwość kierowców.

-Kierowcy najczęściej wjeżdżają na przejazd kiedy sygnalizacja jeszcze działa, lub też, gdy rogatki jeszcze się nie otworzyły umożliwiając bezpieczny przejazd. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że choć pociąg przejechał, może jechać kolejny z drugiej strony. Dlatego też prowadzimy liczne działania prewencyjne w okolicach przejazdów kolejowych. Obecność patrolu sprawia bowiem, że kierowcy od razu prawidłowo zachowują się w tych miejscach. Dlatego też w najbliższych dniach będziemy obecni w okolicach wielu przejazdów – mówi Piotr Stefaniuk, komendant Straży Ochrony Kolei.

Funkcjonariusze wskazują, że największym problemem, który prowadzi do wypadków jet niezatrzymanie się przed znakiem stop. Na drugim miejscu jest omijanie pojazdów oczekujących przed przejazdem lub też rogatek. Przypomniano też o tzw. żółtych naklejkach, które są umieszczone na 14 tys. przejazdów w całym kraju. Kiedy dojdzie już do zdarzenia, ich celem jest pomoc w sprawnym wezwaniu pomocy.

– Na każdej z nich znajdują się trzy numery. Pierwszy z nich to indywidualny numer przejazdu, drugi to numer alarmowy 112, a trzeci to numer telefonu do zgłaszania awarii. Na przejazdach niestrzeżonych są one zlokalizowane na krzyżu św. Andrzeja, natomiast na przejazdach wyposażonych w rogatki – na ich napędzie. W obu przypadkach umieszczono je po wewnętrznej stronie przejazdów, gdyż jeżeli już dochodzi do zdarzenia, to właśnie ma ono miejsce na samym przejeździe – mówi dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie Andrzej Matysiewicz.

W trakcie akcji kierowcom wręczane były ulotki przypominające o właściwym zachowaniu na przejazdach kolejowych. Edukacyjne książeczki otrzymali też wychowankowie pobliskiego przedszkola.

(fot. lublin112)

8 komentarzy

  1. Tak na wypadek ja by s

  2. Tablice rejestracyjne widoczne, co na to rodo? A czy kierowcy i pasażerowie wyrazili zgodę na publikację swojego wizerunku? Państwo przymyka oczy na działania swoich funkcjonariuszy, a przecież spokojnie można z tym iść do sądu. Nie jako pieniacz, ale ironicznie, żeby pokazać im absurdy, które sami produkują. Poza tym śmieszni ci działacze, pomarańczowe kamizeleczki w kant, prosto z opakowania i po akcji prosto do kosza.

  3. Pisowkie kolejorze w Miłocinie postawili tablice informacyjne w takim miejscu, że może je przeczytać tylko pierwszy kierowca stojący oczywiście przed zamkniętymi zaporami, inaczej się nie da. To ja się pytam, kto na tym zarobił? Bareja wiecznie żywy w pisowskim narodzie.

  4. Wt ty sie nie pytaj ty zmondrzej

  5. Zmienić przepisy tak by to pociąg ustępował pierwszeństwa i będzie bezpieczniej.

  6. Dobrze że nie dawali mandatów za brak zapiętych pasów, bo mogli parę wypisać.

  7. Czy przypomnieć kolejarzom, jak źle ustawili oznakowanie na Turystycznej? A może przypomnieć, że jak jest znak „rogatka uszkodzona” to jeden z drugim mają się pofatygować na przejazd i kierować ruchem (jeśli już są w tym miejscu), a nie wlepiać mandaty? To może jeszcze trzeba im przypomnieć, że nie można ustawiać razem znaków „rogatka uszkodzona” i „stop” bo za taki numer można dostać mandat 500zł?
    Ja tylko przypominam…

Z kraju