Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Klientom banku zniknęły pieniądze z kont. Sprawą zajmuje się policja, nieoficjalnie w sprawę zamieszana jest pracownica

Kiedy chcieli wypłacić pieniądze okazało się, że ich oszczędności zniknęły. Takich osób ma być wiele. Sprawa dotyczy jednego z banków posiadających swoją filię koło Lublina.

43 komentarze

  1. W życiu nie uwierzę w winne tej pracownicy, jest to osoba która sama drugiemu oddałaby ostatni swój grosz niż okradł ludzi których zna! Jak można oskarżać kogoś bez jakichkolwiek dowodów, a w systemie bankowym nic nie ginie, przecież każda transakcja musi być zatwierdzona przez właściciela rachunku lub osobę upoważniona. Ciekawe czy osoby, które teraz szkalują tą Panią, po wyjaśnieniu się sprawy ustawia się w rzędzie i przeproszą za swoje słowa. A wiadomo, że słowa i to jeszcze tak krzywdzące mają dużą moc. Może ktoś po prostu chce pracownice specjalnie w to wplątać? Niech odpowiednie organy się tym zajmą, a my pamiętajmy że istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności, jeżeli ktoś nie wie co to oznacza wujek Google chętnie wytłumaczy. Dla całej rodziny Pani pracownicy- trzymajcie się, nie wszyscy wierzą w te brednie!!!!!!!!!

    • Wiem, wiem… trudno się z taką skrajnością zgodzić, ale w każdej plotce tkwi ziarnko prawdy.
      Tak czy siak ów bank jest jakby trochę spalony, bo kto tam teraz zechce mieć rachunek ???

    • Słuchaj, nie znasz sprawy, znasz Panią. Niestety nie znasz jej tak dobrze, jak ona konta swoich klientów. Kłamała im w oczy ile mają pieniędzy na koncie nie dając wydruków. Ta Pani upodobała sobie lokaty i konta ludzi bez dostępu do internetowego monitoringu, czy powiadomienia SMS.

      • Mieszkańcu – rzeczywiście nie znam sprawy (tej sprawy), ale znam życie i wiem, że w kryminałach siedzą sami niewinni – także pracownice/cy banków.
        Wiem też, że z omawianego banku zrezygnuje na tyle klientów ze placówka padnie. To tylko kwestia czasu.

  2. Poczekajmy na wyjaśnienie sprawy przez odpowiednie służby. Dopiero wtedy wieszajcie psy na danej osobie.

  3. Chłopek Roztropek

    W Banku Pekao S.A. 20 lat temu mojej żonie też ginęło co miesiąc ,,tylko” 200 zł…
    Nie dostała żadnych wyjaśnień i była zbywana.
    No i układanka zaczęła nabierać kształtów, bo
    potem głośno było o pracownicy banku Pekao, ktora wypłacała sobie z kont pieniążki…
    Z informacji, które zdobyłem wiem, że we wsi Piotrków miała dom/rancho gdzie nikt nie zaglądał… Może to tam składowała swoje łupy???
    Jej matka zajmowała się tym samym w tym samym banku…
    To była prawdziwa sitwa
    Matce nikt nic nie udowodnił..
    Córka poszła na całość… i wpadła…
    Takich ,,pracownic” mogło być o wiele więcej…

    • Ja też znałem taka pracownicę 3literowego banku tylko ona wypłacana kasę ludzi którzy umarli i wypłacana dla siebie. Sprawa wyszła na jaw jak dzieci zmarłej zauważyli nie zgodność.
      Teraz pani bankier siedzi ale w celi.
      Takich przestępstw w pl jest dużo.

  4. Ola straciłaś coś ?

  5. bank jest taki sam jak wszędzie ale ludzie inni każdy kombinuje jak może gdzie się drewno dziabie tam wióry się sypią.

  6. Trzeba przede wszystkim zauważyć, że pieniądze na rachunku bankowym nie stanowią Twojej własności a własność banku, ponieważ z chwilą wpłaty pieniędzy na rachunek bankowy tracisz ich własność na rzecz banku prowadzącego rachunek a nabywasz roszczenie, wierzytelność o zwrot takiej samej ich wartości taki mały niuansik a jak bardzo istotny.

  7. Może zamiast oceniać z góry, to trzeba poczekać na rozwiązanie sprawy. Każdy mądry w internecie ciekawe czy wszyscy co to piszą byłoby takimi kozakami na żywo . A co do tej sprawy jest już tyle plotek i przekręconych informacji, że naprawdę nie wiadomo jak to wygląda lepiej wstrzymać się od szerzenia coraz bardziej przekręconych informacji i poczekać aż wszystko się wyjaśni a nie oceniać kobietę z góry. Dopóki nie udowodniona zostanie wina pracownicy w świetle prawa jest ona niewinna.

  8. Poprostu trzymanie pieniędzy przy dzisiejszym oprocentowaniu jest nieopłacalne.

  9. Kto ma pieniądze nie trzyma ich w banku tylko inwestuje nie daje zarabiać banksterom.

  10. Mi rok temu zginęło z konta 1800 PLN (dużo – mało). Skopiowana karta i transakcje w Irlandii. Konto zablokowałem, zgłosiłem sprawę w banku i na policji. Po dwóch tygodniach ubezpieczenie zwróciło co do grosza. Po miesiącu sprawę umorzono że względu na niewykrycie sprawców. Nieoficjalnie policjant mi powiedział że skoro pieniądze odzyskałem to po co drążyć temat. I już.
    Ręce opadają.
    Bank Polski.

    • w Stanach to plaga. na szczęście monitorowanie transakcji działa. podczas delegacji w New Jersey średnio raz w tygodniu przez 4 miesiące odbierałem telefon z banku, bo ktoś w którejś knajpie skopiował moją kartę, sprzedał ją w darknecie i płacili za nią np. za elektronikę na drugim wybrzeżu lub wypłacali gotówkę.
      po rozmowie z konsultantem, że ciągle jestem w NJ (i codziennie mam stamtąd ruchy na karcie), transakcja zostawała anulowana i znikała z wyciągu.

Z kraju