W popularnych cukierkach kupionych w jednym z lubelskich marketów klient odkrył robaki. Sklep wyjaśnia, że pozostałe produkty są pełnowartościowe, producent zapewnia, iż stosuje rygorystyczne wymogi higieniczne i sanitarne.
Jadłem ostatnio. Najpierw delikatne chrupnięcie, potem nadzienie rozpływało się w ustach. Pychota..
Hungry Joe
…i delikatnie łechtało podniebienie 🙂
Benio
Czyste białko Franiu, nie pogardzisz takim dodatkiem.
rolnik
a tak swoją drogą to nie jesteście w stanie powiedzieć ile zostało zjedzonych robaków wraz z czereśniami. Obstawiam że czereśnie smakowały 🙂
konsument
już teraz wiem, skąd ten swąd zgnilizny przy wejściu do Auchan, co prawda na warszawskim Ursynowie, ale sieć ta sama i czystość jak widać ta sama. Kto raz był, ten musiał czuć
Janusz
Dobre promocje mają w Auchanie, smacznego
rubin
Te larwy nie żywią się cukrem ani czekoladą. Zwyczajna ściema.
konsument
ot, moli nie widzieli :/ Takie duże opakowania pewnie gorzej schodzą i długo leżą na półce…
EB
Czyżby déjà vu? Kilka lat temu ten problem w tych samych cukierkach był już poruszany.
vampiros
i nawet te same zdjęcia były
Omlask
Czyli co? Gość ma w domu robale i dopiero po przywiezieniu ze sklepu cuksy zostały „nadziane”?
zvichy
nigdy już nie kupię żadnych cukierków z firmy Mieszko
Jadłem ostatnio. Najpierw delikatne chrupnięcie, potem nadzienie rozpływało się w ustach. Pychota..
…i delikatnie łechtało podniebienie 🙂
Czyste białko Franiu, nie pogardzisz takim dodatkiem.
a tak swoją drogą to nie jesteście w stanie powiedzieć ile zostało zjedzonych robaków wraz z czereśniami. Obstawiam że czereśnie smakowały 🙂
już teraz wiem, skąd ten swąd zgnilizny przy wejściu do Auchan, co prawda na warszawskim Ursynowie, ale sieć ta sama i czystość jak widać ta sama. Kto raz był, ten musiał czuć
Dobre promocje mają w Auchanie, smacznego
Te larwy nie żywią się cukrem ani czekoladą. Zwyczajna ściema.
ot, moli nie widzieli :/ Takie duże opakowania pewnie gorzej schodzą i długo leżą na półce…
Czyżby déjà vu? Kilka lat temu ten problem w tych samych cukierkach był już poruszany.
i nawet te same zdjęcia były
Czyli co? Gość ma w domu robale i dopiero po przywiezieniu ze sklepu cuksy zostały „nadziane”?
nigdy już nie kupię żadnych cukierków z firmy Mieszko