Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Jechał po pijanemu, wyprzedzał na skrzyżowaniu, zginął uderzając w słup. Zarzuty postawiono kierowcy dostawczego auta

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginął 27-latek. Zarzuty postawiono kierowcy auta dostawczego, który miał wymusić pierwszeństwo przejazdu.

55 komentarzy

  1. Komentatorom którzy nie wiedzą jak to miejsce wygląda, polecam wsiąść w swoje auto i podjechać na oględziny miejsca,a później komentować.

  2. Co jest ciekawe. Kierowca dostawczaka dobrze wiedział, że wyjedzie przed nadjeżdżającym pojazdem (tzn tym co jechał prawidłowo i był wyprzedzany). I nie mógł przewidzieć, że pasem do lewoskrętu (bo tam jest lewoskręt) będzie go wyprzedzał jadący bardzo szybko opel. I wystarczy spojrzeć gdzie uderzył opel, to tył pojazdu, dosłownie zabrakło 70 cm żeby dalej pojechał dostawczak i by go opel nie uderzył. A wyjeżdżając dostawczakiem kierowca widział zapewne zbliżające się dwa pojazdy ale skąd miał wiedzieć, że ten drugi będzie z ogromną prędkością wyprzedzał lewoskrętem. Moim zdaniem, patrząc na to gdzie uderzył opel, to kierowca robił wszystko żeby uniknąć zderzenia. Mam nadzieję, że sąd go uniewinni.

  3. Całym sercem jestem z kierowcą dostawczaka.

  4. Nie rozumiem dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na jeden ważny fakt. Jeśli wyjeżdżamy z ulicy podporządkowanej i widzimy nadjeżdżający samochód jadący normalną przepisową prędkość i znajdujący się w takiej odległości że możemy bezpiecznie wyjechać, ale za tym kierowcą który jedzie 50-60 jedzie inny który jedzie dwa razy szybciej to nie zobaczymy go wcale bo ten pierwszy przysłoni nam drugiego.

  5. Czemu nie hamował tylko wyprzedzał??? Jeśli już to uderzył by w dostawczaka. Pewnie chciał „uniknąć zderzenia”. Może pomylił kategorię drogi i pędził jak na A1 itp.

  6. Według kodeksu sprawa prosta – winny dostawczak – wymusił pierwszeństwo idzie siedzieć – na karteczce rozrysowane kto ma pierwszeństwo.
    W rzeczywistości zależy od rozsądku sądu ( bo Policja pewnie podchodzi do tego bardziej kodeksowo). Był przypadek (chyba precedens w Warszawie) jechał gościo ponad 150 ponad 2 X więcej niż można, wyjechał mu samochód w który uderzył i tamten kierowca zginął. „Pirat” wyszedł z samochodu bo nic mu się nie stało mówiąc że nic nie mógł zrobić bo mu wyjechał a nie powinien (według kodeksu miał racje), sąd stwierdził. że prędkość przyczyniła się do braku reakcji i śmierci a wyjeżdzający mógł go nie widzieć.

  7. Prawda jest jedna, kierowca z piekarni może i winny według przepisów prawa, ale uratował być może inną osobowke przed czołowym zdarzeniem z tym pijanym wariantem, a równie dobrze mogła zginąć nie winnie pięcio osobowa rodzina. Pijany to przestępca i on jest najbardziej winny i zawsze tacy powinni ginąć sami, na drzewach lub tyłach dużych dostawczych lub ciężarowych aut. Wiadomo szkoda człowieka ale sam się na to godził wsiadając po pijaku

  8. Tu chodzi o sprawe z ubezpieczeniem. Jak bedzie wina kierowcy dostawczaka to firma ubezpieczeniowa pokryje szkody. A jezeli bedzie wina kierowcy osobowki to przez to ze byl pod wplywem srodkow oduzajacych za szkody zaplaci rodzina poniewaz kierowca zmarl.

  9. szkoda to mi tylko kierowcy dostawczaka 🙁 a młody naje*any zginął na własne życzenie

  10. Z tego co sie orjentuje winien byl zawsze ten co byl pijany bez wzgledu na to kto mial pierwszenstwo.ponadto poruszal sie z nadmierna predkoscia.a tam po 23 jest 60 a nie 150np.ale najprawdopodobniej to synalek byl kogos wplywowego i przepisy sie zmienily.gdyby jechal przepisowo to przy 60 samochod by tak nie wygladal ponadto pijesz nie jedz.jedziesz odpowiadasz.nastepnie naprawa dostawczaka powinna byc z oc bylego pijaka

Z kraju