Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kino Samochodowe w Lublinie z premierą filmu „Wraki Lubelszczyzny”

Wyjątkowy klimat amerykańskiego kina powróci do Lublina. Już 20. maja magazyn Motór zaprasza do bezpłatnego Kina Samochodowego na parkingu Areny Lublin.

– To wyjątkowy sposób oglądania filmów Z pewnością dużo bardziej romantyczny dla pary, która wybierze się na randkę i integrujący dla grupy znajomych, którzy przyjadą, by wspólnie obejrzeć seans. W ubiegłym roku zorganizowaliśmy premierowe kino samochodowe i bez większej reklamy zjechało się prawie 100 aut. 20. maja będzie dużo więcej mówi Mateusz Cieślak, jeden z organizatorów.

Na ekranie także premierowo zobaczymy film „Wraki Lubelszczyzny” w reżyserii Jacka Wawryszuka, opowiadający historię zapomnianych perełek motoryzacji. Wśród nich pojawi się opuszczona Syrena z przebiegiem kilkuset kilometrów, przedwojenny Fiat Topolino odnaleziony z zawalonej szopie czy wrastające w ziemię Jaguary, jakimi jeździła brytyjska królowa. Twórca filmu nie spodziewał się, że na Lubelszczyźnie znajdzie tak wiele wyjątkowych pojazdów.

W filmie oprócz rodzinnych historii aut, będziemy mogli poznać dzieje rodzimej motoryzacji. Jak przyznaje Jacek Wawryszuk, najtrudniejszą rzeczą przy kręceniu wcale nie było znalezienie wraków.

Chętnych do oglądania nie brakuje, na facebookowej stronie wydarzenia swoje zainteresowanie kinem wyraziło prawie 2500 osób.

– Jest szansa na to, że w tym roku zobaczymy jeszcze kilka tego typu pokazów. Chcemy, żeby kino samochodowe stało się stałym punktem na kulturalnej mapie Lublina. Nasze miasto jako jedyne miasto wojewódzkie nie posiada zorganizowanego Kina Samochodowego. Dzięki naszym partnerom: firmie Auto Euro i Arenie Lublin chcemy to zmienić – mówi Mateusz Cieślak.

Kino samochodowe Motóra z premierowym pokazem filmu „Wraki Lubelszczyzny” już w piątek, 20. maja na parkingu Areny Lublin. Wstęp/wjazd wolny. Start godzina 20.

2016-05-17 06:56:19
(fot. Wraki Lubelszczyzny)

9 komentarzy

  1. Arena Lublin sama na siebie nie zarabia i jest juz partnerem sponsorem haha. Zbankrutuje to miasto inspiracji niedlugo. Bedzie basen olimpijski bez wody Arena nez pilkarzy itp

  2. A co romantycznego jest w siedzeniu w aucie.Ale mi atrakcja .Uciecha dla młodych lodziar.

  3. Podaż i popyt moi Państwo. Organizacja imprez KULTURALNYCH ma sens, jeśli trafia na spragnionego KULTURY odbiorcę. Na „młodzież” bym nie stawiał, bo dla nich impreza kulturalna to np. Juwenalia. Inicjatywa auto kina jest ok, ale znając tubylców to albo przyjedzie 10 samochodów i będzie małe zainteresowanie, albo przyjedzie 100 samochodów + hektolitry piwa i po 30 min pod stadionem będzie „remiza”

  4. Panowie macie zamiar wyemitować ten film we Włodawie w mieście w którym wszystko to zaczęliście ??? bo jak narazie to ani widu ani słychu o tym… tylko lublin arena, lublin kino samochodowe itp… chyba nie bardzo tak zapominać o swoim miasteczku

    • Z tego co mi wiadomo we Włodawie ma być wyświetlenie przy imprezie ”Sztuka pod Koszem” więc raczej nie zapomnieli …

  5. Byłem, ale pewnie już ostatni raz. O ile sam pomysł uważam za świetny, to organizacja poległa. 1. Ekran był ustawiony w miejscu, gdzie większość aut zaparkowana była bokiem do ekranu (przez co jedno auto zasłaniało drugiemu) 2. Ekran jak na takie przedsięwzięcie był mały (już z połowy parkingu wygodniejsze było by oglądanie filmu na telefonie niż na tym ekranie, podejrzewam że osoby stojące na końcu parkingu już nie wiele widziały) 3. Sam ekran był stosunkowo nisko (kilka metrów nad ziemią) przez co jeśli ktoś przyjechał wyższym autem, to zasłaniał wszystkim stojącym za nim nawet w odległości 3-4 długości auta. 4. dźwięk, a właściwie jego brak, początkowo myślałem że mam coś z radiem, że nieco dalej niż w połowie długości parkingu w radiu dźwięk był słyszany w szumach i co chwilę zanikał, jednak kilka osób stojących w pobliżu mnie wyprowadziło mnie z błędu bo u nich było identycznie. 5. parkowanie, częściowo z powodu nr 1, nikt nie pilnował jak kto staje. 6. najgorsze, start zaplanowany na 20, przyjechałem ok 19:45, na ekranie napis o częstotliwości, parkuję, mija 20 reklamy na zmianę z jakimiś ziomkami na krzesłach, 20:15 coś się zaczyna, jakiś dokument o gościu w szpitalu (raczej nie ten na który przyjechałem, ale myślę, może coś sprawdzają), 20:30, nadal gościu z ręką czy tam nogą w bandażach, 20:45 grupka młodzieży obok mnie znudzona włącza głośno muzykę, na ekranie nadal nic i pojechałem do domu.

Z kraju